Czesław śpiewa w tercecie z Miss Daisy i Królem Julianem :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 05, 2013 20:54 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

ALARM!!! Wielka prośba o pomoc w poszukiwaniach Nory, Betti i Borysa (od strony 26): http://www.dogomania.pl/forum/threads/1 ... %29/page26

Plakat: http://www.sendspace.pl/file/b46f2b81bd ... -l-y-p-s-y

Psy zaginęły ubiegłej nocy z posesji w Wieliczce. Mogą być daleko od domu :( Bardzo proszę o powiadomienie każdej znajomej duszy w Małopolskim...

Kociabanda2

 
Posty: 238
Od: Czw lut 04, 2010 10:17
Lokalizacja: Jabłonna k.Warszawy

Post » Nie kwi 07, 2013 14:00 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Kociabanda2 pisze:ALARM!!! Wielka prośba o pomoc w poszukiwaniach Nory, Betti i Borysa (od strony 26): http://www.dogomania.pl/forum/threads/1 ... %29/page26

Plakat: http://www.sendspace.pl/file/b46f2b81bd ... -l-y-p-s-y

Psy zaginęły ubiegłej nocy z posesji w Wieliczce. Mogą być daleko od domu :( Bardzo proszę o powiadomienie każdej znajomej duszy w Małopolskim...



Zróbcie wydarzenie na FB łatwiej będzie informować dalej
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 08, 2013 6:18 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

psy się znalazły.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon kwi 08, 2013 17:23 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Obrazek

Fairey - trzymaj się cieplutko.
Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro kwi 10, 2013 11:02 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Dziękuję dziewczyny za wsparcie... trochę ochłonęłam, a właściwie to chyba jednak nie... dopiero teraz to do mnie dociera...

W Wielki Piątek Bulisław dostal niewydolnosci oddechowej... w ogole ostatnio bylo kiepsko i czesto mial zapasci... jezdzilismy na "pogotowie" po mega dawki odwadniaczy.W piatek jak wrocilam z pracy czul sie fatalnie, nie chcial nawet wyjsc z domu, zasikal cala klatke schodowa. Bylam przerazona pojechalam do najblizszego weta, żeby podalmu dozylnie furosemid... wiedziałam co ma dostawac w takich przypadkach, bałam się, że nie dojadę do Warszawy, śnieg, święta...

Dali mu leki w kroplowce pytalam milion razy czy wiedza co robia... miałam złe przeczucia... powiedzieli ze z elektrolitami powinien to dostac... Bulis zaczal siniec.. kazalam go natychmiast odlaczyc, chcialam jechac do Warszawy ale nie zdazylam
Zszedl na parkingu... probowalam go jeszcze reanimowac, ale to nicnie dalo... wet stał i patrzyła na mnie jak na wariatkę a ja wyłam, wyłam ile tylko sił w płucach... straciłam przyjaciela, nie umiałam mu pomóc, a może nawet przyspieszyłam jego śmierc szukając pomocy nie tam gdzie trzeba... mam wyrzuty sumienia, ogromne!

Kazalam im zapisac wszystko co mu dali... dziś mam umowiona wizyte u dr Niziolka, potrzebuję odpowiedzi... nie zostawię tego tak jestem to winna jemu i sobie...

Byłyśmy jak równy z równym, on miał silny charakter, miałam z nim niepowtarzalną relację, szacunek i zrozumienie, jakiej pewnie już nie będę miała z żadnym psem, to był mój psi soul mate, największy przyjaciel, pozostała w sercu pustka i ogromny żal... Odeszła miłośc mojego życia i nie umiem się z tym pogodzic... z drugiej strony nie mogłam już patrzec jak on się męczy nie mając siły... czasem myślałam, że on nie chce życ, że robi to dla mnie bo ja nie chcę żeby odszedł...ja w to wierzę, że kazde istnienie ma swjój cel. I pozosajepotem szacunek i miłość w pamieci... on pomógł mi w najgorszych chwilach przetrwac... to takie niesprawiedliwe, że los nas rozdzielił... piszę chaotycznie... nie mogę zebrac mysli... boli mnie w środku...

Czesław tęskni bardzo, płakał strasznie kilka dni jakby dokładnie wiedział o co chodzi... stracił swojego wielkiego brata... od tego czasu sika poza kuwetą co mu się wcześniej zdarzyło może raz. Teraz nie zdarza mu się sikac do kuwety. Jak wychodzę do pracy biegnie za mną do drzwi, płacze bardzo jakby krzyczał nie zostawiaj mnie tu samego! Serce mi się ściska jak na to patrzę, ostatnie kilka dni wydaje się byc trochę spokojniejszy ale tylko trochę, nie schhodzi mi z rąk...

Scratch nic nie zauważył...
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Śro kwi 10, 2013 11:13 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Poryczałam się jak bóbr. Przypomniało mi się, jak żegnałam mojego psa Hindusa, który był ze mną 13 lat... Fairey, w każdym Twoim słowie, od początku jak tu jesteś, czuć było jak silna więź łączy Cię z Bulisiem... Moim zdaniem dobrze, że konsultujesz to, co mu podano z innym weterynarzem. Ostatnimi czasy w ogóle nie ufam wetom. Moim zdaniem w Polsce ta dyscyplina naukowa jeszcze ogromnie, ogromnie kuleje...
Bardzo mocno Cię przytulam. Buliś z pewnością jest teraz Twoim Aniołem Stróżem.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro kwi 10, 2013 12:16 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

fairey, przytulam. Bardzo mi przykro, że Was to spotkało, bo poprzez Twoje słowa od samego początku widać było ogromną miłość do Bulisia [*] . Z twoich opowieści poznałyśmy go - wpaniałego, przyjacielskiego, łagodnego i dzielnego, o wielkim sercu, które niestety nie mogło długo bić. Sprawiłaś że nawet ci, co go nie poznali osobiście, będą za nim tęsknili.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro kwi 10, 2013 12:31 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Alienor pisze: Sprawiłaś że nawet ci, co go nie poznali osobiście, będą za nim tęsknili.



Właśnie...
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro kwi 10, 2013 12:42 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Fairey, mocno ściskam
trudno się rozstawać z przyjaciółmi [*]
Thousands of years ago, cats were worshipped as gods. Cats have never forgotten this.

ewiczka

 
Posty: 80
Od: Nie gru 30, 2012 23:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 19:15 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

no ...

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5370
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro kwi 10, 2013 19:23 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Bulisława znałam osobiście. Nie raz nie dwa zarwałam od niego w szczękę, zostałam dokumentnie wylizana.....
Do mnie nie dociera........Jeszcze nie. Myślę, że jak Cię kiedyś odwiedzę.....i nikt mnie nie będzie wylewnie witał to może dotrze.

Ania trzymaj się Babo....
Cześka też mi żal. To nieprawda, ze koty przywiązują się tylko do miejsca. Nieprawda.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro kwi 10, 2013 20:39 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Fairey - ja myślę, że Scratch zauważył - nie zdążył jednak takiej nici / więzi wypracować jak Czesław.
No i stąd może jego nieco inne zachowanie.

Wiesz i jeszcze Ci powiem, że taka więź o jakiej opowiadasz zdarza się rzadko, mnie spotkała dwa razy
raz w psim, a raz w końskim ciele - i serduchu zarazem.

Bardzo przeżywałam "rozstanie" więc trochę wiem, jak możesz się czuć teraz.
Dziś po latach doceniam to, że w ogóle było mi dane przejść kawałek "podróży
którą ludzie prozaicznie życiem zwą"
z takimi istotami u boku.
Niektórym nie jest to dane i o tyle cudownych doświadczeń są ubożsi.
Ja mam cenny bagaż wspomnień - radosnych, ciekawych, zaskakujących.
Ty też... To jest skarb.

Fairey - dzielnie się trzymaj i pamiętaj, Bulisław zjawił się aby przejść z Tobą taki kawałek drogi życia
jaki mógł Ci ofiarować. Podarował Ci w tej podróży siebie.
Założę się, że kiedy już uśmiechniesz się przez łzy to zauważysz, że on jest cały czas przy Tobie.
Teraz w inny sposób, ale nie mniej- zobaczysz metafizyka działa po tej i po tamtej stronie.

Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro kwi 10, 2013 21:02 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Ale wiesz, że on by wolał...nie, nie napiszę.

Mam psa, kocham tego psa. W oazie perskich szaleńców to mój okruch łakomej normalności.
Kocham moje koty.
Ale bez psa- to nie ma sensu.

Napiszę: poczekaj a potem poszukaj.
Bo NIC , naprawdę nic nie dzieje się bez przyczyny.

Gdyby nie zachorował Felix nie obiecałabym sobie adopcji Normiego...gdyby Norm nie odszedł nie wzięłabym Fio...nie leczyłabym jej grzybicy, nie weszła na Miau , nie wzięła Amelki, potem Leona...

Jedne drzwi się zamknęły.
Stoisz pod następnymi.
Naciskasz klamkę i...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 11, 2013 7:47 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Byłam wczoraj u Niziołka... nie zabili go ale też mu nie pomogli, po prostu pozwolili mu umrzec... to nie był jeszcze jego czas, ale prawdopodobnie wiele mu go nie zostało... nie wiem co zrobię jeszcze, nie ma twardych dowodów więc do sądu się raczej nie wybieram, ale nie chcę i nie mogę tego tak zostawic...
Obrazek

fairey

Avatar użytkownika
 
Posty: 441
Od: Wto paź 11, 2011 7:04

Post » Czw kwi 11, 2013 8:08 Re: Bulisława i Czesława dokociłam :))

Obrazek

[*]
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 9 gości