a propo opieki nad kotami
ja się staram(chociaz może nie za dużo)
no, ale to nie to samo co u was -u was koty czuja się NAJ
ale
np wczoraj Młoda poszła do takiej nieznajomej kobiety (która twierdziła przez telefon że ma kota ze złamaną łapą i nie wie co zrobić itd)
Młoda najpierw się umówiła z vetem ze go obejrzy
i z ta kobietą, że o konkretnej godzinie przyjdzie po kota
i poszła
i okazało się, że kobieta ma tego kota gdzieś na podwórku
i szukała go przez 30 minut
kota ze złamaną łapą
taka głoopia czy nienormalna?
Młoda odwołała wczoraj veta (bo miał czekać specjalnie wieczorem na tego kota)
i ma pójść dzisiaj jeszcze raz
bo może ten kot tam gdzieś jest
i tak mi to zgrzytło -tu wąchanie łap, a tam
