Czesiaczkowy team I - do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 08, 2012 15:08 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Nie wiem jak jest z homeopatią u kotów, mam doświadczenie z homeopatią u psów.
Kiedyś miałam psa ze schroniska na Paluchu. Gdy tylko wyszłam z nim za bramę, zobaczyłam że zamiast siusiu na ziemi pojawia się żywa krew. Było to wiele lat temu i większość lekarzy u których byłam uważało, że jedynym rozwiązaniem jest eutanazja.
Jeden lekarz jednak skierował mnie na Grochowską, do przychodni SGGW, żeby zrobić psu badania krwi i moczu. Wyniki były fatalne. Trafiłam wtedy do początkującego dr Czerwieckiego.
Przepisał mi lek homeopatyczny.
Będąc parę dni później w Wiedniu zamówiłam w aptece ten lek i gdy później rozmawiałam z austriackim weterynarzem wyjaśnił mi, że małe dzieci i zwierzęta domowe, szczególnie psy i koty znakomicie reagują na leki homeopatyczne.
No i wyleczył się Bąbelek tymi lekami. Umarł jednak na nerki, ale po 14 latach.

Obrazek
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lip 08, 2012 17:23 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Wiem, że są zarówno zwolennicy, sceptycy jak i zdecydowani przeciwnicy tej, jak i innych mniej konwencjonalnych metod. Ale uważam, że skutków ubocznych nie ma, jak w przypadku antybiotykoterapii, szczególnie że Brylant antybiotyków wziął już bardzo dużo.

Porobiłam zdjęcia, jak kocie towarzystwo walczy z upałem, później wrzucę. Oczywiście najbardziej oblegana jest podłoga, parapety i balkon, w pozycji na wyluzowanego królika.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lip 08, 2012 21:09 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Marto przyznam ,że nie stosowałam homeopatii lecz myślę ,ze mu nie zaszkodzi a może pomóc.U mnie otrzymywał długo imunactiv,convenię na te nadżerki które są z powodu felv+ i najprawdopodobniej nie zagoją się całkowicie ,lecz są okresy kiedy się nie ślini,ładnie je i jest żwawy.Marto rób tak jak uważasz Ty i weci do których chodzisz.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie lip 08, 2012 22:20 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Dobrze, to działam. Apetyt mu się poprawił, trochę mniej się ślini, a po skończeniu antybiotyku znów weźmiemy się za wzmocnienie odporności i spróbuję z tymi granulkami.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lip 09, 2012 1:49 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

mój Kocik na podniesienie odporności dostawał Oscillococcinum, miał białaczkę i łatwo się przeziębiał, stosowałam głównie zimą i jesienią, według mnie i mojej wetki chorował dużo rzadziej
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2012 7:48 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Też słyszałam, że na zwierzęta i dzieci homeopatia działa.Dla mnie ważne jest to, że tego nie da się przedawkować, a primum non nocere przede wszystkim.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56170
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 20, 2012 10:12 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

puszatek pisze:mój Kocik na podniesienie odporności dostawał Oscillococcinum, miał białaczkę (...)

To też homeopatia?
Brylant zakończył antybiotyk. Zaczęłam mu podawać homeopatię na wzmocnienie odporności, ale dziś jadę z nim do weta, żeby dokładnie obejrzał mu pychola. Czy to tylko nadżerka czy coś jeszcze. Po to, żeby dobrać konkretny środek na ten jego problem.

Pogorszyło się Karolkowi. Też jedzie do weta. Chyba siadają mu już nerki. Bardzo wychudł, czuć wszystkie kosteczki. Widać, że jest bardzo słaby. W takim stanie pewnie nawet nie będzie protestował u lekarza, bo do tej pory to było ogromnym problemem. Tylko ja mogłam go dotykać, u weterynarza dostawał ataku paniki i walczył jak lew.
Teraz przykro na niego patrzeć. Bardzo gwałtownie białaczka przystąpiła do ataku.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lip 20, 2012 12:31 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

marta-po pisze:
puszatek pisze:mój Kocik na podniesienie odporności dostawał Oscillococcinum, miał białaczkę (...)

To też homeopatia?
Brylant zakończył antybiotyk. Zaczęłam mu podawać homeopatię na wzmocnienie odporności, ale dziś jadę z nim do weta, żeby dokładnie obejrzał mu pychola. Czy to tylko nadżerka czy coś jeszcze. Po to, żeby dobrać konkretny środek na ten jego problem.

Pogorszyło się Karolkowi. Też jedzie do weta. Chyba siadają mu już nerki. Bardzo wychudł, czuć wszystkie kosteczki. Widać, że jest bardzo słaby. W takim stanie pewnie nawet nie będzie protestował u lekarza, bo do tej pory to było ogromnym problemem. Tylko ja mogłam go dotykać, u weterynarza dostawał ataku paniki i walczył jak lew.
T
eraz przykro na niego patrzeć. Bardzo gwałtownie białaczka przystąpiła do ataku.


Tak Marta,oscillococcinum to jest srodek homeopatyczny na podniesienie odpornosci organizmu.
Ja to biore cala zime,jedna tubke jednorazowa co drugi tydzien.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Pt lip 20, 2012 12:47 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Trzymam kciuki za Karolka. Jaka szkoda, że choroba tak go męczy. :cry:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 20, 2012 16:48 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Brylant. Jest duży problem. Wet na dziąśle stwierdził guza nie nadżerkę. Można by to usunąć, jest on dobrym chirurgiem, ale z doświadczenia powiedział, że raczej odradza. Takie rzeczy mają tendencję do szybkiego odrastania, szczególnie że to kot białaczkowy. Ponadto ma wyniszczony organizm wszelkimi dotychczasowymi kuracjami. Nie wiemy też czy gdzieś w środku nie ma przerzutów. I jak dobrze pamiętam, jeszcze u Basi miał problem z wybudzeniem się z narkozy podczas kastracji.
Generalnie na chwilę obecną radzi podnosić odporność. Jak najbardziej nie wyśmiał mnie gdy wspomniałam o homeopatii, nawet na karteczce zapisał mi lek, który mógłby mu pomóc. Stany zapalne doraźnie zaleczać. Potwierdził słowa moich miejscowych wetów, że z tym nic się nie da zrobić, można łagodzić

Karolek. Tu jest bardzo źle. Kot traci siły z niesamowitą prędkością. Dostał antybiotyk na niedrożność w nosie, bakteryjną wydzielinę. W przypadku Karolka rokowania są bardzo złe. Wysiadają nerki, bardzo wysoki mocznik. Wychudł, zrobił się lekki jak piórko, chwieje się na łapkach gdy chodzi. Dzisiaj jeszcze nie byłam w stanie podejmować jakichkolwiek decyzji. Dam mu jeszcze trochę czasu. Nie wiem czy jemu, czy sobie . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lip 20, 2012 16:57 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Marto, bardzo Ci współczuję. Tak mi żal Karolka, że tak krótko mu było dane cieszyć się "luxusem" własnego domu i rodziny. Los nie jest sprawiedliwy zsyłając mu te wszystkie problemy. Rozumiem, że potrzebujesz czasu, sama to przechodziłam z moim psem. Sama poczujesz, że to już ta chwila, ten moment, kiedy będzie potrzebował odpoczynku. :cry:
Dałaś mu dom i to na pewno jest dla niego bardzo ważne, dałaś mu serce. Jesteś bardzo dzielną osobą.

:ok: za kondycję Brylancika.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 20, 2012 18:49 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

TA decyzja jest najtrudniejsza do podjęcia. Bardzo współczuję. Niespełna rok temu podejmowałam decyzję odnośnie Justynki, sytuacja była podobna jak u Karolka. Mocznik 322,0 ! To była uliczna kotka, jedna z nierozłącznej trójki. Mama Rysia i Tosi. Przeżywałam to tak jakbym decydowała o losie mojego własnego kota, który był ze mną długie lata. A to tak nie było.
Ogrynia i Babunia od śmierci Justyny stały się nierozłączne. I tak jest do dzisiaj. Choćbym ustawiła w mieszkaniu dwadzieścia posłań, one i tak będą siedziały zawsze w jednym. Tak się stało od dnia kiedy zabrakło Justynki.
Wzruszające to jest i smutne zarazem.

Trzymaj się Marto dzielnie, jesteś zresztą bardzo dzielna, za co Cię podziwiam całym sercem.
Ja to się właściwie do niczego nie nadaję. Ani do opieki nad kotami ani do opieki nad ludźmi.
Chciałabym być tak silna jak Ty. Dobrze, że choć kotki mają dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa.
Chociaż to.....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lip 21, 2012 10:00 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - dołączył Karolek

Iwonami pisze:TA decyzja jest najtrudniejsza do podjęcia.

Dziś musiałam ją podjąć. To już była agonia. Od wczoraj pogorszenie ogromne.

Nie umarłeś kocie bezimienny na działkach gdzieś pod płotem. Na imię miałeś Karolek.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Sob lip 21, 2012 10:04 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - Karolku brykaj za

[*] Karolku :(
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob lip 21, 2012 12:44 Re: Czesio i dziewczyny - moje FeLV-ki - Karolku brykaj za

Karolku[*]odpoczywaj w spokoju.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości