Mróweczka apetyt ma całkiem ładny, choć już sie nie rzuca na jedzenie.
Bardzo dużo śpi.
Jest chudziuteńka jeszcze, ale wydaje mi się, że jednak odrobinkę przytyła.
Na imię mam Mrówka.
Za sobą mam juz wiele jesieni. Wiele wiosen i lat...
Kiedyś miałam Dom. I inne imię... zapomniałam juz jakie...
Długo się błąkałam po ulicach, długo głodowałam..
Teraz jestem tutaj - mam dach nad głową i zawsze pełna miseczkę.
I mam czas, by marzyć...
Dziwisz się? Przecież stara, niewidoma kotka tez może marzyć...
Lubię spać... bo w snach ... mam Dom.
W snach leżę na słonecznym parapecie, a promyki słońca, których dostrzec nie mogę, rozgrzewaja mi futerko.
W snach jestem kochana i chciana, mam się do kogo przytulic i komu pomruczeć do ucha.
W snach głaszczą mnie delikatne ręce, a ja mruczę szczęśliwa...
W snach jest pięknie...
Ech...
Głupie to - wiem.
Głupie marzenia starej , nikomu nieporzebnej kotki.
Niewiele mi czasu zostało...
Nie mam już nic prócz marzeń...
Cuda się nie zdarzają, wiem.
Choć... może jednak...?
Mówiłam, że mam na imię Mrówka?
Wiele już jesieni przeżyłam.
Zbliża się zima...
Czy będzie moją ostatnią...?Mrówka ma ok 16 lat. Jest niemal niewidoma, nie ma też ząbków.
Została znaleziona zagłodzona, w stanie skrajnego wycieńczenia.
Kocha ludzi. Całą sobą.
Czy stanie się cud?
Czy znajdzie się ktoś, kto pozwoli jej dożyc swych dni w szczęściu?
Bardzo o to prosimy.
Kotka przebywa w łódzkim schronisku dla zwierząt.
Jest w trakcie leczenia
Kontakt w sprawie adopcji:
Aneta
anetylak@yahoo.com