Jak to miło jak zgoda w domu.

Myślę, że jak już się nacieszą swoją przyjaźnią i towarzystwem to przypomną sobie o Tobie.

To może parę latek potrwać, ale co tam - najważnieszje, że kotuchy szczęśliwe. Moja Klara (ma teraz 6,5 roku) od jakiegoś czasu łaskawie daje się pogłaskać i nawet się wita jak wracam z pracy. Trwa to tylko moment, ale zawsze. Bardzo ubolewałam, że od zawsze mnie olewała - liczyły się tylko koty, ale ostatnio coś się zmienia i wygląda na to, że kociczka zaczęła mnie zauważać (nie tylko wtedy kiedy jest głodna).

Tak więc nie martw się, na pewno Twoje dziewczynki też docenią zalety posiadania swojej własnej Pańci. Cierpliwość z Twojej strony niestety niezbędna. Hi, hi!
