» Śro wrz 13, 2006 21:21
Och bo się rozpłynę od tych komplementów!
Co do kleju....dzisiaj była wyjątkowo miziasta i cały czas za mną chodziła i wskakiwała na kolana, nawet moja syberyjka taka nie była! Tzn. była, ale nie tak wcześnie, dopiero po latach uznała mnie za mamę:-)
Co do fotek, to też wymaga cierpliwości no i spróbuj z lampą jak się ruszają. Nie ukrywam, że aparat ma znaczenie, a raczej obiektyw, ale ja nawet starym cyfrakiem robiłam niezłe jakościowo foty. W przypadku ruszających się zwierząt kiedy jest dość ciemno - opcja iso na maksimum niestety i tu już dobrze sprawdza się canon 20D, bo nie ma aż tak dużo szumów. Lub lampa bez wysokiego iso, ale wtedy trzeba unikać bespośredniego spojrzenia, bo wyjdą czerwone oczy. Bezwzględnie najlepsze są zdjęcia w słoneczny dzień na trawie, wśród zieleni, wtedy przy szybkim czasie wszystko uchwycisz. Aniołkowi się udało:-)
Na Whiskasa to najlepiej się nadają czempiony, np. jak ten sławny brytyjski marmurkowy:-)