Wątek moich dwóch kotów.Wszystko ok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 16, 2008 9:32

Tu mnie bardzo dziwi pośpiech wetów do tej operacji, tym bardziej ze jest to taki rodzaj kryształow, który może sie sam rozpuszczać w kwaśnym środowisku, tylko trzeba dać troche czasu, żeby zadziałała karma+Uropet.
Co do operacji, to jest ona nieodwracalna i tez nie pozbawiona ryzyka. Renata, poczekaj, na to zawsze bedzie czas w razie czego (tfu, tfu, odpukac). A nawet jesli sie beda zdarzaly takie pojedyncze przytkania, to lepiej sie przemęczyć, niz od razu robić wyszycie. Bazuję na tym, co mi wet mowil, ale tu akurat mu ufam, bo on sie operacji nie boi, ale na pewno nie ciacha zwierzakow bez potrzeby.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 16, 2008 10:25

Rób tak jak pisze Kasia. Trzymaj No-spe - to ratunek przed wyszyciem. Dawaj ten lek prosze, nie przedawkujesz.
Trzymam cały czas :ok: .
Marcelibu
 

Post » Sob lut 16, 2008 10:41

Mam w domu dwie struwitówki. Przeczytałam, że dajesz mu tabletkę w tuńczyku. Przy struwitach każda ilosć ryby jest absolutnie zakazana!
Obrazek

Shunia

 
Posty: 17373
Od: Wto lip 19, 2005 10:55

Post » Sob lut 16, 2008 10:55

Rennatta, napisałam Ci coś wczoraj na PW. Przeczytaj jeszcze raz, bo chyba w stresie coś przeoczyłaś. I w razie kolejnych problemów jedź do takiego weta, który nie będzie się spieszył z ryzykowną operacją.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob lut 16, 2008 12:55

Shunia pisze:Mam w domu dwie struwitówki. Przeczytałam, że dajesz mu tabletkę w tuńczyku. Przy struwitach każda ilosć ryby jest absolutnie zakazana!


Nasączyłam sokiem z tuńczyka :oops: . Dobrze,że powiedziałaś.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Sob lut 16, 2008 13:01

Nordstjerna pisze:Rennatta, napisałam Ci coś wczoraj na PW. Przeczytaj jeszcze raz, bo chyba w stresie coś przeoczyłaś. I w razie kolejnych problemów jedź do takiego weta, który nie będzie się spieszył z ryzykowną operacją.


Pójdę jak tylko kot trochę "odetchnie" (bardzo się stresuje wizytami) skonsultować jeszcze gdzieś,albo jak będzie możliwość z samymi wynikami.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Sob lut 16, 2008 23:45

Kot od kilku godzin leży/śpi( co pewien czas wstaje,troszkę zmienia miejsce,poliże się.Jakiś czas temu zrobił kolejną małą kałużę na przedpokoju(bez krwi),zjadł w między czasie trochę chrupek.Nie wiem czy dać mu nospę na noc (koło południa dostał) czy go już nie stresować?
Wieczór dostał swoją porcję lekarstw (marbocyl i cystaid).

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Sob lut 16, 2008 23:49

Jeśli Ci sie uda, to podaj mu No-Spe, i tak przez jakiś czas jeszcze dwa razy dziennie.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 17, 2008 12:30

skaskaNH pisze:Jeśli Ci sie uda, to podaj mu No-Spe, i tak przez jakiś czas jeszcze dwa razy dziennie.

Tak trzymaj, jak pisze Kasia. Dwa razy dziennie (na dobę)
Marcelibu
 

Post » Nie lut 17, 2008 13:03

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=69 ... highlight=
zajrzyj tu, zobacz, co napisała Blue. Wydaje mi sie, że jest to alternatywa do wyszycia. To jest to, co pisałam tez na PW do Ciebie.
Marcelibu
 

Post » Nie lut 17, 2008 14:07

A jak długo stosować dietę Hill's S/D,żeby to nie poszło w drugą stronę
i nie było opisywanych wcześniej szczawianów?
I ( w razie czego) kiedy decydować się na płukanie pęchęrza?
Jak rozumiem płukanie pęcherza jest lepsze i mniej inwazyjne od wyszycia cewki?
Czytam i czytam wątki(dzięki Marcelibu :D ) o tym wyszyciu i coś podejrzanie często prowadzi to do nikąd :? -na pewno nie dam kotu tego zrobić,chyba,że to będzie "ostateczna ostateczność".
We wtorek idę z kotem na kontrolę : może przy okazji poprosić o jakieś dodatkowe badania (jakie?)?
Pozdrawiam

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 17, 2008 14:24

Rennatta pisze:A jak długo stosować dietę Hill's S/D,żeby to nie poszło w drugą stronę
i nie było opisywanych wcześniej szczawianów?

Wydaje mi sie długo jeszcze . Furkot Xandry jest cały czas na S/d. Może napisz do Xandry jak ona sobie radzi. Ale na pewno do pół roku. Badając oczywiście mocz stale.
Rennatta pisze:I ( w razie czego) kiedy decydować się na płukanie pęchęrza?
Jak rozumiem płukanie pęcherza jest lepsze i mniej inwazyjne od wyszycia cewki?

Bardziej inwazyjne, bo to już operacja. Tylko chodzi o to, że za każdym cewnikowaniem czop zatykający ujście pęcherza jest wbijany z powrotem do pecherza. I te drobinki sobie pływają i znów opadna na dno i znów jest ryzyko zatkania. Otwarcie pęcherza, wypłukanie wszystkich tych "śmieci" (fizycznie definitywne usunięcie) pozwala jakby wszystko zacząć od nowa.
Tu by trzeba było rozważyć co lepiej zrobić :roll: .
Rennatta pisze:We wtorek idę z kotem na kontrolę : może przy okazji poprosić o jakieś dodatkowe badania (jakie?)?
Pozdrawiam

Może zrobić posiew moczu :roll: . Bo po cewnikowaniu, po "dłubaniu" tam mogło sie coś zainfekować i stąd jest sikanie "po łyżce stołowej". Ale pogadaj z wetem, czy widzi sens...
Marcelibu
 

Post » Nie lut 17, 2008 14:52

Moj Fred na s/d był 9 m-cy, potem na c/d około roku, a teraz znowuy na s/d, bo sie przytykał.
Renata musisz dośc często kontrolowac ph moczu.
Ja podgladam Fredzia, jesli robi siku jakby znaczył to wiem, ze pH jest wysokie mi wkraczam z badaniem i leczeniem.
Płukac mozna wiele razy, a cewnik jest sterylny, nie wprowadza zadnych bakterii, moze jedynie leciutko podrażnić cewke moczowa, stą po wyciągnięciu jest krwiomocz.
Swoja drogą warto zrobić posiew , bo może za zapaleniem pęcherza stoi jakaś wredna bakteria :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lut 17, 2008 15:21

Dzięki za odpowiedzi. Dziś robi już nieco większe "kałuże" i drugi dzień bez krwi :dance: :dance2: :dance: .
Pije,je (tylko suche,mokre mu nie podchodzi),ale niestety dalej jest osowiały-większość czasu śpi albo na drapaczku albo w innym miejscu.
Na internecie znalazłam "Scanomune"-czy podawanie tego może mu polepszyć samopoczucie? (myślałam też o saszetkach RC convalescnece) -rzecz jasna to też skonsultuję z wetem.
Chodzi mi o jakąś dobrą "odżywkę" ,żeby go wzmocnić,zregenerować po tym co przeszedł.
Acha, I na Animalii widziałam ciasteczka ( w miarę niedrogie) z sokiem żurawinowym ,polecane przy problemach z pęcherzem. Zamówić?

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 17, 2008 15:25

Scanomune est na podniesienie odporności, podaje sie przy m.in. wirusówkach.
On spi, bo moze odreagowuje stres związany z wyjściem z domu.
Najwazniejsze, ze sika.
Renata przy jedzeniu tylko suchego mozesz go dopajac strzykawka.
Ja dopajam Freda 75 ml w trzech dawkach, resztę sam dopija.
Przy suk kot musi spozywac duzo płynów.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 300 gości