Po przyjsciu z pracy zastałam na podłodze olbrzymi paw-klucha z sierści o długości 15 cm!!!!!-po kolorze wygląda mi na Pole-oto dlaczego nie chciała jeść!-tak się pucowała ,że po prostu sie zakłaczyła,a ja zwalałam na kaftanik!
Polę zastałam roznegliżowaną-kubraczek trzymał sie tylko na troczku na karku,brzuszek wylizany,ale blizna ładna,nie zaczerwieniona,więc juz ja całkiem rozebrałam.Panna przeszczęsliwa,znów się wzięła za mycie ,po czym wskoczyła na komodę,na swoją ukochaną podusię i śpi!

Oczywiście Klara musiała sprawdzić, kto tam jest
Troszkę widać gołe brzusio Poli

Pierwsze zdjęcie bez flesza,dlatego gorszej jakości-pochmurno u nas dzisiaj,ale chciałam,żeby oczka były widoczne!
Pozdrawiamy wszystkie kochane cioteczki!






