Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 24, 2020 21:57 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

czitka pisze:Spokojnie i jesiennie na froncie, ale na nic czasu nie ma bo mamy e-learning :evil: ,najgorzej w poniedziałek, kończę po 20-tej, a to pora insuliny Pasia :roll:
Ogród powoli zaczyna straszyć. Gdy opadną liście to objawia się krajobraz jak z horroru. Rozpadające się ławki, szmaty w Hiltonie, stara komórka, sypiący się taras. Po prostu okropnie :roll: . Pierwszy rozbierze się potężny orzech, potem wielka czereśnia zasypie resztę, a można sobie wyobrazić co zrobi Pyton :twisted: . Opadną bluszcze i winogrona na całym płocie. Wszystko trzeba wygrabić, spakować do worów, wynieść do zabrania. Będzie z 40 wielkich worów, jak co roku.
A potem poczekamy na wiosnę, mam nadzieję, że przyjdzie szybko. Pierwsze zieloności będą na Pytonie, potem orzech, potem zakwitnie czereśnia. Ale to wszystko nic, 3-go marca Czitusia skończy 18 lat :P !
Wiosno przychodź!!!! :1luvu:
Mami w domu nie sypia. Nie i już. Gdy przypadkiem raz na jakiś czas zostanie, to następne dwa tygodnie to przeżywa i obiecuje sobie, że nigdy więcej. Zobaczymy do pierwszych przymrozków :strach: .
Bratu chciał powiedzieć dobranoc 8)
Obrazek
:201461

Mogę pomóc w grabieniu

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 25, 2020 0:12 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

czitka pisze:Mami ma zakodowane śniadanie o 10-tej, a tu zmiana, bo Pasio je o ósmej...
I chłopaki wychodzą rano do ogrodu, do piwnicy, do komórki i szukają, bo jak śniadanie bez Mamy!
W końcu poszli spać i wtedy...jest :1luvu:
Przyszła :1luvu:
Pasio biegnie i już, już...

Miłość, ech... :oops:
:201461


Są przecudni! Czy Mami ma na talerzyku kawałek ciasta przełożonego kremem? :kotek: :lol:

I czy jesteś pewna, że jej nie zgubiłas? W mnie na działce dzis takie dziewczę wlazło na kanapę, mruczało, umyło się....może nie widać na zdjęciu, ale ogonek się zgadza, puchaty! 8)
Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie paź 25, 2020 8:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Śliczna dziewczynka, powiększyłam sobie. To mogła być Mami z krótką wizytą, troszkę mniej puchata ale ogonek się prawie zgadza! Mami szybka jest, zajrzała i wróciła, od rana przylepia się do Pasia, a Pasio i Bratu już po śniadanku śpią, bo insulina przez tę zmianę czasu wcześniej. Całą noc ich nie widziała, to wieczność i do tego w piwnicy. Ciekawe jak długo posiedzi...
A ciasteczko- tak, tak, przekładane bitą śmietaną, Mamy takie lubią najbardziej, podobnie jak tygrysy.
Obrazek
Ja nic nie chcę mówić, ale takie Mamy i Cosie tak właśnie zaczynają, niby posiedzieć i zniknąć. Tak się umyć, coś skubnąć i że sobie pójdą i... :mrgreen:
MaryLux, zapraszam, ale to ciężka robota. W dodatku w niedzielę :ryk:
Będzie ładny dzień, słońce już wstało. Do roboty!!!!!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19234
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie paź 25, 2020 12:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

czitka pisze:Śliczna dziewczynka, powiększyłam sobie. To mogła być Mami z krótką wizytą, troszkę mniej puchata ale ogonek się prawie zgadza! Mami szybka jest, zajrzała i wróciła, od rana przylepia się do Pasia, a Pasio i Bratu już po śniadanku śpią, bo insulina przez tę zmianę czasu wcześniej. Całą noc ich nie widziała, to wieczność i do tego w piwnicy. Ciekawe jak długo posiedzi...
A ciasteczko- tak, tak, przekładane bitą śmietaną, Mamy takie lubią najbardziej, podobnie jak tygrysy.
Obrazek
Ja nic nie chcę mówić, ale takie Mamy i Cosie tak właśnie zaczynają, niby posiedzieć i zniknąć. Tak się umyć, coś skubnąć i że sobie pójdą i... :mrgreen:
MaryLux, zapraszam, ale to ciężka robota. W dodatku w niedzielę :ryk:
Będzie ładny dzień, słońce już wstało. Do roboty!!!!!

Jak sobie zgodnie leżą :1luvu: Brawo Mami! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70019
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 25, 2020 21:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

czitka pisze:Śliczna dziewczynka, powiększyłam sobie. To mogła być Mami z krótką wizytą, troszkę mniej puchata ale ogonek się prawie zgadza! Mami szybka jest, zajrzała i wróciła, od rana przylepia się do Pasia, a Pasio i Bratu już po śniadanku śpią, bo insulina przez tę zmianę czasu wcześniej. Całą noc ich nie widziała, to wieczność i do tego w piwnicy. Ciekawe jak długo posiedzi...
A ciasteczko- tak, tak, przekładane bitą śmietaną, Mamy takie lubią najbardziej, podobnie jak tygrysy.
Obrazek
Ja nic nie chcę mówić, ale takie Mamy i Cosie tak właśnie zaczynają, niby posiedzieć i zniknąć. Tak się umyć, coś skubnąć i że sobie pójdą i... :mrgreen:
MaryLux, zapraszam, ale to ciężka robota. W dodatku w niedzielę :ryk:
Będzie ładny dzień, słońce już wstało. Do roboty!!!!!

Praca im cięższa, tym lepsza

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 27, 2020 20:40 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Co u słodkiego Pasia?

Ciekawa jestem kiedy Mamuśka przekona się że jak chodzi o spanie to miejsce kota jest w łóżku :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35243
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 27, 2020 20:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Ona ma własną kanapę w piwnicy. A nawet dwie. :)

Wojtek

 
Posty: 27924
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo


Post » Wto paź 27, 2020 21:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Wojtek pisze:Ona ma własną kanapę w piwnicy. A nawet dwie. :)

No nieeee, to nie to samo! Nie to samo co łóżeczko ładnie pościelone i wygrzane przez Personel!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35243
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 28, 2020 9:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Przepraszam, ale nie wyrabiam z niczym. Ani na prostej ani na zakręcie.
One jedzą i jedzą. W kółko. Potem śpią i tyją. Albo siedzą w ogrodzie i się gapią na spadające liście.
A potem jedzą. Albo z ogrodu przychodzą do domu zużywać żwirek, Mami też :evil: .
Pasio mi przytył troszkę, a nie powinien. Ale je bo wszyscy jedzą. A potem gapi się na liście.
I czasem bawi, czego wcześniej nie robił, a wczoraj dał Baru po pysku, bo chciał tylko on- Paś siedzieć koło mnie na kanapie.
Mama jest już kulą. Z doczepionym ogonkiem. Siedzi w przedpokoju ale drzwi na taras muszą być uchylone bo jak nie to bolioliboli.
Byle do wiosny! Wtedy liście nie spadają.
Fajnie jest, całkiem fajnie 8) :roll: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19234
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 28, 2020 9:12 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Czitko, jak koty jedzą, to zawsze lepiej, niż jak nie chcą jeść. Zdrowe, to imapetyt dopisuje! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70019
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2020 20:12 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Ciesz sie, ze jedza.
Ja od 10 lat mam same niejadki, jak bozie kocham.
Wiem ze 10 kg Kropek i 6,5 Kicia troszke przecza moim argumentom, ale te choler naprawde NIE JEDZA. Jak rano nasypalem suchego tak wiekszosc nadal stoi. Plus ze dwie saszetki moze zjedzone.
No i skad ta masa?

A mi sie marzy ze nasypie do miseczek, przyleca zjedza i sobie pojda, a ja sprzatne miski i nastepny raz nasypie wieczorem.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 28, 2020 20:18 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Lifter pisze:Ciesz sie, ze jedza.
Ja od 10 lat mam same niejadki, jak bozie kocham.
Wiem ze 10 kg Kropek i 6,5 Kicia troszke przecza moim argumentom, ale te choler naprawde NIE JEDZA. Jak rano nasypalem suchego tak wiekszosc nadal stoi. Plus ze dwie saszetki moze zjedzone.
No i skad ta masa?

A mi sie marzy ze nasypie do miseczek, przyleca zjedza i sobie pojda, a ja sprzatne miski i nastepny raz nasypie wieczorem.

No, jakbym moim chrupki nasypała to sprzątną. Ale chrupki mają wydzielane, bo suche niezdrowe :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70019
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 28, 2020 20:21 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Moje jedzą różnie. Raz czyszczą miski, innym razem połowę wyrzucam. Dzisiaj ładnie zjadły, ale przez ostatnie dwa dni było marudzenie.
Ale moje pannice to kruszynki - jakieś 4,5 kilo każda. Co prawda ważone były wieki temu, ale raczej waga się utrzymała, sądząc po wyglądzie. Na barfie koty zwykle trzymają linię.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35243
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 28, 2020 20:54 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty

Lifter pisze:Ciesz sie, ze jedza.
Ja od 10 lat mam same niejadki, jak bozie kocham.
Wiem ze 10 kg Kropek i 6,5 Kicia troszke przecza moim argumentom, ale te choler naprawde NIE JEDZA. Jak rano nasypalem suchego tak wiekszosc nadal stoi. Plus ze dwie saszetki moze zjedzone.
No i skad ta masa?
A mi sie marzy ze nasypie do miseczek, przyleca zjedza i sobie pojda, a ja sprzatne miski i nastepny raz nasypie wieczorem.

2 saszetki plus troche chrupek to malo????
Moje jadly mala miseczke chrupek plus cztery saszetki 10gr dziennie na TRZY koty.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 51 gości