Moderator: Estraven
.Mi kiedy czytam książkę moja kocurzyca wskakuje na kolana.Choćbym nie wiem jak się przed tym broniła.

laylla7 pisze:Było tak pieknie i jakiś g... nam się przyplątało.
Bilbasty dostał na skórze jakieś uczulenie albo(nie daj Boże)grzyba.
Ma łysy placek na karku ,wczoraj to było czerwone i mocno się po tym drapał.
Pojechaliśmy do weta i wziąl próbke pod mikroskop.
Na razie dostalismy jakiś rózowy roztwór do smarowania i czekamy na wyniki.
Wet powiedział ,że powinnam go wsadzic w kołnierz ale na razie z tym zwlekam ,bo Bilbo nienawidzi kołnierza .po prostu cała radośc zycia z niego uchodzi ,jak ma to coś na sobie.
Póki przestał się tak uporczywie drapac i wylizywac ,to nie zakładam.
kurcze ,tyle już miał badań ,prześwietleń ,pobytów w leznicy ,kropłowek itp ,że obiecałam sobie ,że kołnierzyk ponownie ,to ostatecznośc.
Mam tez podejrzenie ,że może ten łysy placek zrobił się po sterydzie...
Kurcze nie wiem...moze wy macie jakieś sugestie?

Conchita pisze:laylla7 pisze:Było tak pieknie i jakiś g... nam się przyplątało.
Bilbasty dostał na skórze jakieś uczulenie albo(nie daj Boże)grzyba.
Ma łysy placek na karku ,wczoraj to było czerwone i mocno się po tym drapał.
Pojechaliśmy do weta i wziąl próbke pod mikroskop.
Na razie dostalismy jakiś rózowy roztwór do smarowania i czekamy na wyniki.
Wet powiedział ,że powinnam go wsadzic w kołnierz ale na razie z tym zwlekam ,bo Bilbo nienawidzi kołnierza .po prostu cała radośc zycia z niego uchodzi ,jak ma to coś na sobie.
Póki przestał się tak uporczywie drapac i wylizywac ,to nie zakładam.
kurcze ,tyle już miał badań ,prześwietleń ,pobytów w leznicy ,kropłowek itp ,że obiecałam sobie ,że kołnierzyk ponownie ,to ostatecznośc.
Mam tez podejrzenie ,że może ten łysy placek zrobił się po sterydzie...
Kurcze nie wiem...moze wy macie jakieś sugestie?
U mojej kotki w ogóle nowotwór (chłoniak) zaczął się od łysego placka na karku. Wtedy zaczęliśmy ją badać i ostatecznie okazało się, co to jest. Potem włosy odrosły i wypadły jeszcze raz. Conchita nosiła "kamizelkę" z bandaża elastycznego, żeby tego nie drapać.


laylla7 pisze:Na razie trzymamy sie dzielnie.
Karczycho juz sie ładnie wygoiło i zaschło.
Teraz trzymamy kciuki by jeszcze ,jak najdłużej wytrzymac do następnego sterydu.
Ideałem byłoby go podać 23go ,tuz przed Wigilia.
Mielibyśmy wtedy na sto procent spokojne święta ,bez bolu i stressu.
Jeśli guz nie rośnie ,pogarszac się powinno w tym miesiącu ,powolutku ,za ok tydzień.
Cały czas prosimy o trzymanie kciuków!
tez są
Użytkownicy przeglądający ten dział: AnkaCzajka, Anna2016, Baidu [Spider], zuzia115 i 32 gości