Usg w porządku. Żadnego guza ani nic w tym rodzaju. Nerki miały trochę "zatartą strukturę", reszta ok. Ale to podobno może być związane z wiekiem.
Wenflon mamy założony i jestem poinstruowana jak robić kroplówki. Cały sprzęt mam już w domu. Tylko najgorsze jest to, że nie wiem czy sobie poradzę.
Z leków to nadal mam podawać antybiotyk w zastrzyku oraz Verospiron.
Nadal mam trzymać Myszaczka na diecie nerkowej. Intestinala się nie podaje przy zapaleniu trzustki.
Za tydzień zrobimy kolejne badanie krwi. Oby wyniki były lepsze.
Aha, Myszaczek po powrocie od weta zaczął wcinać hillsa

Dzięki za kciuki i prosimy o jeszcze
