Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

Neigh pisze:O tym, ze jak kotek chce na rączki, to idzie drzeć ryja w drugim pokoju, to w ogóle nie wspominam, bo i po co. wiecie ile nam czasu zajęło zrozumienie???Bo to nie można jak normalny kot przyjśc na kolana.........

TAAAK!!! Tak, właśnie! Jak Miś chce się poprzytulać, to leci do... przedpokoju i wywala brzuch przed drzwiami wyjściowymi. :spin2:

Aniada pisze:TAAAK!!! Tak, właśnie! Jak Miś chce się poprzytulać, to leci do... przedpokoju i wywala brzuch przed drzwiami wyjściowymi.

oho, no to Lunek też tak robi, jak chce się miziać. Poza tym z korytarza woła na zabawę, choć ja jestem w kuchni

kotkins pisze:.Kula się Melon jak się pieskuje.
Jak się powie "jaki świetny, cudowny piesek...ach,ach!" to on się uwala i tak przetacza.Tarzając się jednocześnie.To jest właśnie pieskowanie.

ale jaja - u mnie się mówi w domu "a kto mi tutaj tak kotkuje?", gdy Nocek dostaje korby i lata po chałupie jak rakieta, albo kiedy któraś z moich lasek dostaje po swojemu mini-małpiego rozumu ;>
kotkowaniem jest również Nocnikowe leżenie na plecach, połączone z wymachiwaniem łapami, kopaniem tylnymi odnóżami i podgryzaniem ręki, która karmi :mrgreen:

Widzieliście promocyjny drapak w zooplusie. :ok:

tosiula pisze:Widzieliście promocyjny drapak w zooplusie.

taaa widzialam, trzy dni temu zrobilam zamowienie :evil:

ta druga persica http://www.dla-ciebie.eu/node/1880

Gibutkowa pisze:ta druga persica http://www.dla-ciebie.eu/node/1880

Nie no to nie jest normalne kurna. Sluchaj je ktoś przynosi??? Czy znajduje? Czy jak?

Taka mnie naszła refleksja.........gdyby tak wszystkie te persy wyciągać - to każda z osób tu zgromadzonych by w przeciągu miesiąca wciągnęła Violettę nosem.......

Hm, napisała do mnie dziewczyna z forum,że może wziąść na tymczas tę pierwszą tri.Którąkolwiek.
Mieszka w Głogowie, 70 km od Wrocławia.Nie ma transportu.
Jakis pomysł???

Dziewczyna napisała tak sama z siebie.

Jest forumowiczką.

Cześ się wybudza dopiero, miał rtg żuchwy.Jeśli to mozliwe usunęli mu zębka, a napewno wyczyścili pozostałe.
Moj znajomy ulubiony wet był przeciwny ale uległ.
Zdrowy ząb usuwać???
Namówiłam go, więc jeśli to możliwe- usunęli.

Ech.
Dużo tego..

Neigh pisze:
Gibutkowa pisze:ta druga persica http://www.dla-ciebie.eu/node/1880

Nie no to nie jest normalne kurna. Sluchaj je ktoś przynosi??? Czy znajduje? Czy jak?

Taka mnie naszła refleksja.........gdyby tak wszystkie te persy wyciągać - to każda z osób tu zgromadzonych by w przeciągu miesiąca wciągnęła Violettę nosem.......

Przynoszą, oddają, znajdują - zależy od tego czy ktoś ma jaja żeby się przyznać że kotek się znudził i że oddaje. Też jest tak że w schronie mówią że nie przyjmują zwierząt które mają właścicieli więc ludzie mówią że znaleźli albo że to ich ale sika i jest agresywny (potem się okazuje że nie jest agresywny a załatwia się do kuwety tylko ale jak ma taką łatkę przypiętą to bezpośrednio ze schronu nikt takiego kota nie weźmie, więc najpierw musi trafić do DT a DT, które biorą koty ze schronu jest słownie DWA w tym jeden to przede wszystkim psi DT - reszta co jest to biorą koty uliczne).

zaglądam z pozdrowieniami dla odjajkowanego Cześka.
jak się masz chłopaku?

i przy okazji pomyślałam sobie o kotkinsowym Melonie : http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/546497_435976899759787_1205875570_n.jpg

Cześ nie ma:
-jajek
-kamienia na zębach
-kiełka co mu wystawał

Cześ ma :
-apetyt na pasztecik
- lekkie zawroty calej osoby
- chęć pójścia do kocic

Kotkins nie ma:
-260 zł na koncie
-spokoju tej nocy

No.
Nie wiem czy dobrze,że zębek wyrzuciliśmy.Trochę ranił wargę,stanu zapalnego nie było.Zęby nie były tragiczne.Kamień taki sobie.
Żuchwa...nie ,to nie było z buta.Ktoś czymś w kota rzucił, zwichnął staw i złamał żuchwę.Dlatego ząb się zrotował,żeby kot mogł jeść.Tak mówi wet.Bo nie zamykałaby się mordka.Za stary uraz żeby coś zrobić.
Kot oberwał z boku.
Jest stary , niepelny zrost.

To już wiecie dlaczego Cześ sie boi.
Płakać się chce...

Mam ochotę poznać byłych właścicieli Czesia.

na pewno dostawał :cry:

u mnie wyraźnie robił uniki, jakby się obawiał ciosu w buziaka :cry:

a mimo to taki kochany i łagodniutki kocurek.
dobrze, że go oddali - przynajmniej zaczął nowe życie - bez bicia.
strasznie mnie takie rzeczy rozbijają, jak można tłuc kota?
swojego bachora pewnie też tłuką.

Ooo... ja się też piszę, żeby ich poznać.
Jestem duża, silna... mogę narmalnie posłużyć jako narzędzie przemocy :evil:

Ja bym była perfidniejsza...ja bym ich opisała na FB.

Cześ nie jest takim janiolkiem.On chce do kocich kobiet!
W nocy skakał na drzwi,walił łapą.
Że śpiewał wiecie.ŚPIEWAŁ.BARDZO.

On się rozkręci, ma osobowość.Aż szkoda,że pewnie pójdzie po niedzieli do siebie.
Na razie wyraz dzioba ma nadal zakazany- w miejscu pozębkowym ma obrzęk.Ale za dwa dni będzie zadawal szyku.

Fiona poszła samodzielnie w odwiedzinki do Czesia, wypuścił ją MK bo wnosił jakieś książki i zostawił drzwi otwarte.Niestety w połowie piwnicznych schodów zpomniła gdzie i po co idzie.Rozpaczliwie się rozmiałczała, musieliśmy ją ratować.
Zaniesiona do domu z uporem oslicy stała i paczyła na drzwi: ona ma za tymi drzwiami JAKIŚ interes , jeno nie pamieta JAKI...na bank ma....jaki...jej...no wiedziała,wiedziała...ale zapomniła....

Jeszcze jedno zdumiewające zachowanie mojej 100% perskiej, najperściejszej z perskich Fio.
Otóż kiedy je mjenso nie mogę jej podawać dwóch kawałków na raz.Nie wolno mi mieć dwóch kawalkow w ręce.Bo ona nie wie ,ktory wziąść, więc ucieka.Jak podaję jeden jest ok.

Wojtek, MK, znalazł swój stary flet prosty z podstawówki.Porykuje na nim.
Amelka w ekstazie.
Jeeee....majom gajacza...bendom mje grali!!!Lubjem!!!

Prawie weszła mu z zachwytu na głowę...

Co do ząbka to mój wet był zdania że trzeba go usunąć bo będzie do w końcu ranił także ja uważam że wyrwanie go to była dobra decyzja

Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

Kto przegląda forum