Nie mam gdzie więc pożalę się tutaj!Jak ja nienawidzę na rano do pracy wstawać!!! Człowiek kładzie się o 22 i normalnie by zasnął o 23-24! Ale jak trzeba o 4 wstać to nie! To człowiek będzie się kręcił do 2 w nocy, a potem jak zacznie przysypiać to kot się obudzi i wynajdzie wszystkie najgłośniejsze zabawki jakie ma, a jak człowiekowi uda się już wszystkie schować to jest godz 3:30 i zostaje pół godz snu i człowiek się zastanawia czy warto... W końcu nie śpi i myśli sobie, że kolejnego dnia to pewnie już o 18:00 padnie, ale gdzie tam?! Godzina 20:22 a człowiek bardziej rozbudzony niż po 12 h spania

/niech zginie ten co ranną zmianę wymyślił!
No dobra lepiej mi

A na koniec dorzucę coś co dzisiaj znalazłam. Kiedy byłam w Holandii w pracy przy naszych kempingach buszowały całe stada kotów. Te co bardziej ucywilizowane czasem podchodziły by coś dobrego wyżebrać i mam parę fotek moich ulubieńców

P.S Imiona jakimi je opiszę, to takie wymyślone przeze mnie i kumpelę z którą mieszkałam

Nawet nie wiem czy płeć się zgadza
Księżniczka - albo Książe

Zawsze w okolicy domku, czasem nawet przez otwarte okno wchodził do środka, ale tylko póki człowieka nie zauważył, potem zaraz uciekał i trzymał się na dystans


Leon - o tak i już. Kumpel Księżniczki. Zawsze pierwszy do rozwalania śmieci, pewniejszy od Księżniczki ale nie dający się dotykać


No to jeszcze z najczęściej nas odwiedzających był Garfield

A z nim to ciekawa historia. Żarłok niesamowity i spaślaczek

Do tego chętnie dał się miziać, byle bez przesady. Zawsze mówiliśmy do niego Garfield bo z zachowania przypominał właśnie kota z tej bajki. Nawet nie wiecie jakie bylo moje zaskoczenie, gdy tydzień po moim wyjeździe zadzwoniła moja współlokatorka (ona jeszcze tam trochę została) i powiedziała że Garfiels już jest chudszy i ma 3 kociaki





Garfieldowa na kolankach u jednej z mieszkanek
