Przepraszamy, że dopiero dzisiaj się pojawiamy, ale coś przy nieco zwariowanych ostatnich dniach, dopadło mnie zimowe zmęczenie.
Tygryś był wczoraj smutny, mam nadzieję, że dzisiaj troszkę się do mnie uśmiechnie.
Żeby go rozruszać zrobiłam wczoraj obchód lecznicy z Tygryniem na rękach. Sprawdzał co pewien czas, czy to na pewno dalej są moje ręce i całkiem zadowolony lustrował kolejne pomieszczenia.
Wczoraj też przerwaliśmy steryd i odrobaczyliśmy kociaczka.
Ma takie ładne futerko - zrobiło się znów gęste i błyszczące. Tylko pod futerkiem wciąż same kosteczki, to takie 2-3 kg wszystkiego ( w lecznicy jest olbrzymia, ale niezbyt dokładna waga )
Dzisiaj podzwonię jeszcze i jutro będę rozmawiała z szefem o interferonie.
Moi znajomi weci nie mają doświadczenia w stosowaniu, ale z forum mam parę telefonicznych namiarów

.
Co jeszcze - Tygryś ma juz śliczne RÓŻOWE

dziąsełka oraz śliczne BIAŁE uszka. Jeszcze niedawno zaś dziąsełka były porcelanowe

, zaś uszka w środku żółte ( miał kocinek ostrą żółtaczkę

)
Miłego dnia
