InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 1

[-KK-]

hihi
Ja tez lubie wchodzic pod poszefke i mnie nikt nie widzi hehe A jak ktos przechodzi,to ja wtedy fruuuuu kogos lapką o noge
A ja nie mrucze. Pusia troche mruczy i jest bardziej miziasta ode mnie;)
Ja jestem bardziej nietykalna hihi:D ale jak chce ,to przychodze do mojej Pańci na kolanka, wtulam glowke i lulam.

A dzis pan kurier przyniosl dla nas żwirku dużooooooo i jedzonko. Wyżerka bedzie mniam mniam:D

[-KK-]

Incia pokaze Ci jak sobie lulam:)
O taka jestem śliczna


A tu śpie z Pusią na fotelach - ja na jednym, Pusia na drugim - żeby było sprawiedliwie:D
Pani nasza położyła na foteliki ręczniki,bo jak z Pusią sie ganiamy,to niszczymy fofeliki i Pani sie zlości.

[MaryLux]

Hihihi
My też wszyscy lubimy fofeliki I mamy aż cztery, żeby było sprawiedliwie. Ale tylko na jednym jest koszyk. A my wszyscy troje najbardziej lubimy spać na tym koszyku. No i oczywiście udajemy, że się o niego kłócimy, ale tak naprawdę to mamy ściśle ustaloną kolejkę do spania w tym miejscu.
A Pańcia to śmieszna jest. Przecież ona też ma dla siebie fofelik, ale i tak woli siadać na dywaniku. A mówiła, że kiedyś strasznie marzyła o fotelach. To dlaczego na nich nie siada, jak już je ma? Chyba coś buja, no nie?

[MaryLux]

Wczoraj pomagałam Pańci w pakowaniu dżemików w słoiczki. Tzn. wskakiwałam jej na plecy i przez ramię zaglądałam, co robi. Ale fajna zabawa! Pańcia tak fajnie piszczała

[M@ja]

A nasza Duża co jakiś czas robi nam fajne domki z kartonowych pudełek. Fajne są - naprawdę... Tylko ja je zjadam, żeby nam Pańcia nowe robiła. Wtedy mają w różnych miejscach otwory, albo inaczej są poukładane i możemy w nich spać piętrowo

Jak Psotuś i Kulka?

[-KK-]

Moja Pańcia tez czasmi piszczy, jak Pusia przy zabawie ją gryzie hihi albo jak ja udaje pitbulla:D

[MaryLux]

Wczoraj cały dzień biegałam po domku ze ściereczką. W końcu ktoś musi pilnować porządku, no nie?
Doctorro kazał, żeby Psotuś pił raz dziennie Lakcid. On to nawet chętnie robi. I pańcia myśli, że jej ktoś Psotusia podmienił, bo on przecież nigdy nie był chętny do łykania lekarstw.

[MaryLux]

Okazuje się, że miałam rację z tymi porządkami. Po południu była u nas na chwileczkę aja1974 z TŻ. Co prawda nawet herbaty wypić nie chcieli, tak im się śpieszyło, ale i tak wstyd by było ich wpuścić, gdybym nie posprzątała. I oni wzięli dżemiki dla siebie i kilku innych osób. Ciekawe, czy już ktoś próbował je jeść, a jeśli tak - czy jeszcze żyje W końcu dosypałam do nich trochę kociego arszeniku

[Kociama]

Witaj Ineczko
Nie dyktuje za duzo bo mama zmeczona
Wiesz ty sobie wyobraz ze byla w naszym domku dzisiaj Kotka podobna do mnie ,podobno znaleziona w tym miejscu gdzie mloda Duża mnie znalazła
Mama niedobra zawiozła ja z jakas obca Pania do doktorro i on jej dziurkę w brzuszku zrobił i ona miala takie nitki jak ja niedawno
Ale podobno tak trzeba.
Pozdrawiam i caluje
MIA
Moze jak PaNcia odpocznie to cos dalej podyktuję

[mamucik]

Wczoraj cały dzień biegałam po domku ze ściereczką. W końcu ktoś musi pilnować porządku, no nie?
Doctorro kazał, żeby Psotuś pił raz dziennie Lakcid. On to nawet chętnie robi. I pańcia myśli, że jej ktoś Psotusia podmienił, bo on przecież nigdy nie był chętny do łykania lekarstw.

Bo to mądry kot, a mądre koty zawsze lubią rzeczy lakcitopodobne

[MaryLux]

Mia, to ta Twoja Pańcia jakaś niedobra, każe wszystkim dziewczynkom dziurki robić Moja Pańcia mi obiecała, że nie pozwoli mi takiej dziurki zrobić, chyba żeby nie dało się inaczej. Ale na razie mam zamiast tego czasem dostawać takie Kuj, przez które nie będzie mi się chciało śpiewać ani tańczyć. Ja nigdzie nie wychodzę z domu, więc Pańcia z Doctorro uważają, że na razie powinno wystarczyć. No, chyba żeby mi się przez to Kuj jakieś gule czy inne okropieństwa porobiły, to już wtedy będzie ta dziurka.
Mamuciku, masz rację: Psotek jest strasznie mądry. On jest najmądrzejszym Kocurro w naszym domu. Pańcia mówi, że to przez to, że jest jedyny, więc nie ma konkurencji. I czasem mu mówi, że jest najbrzydszym i najgłupszym kocurkiem w domu. Ale to tylko przez to, że innych nie ma.
Inka szalona

[MaryLux]

Ojejuuuuuu, jak gojącooooo Nawet rozrabiać się nam nie chce A biedna Pańcia musiała rano pójść do pracy. I jak ona, biedna, wróci do domu w takie upalisko?

[MaryLux]

Wczoraj było tak strasznie gorąco, że nawet nic mi się nie chciało dyktować. A moja Pańcia jest Okropniota, bo przyniosła do domu jeszcze trochę fruskafek i zrobiła jeszcze większy upał
A wieczorem przywędrowała do nas jedna Ciocia i trochę z Pańcią porozmawiać. Bo ona czekała na swoją Kicię. No to porozmawiały. I one obie stwierdziły, że ja jestem klonik tamtej kici. I w dodatku tamta też jest Inka, na dokładkę czarna, tak jak ja. Co to jest klonik? I dlaczego one mnie tak brzydko nazwały? I dlaczego tamta też jest Inka??? Dobrze choć, że nie ma drugiego imienia takiego jak ja

[mamucik]

Klonik - Inusiu to takie drzewo z którego owoców kwiatów robi się słodki syrop klonowy. Pewnie z Ciebie taka słodka istota, że Twoja Pani, ogarnieta dżemowym transem, przymierza się do produkcji syropu klonowego powstałego poprzez zamieszanie przez Inusię łapką lub ogonkiem w słoiczku, takie czary -mary.
To pewnie Inusiu przez te upały takie szalone pomysły w głowie Twojej Pańci powstają. W niedzielę chyba zaciągnę Twoją Panią na lody - dla ochłody

[MaryLux]

A co to jest trans???
Ale faktycznie moja Pańcia ma jeszcze zapakować trochę dżemu fruskafkowego. I pewnie na razie nic więcej nie będzie robić, bo na razie nie ma w domu słoisiów Jak to dobrze - nie będzie robić upału
Aha, i moja Pańcia kazała powiedzieć, że woli moralną wódę niż lody Ale wyciągnij ją gdziekolwiek, na cokolwiek - niech wreszcie trochę odpocznie Widzę, że jest strasznie zmęczona. Dziś o mało nie zaspała do pracy - i nie zdążyła nas wymiziać jak należy