casica pisze:Straszne zaległości miałam
Ale mam nadzieję, że mi wybaczysz
Zmartwiły mnie bardzo wieści o Eśku, ale mam nadzieję, że da radę chłopak.
Skonsultuj się z wetem w takich sprawach:
- Czy można Eśkowi podać ornipural? Jeśli nie masz do niego dostępu, wyślę Ci.
- Czy może dostawać zentonil advanced - bardzo dobrze wspomagający watrobę? Puti zdążyła zużyć 2 kapsułki, gdyby Wam się przydał, to wyślę. Nie mam pojęcia czy w przypadku Eśka można stosować ornipural i zentonil, tak więc skonsultuj to z wetem. W każdym razie z jednym i z drugim mam bardzo dobre doświadczenia.
- Kolejny specyfik do skonsultowania z wetem to theranecron (zastrzyki z jadu pająka), sprawdza się w wielu przypadkach. Powoduje obkurczanie guza i hamuje jego wzrost. Gyby nie był u Ciebie dostępny, jestem w stanie załatwić go.
I tak dla porządku - żadnego dłubania przy immunologii. Żadnych wzmacniających środków bo niestety w takich przypadkach paradoksalnie wzmacnia się guza. Sorry, że tak się wcinam, ale tak na wszelki wypadek - ostrożnie ze wzmacniaczami.
No a poza wszystkim i przede wszystkim kciuki
i całe miriady ciepłych myśli

Witaj,
jasne , że wybaczam

Walczyłaś z determinacją o Putinkę. Podziwiam taką wolę walki.
Ornipural - muszę pogadać z wetkami, natomiast o Zentonil pytałam, ale stwierdziły że jest mało skuteczny a lepszy jest Epato Plus.
Theranecron - znam, moja sunia go bierze w związku z "czymś nieokreślonym" w płucach. Rozmawiałam z wetkami o ew. skuteczności
przy Eśkowym "przyjacielu". Mówiły, że w tym przypadku może się nie sprawdzić. Esiek jest teraz leczony alternatywną metodą leczenia raka przez Low Dose Naltrexone, który bardzo się sprawdził w przypadku leczenia nowotworów u ludzi. Zwłaszcza dobre wyniki ma
w leczeniu nowotworów przewodu pokarmowego , szczególnie trzustki i wątroby. Jest to lek sprowadzany z USA, powoduje nie powiększanie się guza, jego obkurczanie a w wielu przypadkach się wchłonął zupełnie. Szczegóły możesz poczytać tutaj:
http://www.lowdosenaltrexone.org/ldn_and_cancer.htmMoje wetki stosowały go już i mówiły o jego bardzo dobrych efektach i że Esiek jeszcze może spokojnie i w miarę długo pożyć w komforcie.
Jeśli chodzi o uodparniacze, to Esiek bierze Transfer Factor Plus, też z USA:
http://transferfactor.otwarte24.pl/66,T ... or-FormulaBardzo dobrze u Eśka podniosił białe krwinki, świetnie się spisywał. Z tego co tam wyczytałam to nie powoduje odżywiania guzów.
Esiek jest dosyć silnym kotem, on musiał mieć bardzo mocne geny. Czuje się narazie dobrze, apetyt mu dopisuje, cukier się uspokoił.
Mam nadzieję, że moje zwierzaki jeszcze ze mną pobędą dłuższy czas
Za wszystkie chęci i wskazówki bardzo Ci dziękuję.
Pozdrawiam.