Baks ['], Gin i Mundek

[Mała1]

[

te zdjecia i ich zabawy są cudowne, zawsze jak wchodzę do tego wątku, wiem,że wyjdę z uśmiechem na twarzy....

całkowicie sie z Toba zgadzam
a zabawka przecudna, gratuluję pomysłowości-chyba musze wyprobowac.
Tzn nie osobiście ,tylko za pomoca moich kotów

[mb]

Jeśli na balkonie ma się TAKIE koty, to nie potrzeba już żadnych kwiatów, w skrzynkach czy doniczkach

Bo ŻADNE kwiaty nie ozdobią balkonu BARDZIEJ

Przesyłam mnóstwo mizianek i całusów dla dwóch wyjątkowych chłopaków, a Ciebie wspólnie, w piątkę , pozdrawiamy słonecznie (w braku prawdziwego słonka), mając nadzieję, że w nocy udało Ci się wyspać

[iwona_35]

Jeśli na balkonie ma się TAKIE koty, to nie potrzeba już żadnych kwiatów, w skrzynkach czy doniczkach

Bo ŻADNE kwiaty nie ozdobią balkonu BARDZIEJ

Przesyłam mnóstwo mizianek i całusów dla dwóch wyjątkowych chłopaków, a Ciebie wspólnie, w piątkę , pozdrawiamy słonecznie (w braku prawdziwego słonka), mając nadzieję, że w nocy udało Ci się wyspać

A w powiększeniu to zdjęcie wygląda dopiero pięknie...fakt,żadnych kwiatków nie trzeba

[mjs]

Na tych miniaturkach koteczki wyglądają, jakby siedziały w ....pucharkach do lodów Chyba , że mnie się wszystko z lodami kojarzy....

Dzisiaj znowu nici z plażowania, ależ przenikliwy ziąb na krakowskim polu

[anna09]

Chłopaki dziękują wszystkim ciociom za mizianki i wszelkie komplementy Dzisiaj pogoda znowu nieładna i chłopaki senni (chociaż po powrocie do domu zastałam ich całkiem żwawych Może obiadek, który zjedli przed chwilą tak ich rozleniwił, bo po zaledwie kilku rundkach gonitwy obaj padli i słodko śpią A ja im zazdroszczę, bo w taką pogodę też chętnie bym pospała, ale muszę ich zostawić i wyjść

Na tych miniaturkach koteczki wyglądają, jakby siedziały w ....pucharkach do lodów Chyba , że mnie się wszystko z lodami kojarzy....

Dzisiaj znowu nici z plażowania, ależ przenikliwy ziąb na krakowskim polu

Cioc Mjs chyba rzeczywiście wszystko kojarzy się z lodami

Prawdą jest, że chłopaki dzisiaj z powodu paskudnej i zimnej pogody nie wyjdą... na dwór Oni co prawda mieszkaja w Krakowie, ale nie u rodowitej krakuski, więc wychodzą na dwór, a nie na pole

[mb]

Cioc Mjs chyba rzeczywiście wszystko kojarzy się z lodami

Prawdą jest, że chłopaki dzisiaj z powodu paskudnej i zimnej pogody nie wyjdą... na dwór Oni co prawda mieszkaja w Krakowie, ale nie u rodowitej krakuski, więc wychodzą na dwór, a nie na pole

Mnie też się skojarzyło z lodami: jagodowe i pistacjowe z ciasteczkami z wierzchu

A w Krakowie, nawet jeśli wydaje Ci się, że Baks i Gin wychodzą "na dwór", to tak naprawdę wychodzą "na pole"

[Anna61]

Nacie rację!
Lody
Tylko co na to koteczki?

[anna09]

Co Wy z tymi lodami? Jakaś tęsknota za latem, czy co? A może zwykłe łakomstwo? Ja nie widzę lodów tylko dwa zjawiskowe koty wygrzewające się na słoneczku

Martwi mnie dzisiaj Baksiu Zwymiotował śniadanko zaraz po tym, jak je zjadł (a nie jadł nic innego niż zwykle). Niby potem biegał z Ginem, ale tylko trochę i nosek ma cieplejszy niż powinien. Obiadek zjadł i nie zwymiotował. Zobaczymy jak będzie z kolacją. Na razie śpi a ja czekam w napięciu, kiedy sie obudzi, żeby mu dać jeść. Jeśli wymioty się powtórzą, albo jutro nosek nadal będzie ciepły, zabiorę go do weta. Zakłaczony chyba nie jest, bo co kilka dni daję im pastę odkłaczającą i codziennie ich wyczesuję. Oj, strasznie stresująca jest opieka nad zwierzaczkami, które tak słabo znamy.

Z milszych wieści. Baksiu dzisiaj po raz pierwszy odkąd jest u mnie, w sposób wyraźny domagał się pieszczot. Do tej pory zwykle tylko patrzył i czekał na zaproszenie. Dotąd tylko Gin domagał się miziania głośnym miauczeniem. A dzisiaj, kiedy siedziałam przy komputerze, Baks podszedł do mnie i głośno miaucząc otarł sie o moje krzesło, a potem wskoczył na łóżko patrząc na mnie wyczekująco. Kiedy usiadłam obok bniego, zaczął sie ocierać, strzelać baranki, wyginać, mrucząc przy tym rozkosznie Oj, to było mizianko

Ginuś na tradycyjnych już miziankach u mnie przed komputerem
Baksiu w "domku"
Ginuś opiekujący się nienajlepiej czującym się Baksiem. Ginuś już nie pierwszy raz wykazał się opiekuńczością wobec Baksia. Kochany kotek

[mb]

Ginuś opiekujący się nienajlepiej czującym się Baksiem. Ginuś już nie pierwszy raz wykazał się opiekuńczością wobec Baksia. Kochany kotek

Dość długo żyję na tym świecie i dużo już widziałam, ale czegoś podobnego, to chyba nigdy
Ginuś jest wyjątkowy

Mam nadzieję, że Baksiowi nic poważniejszego nie będzie. To rzeczywiście mogło być jakieś przelotne zakłaczenie. Moje Kasia i Kropcia (bo Mrusia i Bisia absolutnie nie chcą) dostają codziennie, zgodnie z zaleceniem producenta, ok. 5-cio centymetrowy słupek pasty Gimpet Malt Soft lub Extra. Przez ostatnie dwa tygodnie nie dostawały pasty, bo jakoś nie składało mi się, żeby ją kupić i od razu Kropcia miała problemy ze zrobieniem kupki (trzeba było masować brzuszek), a Kasia pierwszy raz tak się zakłaczyła, że kilka razy wymiotowała, co jej się w ogóle nie zdarza.
A opieka nad zwierzątkiem, o którym się nic nie wie, przypomina rosyjską ruletkę, niestety

[anna09]

Baks zjadł kolację i nie zwymiotował... oby tak dalej. Nawet chwilę poganiał się z Ginem i znowu głośno domagał się ode mnie mizianek Będę go bacznie obserwowała.
Ja chłopakom też daję Gimpet Malt Soft, ale co kilka dni, bo nie bardzo chcą ją jeść (no i codziennie wyczesuję z każdego po całej szczotce kłaczków). Gin na początku chętnie jadł, ale niestety coś mu się odmieniło Baks od początku jej nie lubił. Dlatego smaruję obu panom łapki i później mam spokój, bo długo sobie je wylizują

Ginuś jest niezwykle wzruszający i rozczulający w tej swojej trosce o Baksia

[iwona_35]

anno, jesteś super domkiem i nie nawet nie myśl a na pewno nie pisz,ze jest inaczej. Koty czasem wymiotują i nic na to nie poradzisz,a w Waszym przypadku, najważniejsze,że zauważyłaś no i mam nadzieję ,że już jest wszystko porządku

no i oczywiście całuski dla chłopaków



mjs, a nie ma gdzieś obok lodziarni

[Anna61]

anno, jesteś super domkiem i nie nawet nie myśl a na pewno nie pisz,ze jest inaczej. Koty czasem wymiotują i nic na to nie poradzisz,a w Waszym przypadku, najważniejsze,że zauważyłaś no i mam nadzieję ,że już jest wszystko porządku

no i oczywiście całuski dla chłopaków

Jesteś idealnym domkiem

U mnie Franek ostatnio zwymiotował bo się much najadł na balkonie.
Ale bo to ja go upilnuję?!

Dużo całusków dla niuniusiów

[JoasiaS]

Anno, jakie te koty u ciebie szczęśliwe

Podejrzewam, że w dawnym domu nie miały tak dobrze i nie były tak kochane jak są teraz . Cały czas kibicuję tym pięknym chłopakom

Joasia

[pepperoni]

nie moglam sie oderwac od watku, od zdjec, cuuuuuuuudowne sa!!!!!
cos pieknego, taka kocia przyjazn, super

zrobilam Allegro ale troche ze smutkiem bo jak se pomysle ze sie znajdzie domek to tak dobrze juz nigdzie nie beda mialy, no ale coz, jak potrzebny staly to dzialamy:
http://allegro.pl/item352690346_ginus_i ... zycie.html

[mjs]

Obawiam się, dziewczyny, że mnie się wszystko z lodami kojarzy...

Mam nadzieję, że dzisiaj wszystko ok z Baksikiem.
Ależ te koty się kochają! Ludzie powinni się od nich uczyć przyjaźni.