Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

Zdrowiej, zdrowiej Iwonko, musisz być w pełnej formie, żeby koty ratować :ok:

alab108 pisze:Zdrowiej, zdrowiej Iwonko, musisz być w pełnej formie, żeby koty ratować

Dziękuję kochana :1luvu:

Bardzo bym chciała już zacząć normalnie żyć, bo taka wegetacja jest nie dla mnie. Robię wszystko, żeby było dobrze, moje kochane futerka muszą być dobrze obsłużone

Troszku Ci pomogę

viewtopic.php?f=20&t=149940

Obie musicie być w formie Iwoo1 dla kotów a ala dla bazarków :mrgreen:

alab108 pisze:Troszku Ci pomogę viewtopic.php?f=20&t=149940

Alu

zaskoczyłaś mnie

Bardzo Tobie i Pani Anonim dziękuję

Widzisz Lidziu ilu mamy przyjaciół

lidka02 pisze:Obie musicie być w formie Iwoo1 dla kotów a ala dla bazarków

Czy Ty Lidziu wreszcie zaczniesz mnie nazywać Iwona :wink:

jak wyszły wyniki, czy wet coś Ci zasugerował :?:

jak się dzisiaj czujesz :?:

puszatek pisze:jak wyszły wyniki, czy wet coś Ci zasugerował jak się dzisiaj czujesz

Nie czuję się ani lepiej, ani gorzej. Wyniki będą jutro, sama jestem ciekawa jak wyszły. Do weta idę dopiero we wtorek, bo jest na urlopie. Mogłabym do innego, ale do niej mam zaufanie i nie chcę zmieniać na innego. Do endokrynologa w środę. Mam nadzieję, że może ktoś postawi jakąś diagnozę. Ale cały czas mam wrażenie, że to nerwicowe. Zobaczę, bo mam dość tego marazmu. Coś muszą mi pomóc, nawet pomału zaczynam przyzwyczajać się do myśli, że mogą kazać mi iść do szpitala, porobić jakieś badania, ale nienawidzę szpitali i oby skończyło się na leczeniu ambulatoryjnym.

cierpię na tę samą przypadłość...nienawidzę szpitali, na lekarzy mam uczulenie :mrgreen:

trzymaj się, Iwonko...cieplutko i w nic nie popadaj :ok:

iwoo życzę zdrowia, codzienie jestem na Twoim wątku i widzę ile robisz dla kotów, :ok:

Dziękuję kochane dziewuszki, już będzie tylko lepiej :wink:

I Wam również życzę dużo zdrówka :1luvu:

wiesiaczek1 pisze:iwoo życzę zdrowia, codzienie jestem na Twoim wątku i widzę ile robisz dla kotów,

Ja też i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Nie zawsze piszę, ale zawsze czytam. :lol:

jasia0245 pisze:
wiesiaczek1 pisze:iwoo życzę zdrowia, codzienie jestem na Twoim wątku i widzę ile robisz dla kotów,

Ja też i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Nie zawsze piszę, ale zawsze czytam.

Dziękuję

Tak, na pocieszenie mojego serducha, wieści od Łatuni

"Dobry wieczór , tak jeszcze mamy jedzonko dla łatki, nie w żadnym wypadku nie będzie karmiona żadnymi Whiskasami , będzie dostawać smaczne jedzonko tak jak Pani obiecałem a ja dotrzymuje słowa. Teraz właśnie łatka je kolacje

jest taka słodka, jest z nami prawie już tydzień , ale nikomu już byśmy jej nie dali... Jak się zadomowi to proszę się nie martwić napewno ją zaszczepimy. jeszcze dzisiaj spróbujemy łatce zrobić zdjęcie. pozdrowionka. Robert B"

Łatunia

Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

Kto przegląda forum