Colin ile światła jest w kocie? ma dom u Piotra568 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 09, 2008 9:04

"Mój" Collinek pojechał do nowego domku!
Cieszę się strasznie :dance: :dance2: :balony: ale jednoczesnie smutno mi bo zdecydowałam się na wzięcie go do siebie :cry:
no cóż pewnie domek u Piotra będzie dla niego lepszy a na mnie czeka inny kiciuś
Collinku bądź szczęsliwy w nowym domku :ok:

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5796
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 9:17

piccolo pisze:"Mój" Collinek pojechał do nowego domku!
Cieszę się strasznie :dance: :dance2: :balony: ale jednoczesnie smutno mi bo zdecydowałam się na wzięcie go do siebie :cry:
no cóż pewnie domek u Piotra będzie dla niego lepszy a na mnie czeka inny kiciuś
Collinku bądź szczęsliwy w nowym domku :ok:


piccolo - a brat Colina czeka nadal
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 9:23

Magija pisze:
piccolo pisze:"Mój" Collinek pojechał do nowego domku!
Cieszę się strasznie :dance: :dance2: :balony: ale jednoczesnie smutno mi bo zdecydowałam się na wzięcie go do siebie :cry:
no cóż pewnie domek u Piotra będzie dla niego lepszy a na mnie czeka inny kiciuś
Collinku bądź szczęsliwy w nowym domku :ok:


piccolo - a brat Colina czeka nadal
Obrazek


no, właśnie to samo miałam napisać :D
przecudny, przekochany Oluś brat-bliźniak Colinka czeka na domek :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 11:30

Magija pisze:Piotrze on teraz potrzebuje czasu, miłości, przytulania
zapewnień, ze jest kochany i potrzebny
już raz ktoś zawiódł
potem był schron
to nie takie proste dla niego

Zaczne od tego, ze ogromnie dziekuje Ci Piotrze, ze przygarnales i Natalke i Colina :!: :!: :!: Dzieki tym wspanialym wiesciom, ktore przekazala mi juz w sobote Etka droga, przeryczalam ze szczescia caly wieczor!!!!!!
Piotrze, Colin teraz potrzebuje przede wszystkim spokoju, ciepla, milosci i akceptacji. Wszystko to musisz dac mu Ty, a taki fajny czlowiek jak Ty na pewno nie bedzie mial z tym problemu!!!! Zacznij od pierwszego kroku- uspokoj sie, daj mu czas. Ten pierwszy okres bywa bardzo trudny zarowno dla kota, jak i wlasciciela, ale to tylko kwestia czasu! Sprobuj sie troszke wyciszyc, przemawiaj do kotka czule i spokojnie, miziaj. Uwierz, ze to normalna droga do wspolnego zycia, ze nic zlego sie nie dzieje- wtedy i Colin bedzie mogl uwierzyc!!!!!!!
Wiem, ze Twoj niepokoj wynika z najwyzszej troski i wlasnie dlatego pozwalam sobie na szczera rade!
Bardzo goraco Cie pozdrawiam i jeszcze mocniej trzymam kciuki!!!!! wszystko bedzie dobrze, pamietaj.
A siersc kot gubi z nerwow i wycienczenia, na to tez najlepszy bedzie spokoj i serce, ktore masz tak ogromne!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon cze 09, 2008 18:22

Jak dzisiaj Colin się czuje?
Czy troszkę zjadł?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 19:40

:?:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 09, 2008 20:57

co u Colinka?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon cze 09, 2008 21:07

pewnie Piotr zapracowany, jak znajdzie czas to napisze
czekam z niecierpliwością na wieści
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 09, 2008 22:10

Piotrze, po pierwsze gratuluję nowych domowników.
Wydaje mi się, że to odsypianie stresów jest u kota po schronisku całkiem normalne. Tym, że kocio na razie niewiele chodzi i dużo śpi raczej nie musisz się martwic. Rozglądanie się za oknem, nerwowośc itp, to wszystko objawy zagubienia i dezorientacji w nowym miejscu. Minie!
Jeśli chodzi o jedzenie, bardziej od puszek, nawet tych najlepszych, polecam surowe mięso oraz dobrą suchą karmę. Surowe mięso wychodzi dużo taniej niż puszki a jest na pewno dużo zdrowsze. A skoro Collin lubił je w schronie, powinno mu posmakowac!
Kotu można też od czasu do czasu serwowac surowe żółtko z jajka, jogurt naturalny, twarożek itp. Im bardziej urozmaicona dieta, tym lepiej!
Myślę, że wycieczka do weta to nie jest zły pomysł. Nawet, jeśli to miałaby byc wycieczka na przegląd, warto ją zrobic, usłyszec fachowe diagnozy, uspokoic się, albo zacząc leczyc. I tak musisz ustawic całe dalsze postępowanie zdrowotne: kiedy odrobaczyc, kiedy zaszczepic (jeśli koty nie były szczepione w schronie). Na prawdę warto przejśc się do weta. Jeśli dla was nie jest to jakoś bardzo daleko, polecam dr Cetnarowicz z lecznicy na Białobrzeskiej.
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 09, 2008 22:14

już jestem, zaraz napiszę najświeższe wieści...
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon cze 09, 2008 22:29

Czekam, bardzo bym chciała aby były dobre.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon cze 09, 2008 23:18

A więc na początek wieść z samego końca dnia: życie w Colinie obudziła garść sparzonego wołowego steku :D Na chwilę przestał być dostojny i w okamgnieniu zerwał się do jedzenia :D :D Więc już wiem że Colin to "niekociożarciowy" kot :) :) No to może polecę od końca. Wcześniej tzn jak wróciłem z pracy wieczorem (Colin znów cały dzień przeleżał na parapecie okiennym, łapiąc zaledwie kilka kąsków parówki w ciągu dnia), więc wieczorem kocio zjadł plasterek wędliny, potem skusił się na kilka kawałków kiełbasy, jeszcze trochę później zaskoczył mnie zjadając trochę duszonego kurczaka z mojej obiadokolacji, a finałem dnia była wspomniana na początku wołowinka :) Nie chciałem jej jednak dawać na razie za dużo po tej głodówce. Jutro spróbujemy z wołowinką gotowaną. Jutro kupię tuńczyka, serek i będziemy powoli urozmaicać dietę.

Z innych zdarzeń, zastanawiam się czy Colin nie ma problemów z gardłem, zauważyłem że przy przełykaniu pokarmu robi takie charakterystyczne ruchy szyją i głową.

Czy Colin miał oglądane uzębienie? Przyszło mi do głowy skojarzenie z naszym jamnikiem, który ma usunięte kilka zębów, pozostały po nich otwarte kanały, którymi czasem pokarm dostaje mu się do kanałów nosowyh, i parska wtedy bardzo podobnie jak Colin. A że Colinowi zdarza się to najczęściej po piciu lub jedzeniu jak teraz zauważyłem, no to takie skojarzenie się nasuwa.

Wstępnie zarezerwowałem sobie czas na środę rano na wizytę. Wybieram się do dr Beaty Salewicz na Nowogrodzką. Chodziłem do niej i do pana Marka jeszcze jako dziecko ze swoim kotem i bardzo mile wspominam.

Na koniec malutki zgrzycik: Colin dziś rano pacnął Natalkę łapą po nosie jak się zbliżyła do niego :? . A kwadrans wcześniej wąchali się nosek w nosek w przedpokoju :(

Pozdrawiamy wszystkich kibicujących Colinowi i Natalce. Natalka jest żywym srebrem, wszędzie jej pełno. Zrobiłem dziś wieczorem 8O jak zobaczyłem Natkę prawie biegnącą za piłeczką :!: :!:

PS. Proszę o cierpliwość jeśli chodzi o zdjęcia. Trochę problemów sprzętowych. Ale będą!!
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon cze 09, 2008 23:34

To ciotki troszkę odetchnęły :P
Colinuś się rozkręca, tylko co z tym gardziołkiem :?
No i prosimy nie pacać Natalki,
A Nataleczka laleczka z piłeczką gania, poczuła nareszcie
dziewczynka wiatr w żaglach :P :P :P
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 10, 2008 0:12

cóż, Colinowi trudno biegać bez tylnej łapy ;)
Klemens, trójłapek, ignoruje piłeczki. Czasem spaceruje, ale często leży. Unosić cieżar ciała na tylnej łapie jest trudno.
Nie wiemy jaki był Colin przed schronem.
W boksie nie miał zatargów z żadnym kotem, obrywał od Rysi, wycofywał się. Na leżance spał często łapa w łapę z innym kotem.
Stan zdrowia warto sprawdzić. Nie wiem, czy ktoś oglądał jego uzębienie. Zastanawiałyśmy się, czy nie ma zbyt ciepłego uda i boku po stronie urazu.

Co do kontaktów Natalka-Colin, zaskoczyło mnie, że są jakieś tarcia.
Obu kotom dałabym czas i po równo uwagi i miłości. z naciskiem na to ostatnie.
kciuki za pomyślne losy obu podopiecznych :)

PS. od moich kotów nauczyłam się nie wymagać miłości obustronnej i na wieki. Wystarczy, że potrafią żyć w jednym mieszkaniu. Minnie jest niedotykalska i zadziora, dzis wtłukła Paprotkowi, bo zaczepiał jej ogon. Ale gdy zostawia ją w spokoju, nie reaguje wcale, może nawet malec położyć się obok niej i spać. Może Colin potrzebuje spokoju po prostu? a Natalka pędzi i nie patrzy, że ktoś ma większą przestrzeń osobistą ;)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto cze 10, 2008 6:05

Dobre wiesci;). Nie wiem, czy jedno pacnięcie łapka mozna nazwać tarciem, oby nie było ich więcej. One też muszą sobie ułożyć relacje. Jeśli chodzi o fachowy i szczególowy przegląd weterynaryjny, to jest on nie mozliwy w warunkach schroniskowych. Jesli Ci wystarczy funduszy, to ja np. dorzuciłabym im testy na Felv i na FIV, ja robie je profilaktycznie wszystkim tymczasowym kotom.
Trzymam kciuki za apetyt, integrację i w ogóle.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Silverblue i 103 gości