Cześć dziewczyny i chłopaki
Święta straszne som. Tzn te przygotowania
Nieprzytomna jestem ze zmęczenia po wczorajszym dniu. Bo pomagałam Dużej w kuchni. Przez pół dnia tam siedziałam.
Musiałam z Dużym oprawić 2 karpie.
Młodemu pomogłam zmielić wielką michę maku.
Z Dużą posiekałam cały kilogram orzechów.
A w międzyczasie robiłam całe mnóstwo innych rzeczy.
Padłam po połnocy i tak mocno spałam, że zapomniałam zrobić im pobudki o 6 rano. No, ale w tym to sie poprawię. Nawet juz jutro.
Trzymajcie się i nie przemęczajcie. A wieczorem trzeba pod choinkę wejść i dobrze poszukać
Taya