Raczej wydaje mi się, że trzeba by zbadac ten mocz czy tam się coś nie dzieje.
A z praktycznych rzeczy to może biostalfris albo vitopar pozwoliły by pozbyć się zapachu. Gdzieś teraz czytałam tez o sodzie oczyszczanej. Może przypomne sobie gdize to było.
edit: znalazłam
magaaaa pisze:koteczekanusi pisze:A może zwykły piasek z piaskownicy? Albo ziemia do kwiatów (ta ostatnia co prawda brudzi, ale ciągnie koty jak magnes...)
No i podejrzewam, że najbardziej wydajnym sposobem by było wsadzać ją, gdy właśnie zamierza albo zaczyna się załatwiać. Tylko mały problem - kto ma czas spędzać całe dnie z kotem w łazience...
Też nie mam pomysłu - hodowcy albo behawiorysta nie są w stanie nic podpowiedzieć?
Co do sprzątania - przy okazji ekscesów AlKaidy dowiedziałam się, że nie powinno się czyścić domestosem, bo tylko utrwala zapach. Kupiliśmy przez internet BIODOR ANIMAL, nawet nie najgorszy, chociaż nie jestem w stanie sprawdzić, czy działa tak, jak w opisie (no i na szczęście na AlKaidę zadziałała zmiana żwirku, więc akurat za bardzo nie musieliśmy).
Dziewczyny, SODA!!!!
Zwykła soda kuchenna.
Zapiera się siki, posypuje sodą na parę godzin (przykryć można) i później odkurza lub zmiata.
Soda zabija zapachy.
Kiedyś do zmywania podłóg dodawałam olejki eteryczne; chcąc polepszyć wodę - dosypałam sody i zapach... zniknął.
Od tamtej pory używam sody do odsmaradzania i działa.