kolejna REWOLUCJA, czyli koniec normalności

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 30, 2011 14:25 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

Łomatko!Toż on niedźwiedź nie kot! 8O

A pyszczol ma podobny do Amelki.
A całość do wzmiankowanego już Joża Aniady.
A w ogóle to czemu ja go nie wzięłam??ja chciałam zawsze niebieskiego albo czarnego persa.
I co??
I mam psia kolka białego!
Dobrze,ze choć Fionia ma łatki niebieskie...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 30, 2011 14:28 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

...a jak go znowu ogolisz to Ci go ukradnę!!!!! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 30, 2011 14:31 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

Ło mamuniu, toć Ty masz wąta własnego 8O
Czemuż ja go wcześniej nie wypatrzyłam? :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:00 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

:ryk:

Kotkins widzisz? wzięłabyś Dimę (vel. Tajfunek :roll: ), a ja bym wzięła Teo :wink:
ja nigdy nie chciałam persa 8O
kotkins pisze:...a jak go znowu ogolisz to Ci go ukradnę!!!!! :D
nie powiem :mrgreen:

OKI pisze:Ło mamuniu, toć Ty masz wąta własnego 8O
Czemuż ja go wcześniej nie wypatrzyłam? :twisted:

nie wiem :roll: czemu? :mrgreen:
ostatnio się mało udzielam-u siebie
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt gru 30, 2011 15:01 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

Najważniejsze, że już obsikane po kątach :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:15 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

OKI pisze:Najważniejsze, że już obsikane po kątach :twisted:
:ok:

czasem nadal mnie dziwi, że Dima jest u nas. miałam założenie, że Miźka spędzi spokojną starość w samotności, szczególnie, że nadal straszy mnie widmo alergii u dziecka :strach: inaczej pewnie bym miała jakiegoś tajskiego młodzika.
jednak wyszło, że stara maruda jednak całkiem sama nie lubi być. to pomyślałam o kocurze dla odmiany, na początek na DT i gdyby się dogadali to na stałe /tu mi cały czas Cynamon po głowie chodził/. jeszcze kilka innych kotów mnie zastanawiało, ale jak tego persiaka zobaczyłam to było po mnie :oops: wydawało mi się, że ktoś inny go adoptuje i będę miała problem z głowy, ale nie.
to chyba czasem tak jest, że ktoś jest nam pisany, nawet jeśli to nie jest ten idealny i wymarzony.

z maminą Lulką było podobnie. rok temu w lecie przekonałam mamę, że jak w końcu wezmę Miźkę to będzie potrzebowała towarzystwa dla Tekli, po osiedlu pętała się wtedy taka malutka trikolorka, ale się złapać nie dała (teraz pewnie bym się bardziej do łapania przyłożyła, ale wtedy to było na zasadzie, że jak się uda to będzie). raz też miałam już jakąś buraskę na rękach i wracałyśmy z nią do domu, szłam na pociąg, ale okazało się, że czyjaś.
w końcu się to małe bure trafiło i jest, ot tak. (ze znajomych nikt jej nie chciał, była tylko ciotka przyjaciółki zainteresowana, ale pytała czy kuwetkowa, a Lula długo nie łapała o co chodzi z kuwetą. mama stwierdziła, że gdyby ta ciotka rzeczywiście chciała kota to miałaby już dawno)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt gru 30, 2011 15:21 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

No ja też nie dałam Szelmie się starzeć w spokoju :twisted: A ona większość życia jedynaczka - tylko przez kilka m-cy z kocurem brata mieszkała.
I powiem, że dokocenie, to był strzał w 10tkę ;)
Może ona nie całkiem zachwycona, ale zdecydowanie lat jej ubyło - zaczynała już sobie powoli pierniczeć w samotności :roll: A teraz lata, pyszczy, narzeka, awantury urządza, ale przynajmniej ma się czym zająć :lol:
Tylko miałam zamiar się dokocić jednym kotem - Taćką :roll: Jakoś mi to nie wyszło...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:30 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

Miźka reaguje podobnie, chociaż ten jeden kocur to chyba jednak maksimum dla niej, a dla maksimum to mnie 4koty "na głowie". psychicznie tego nie ogarniam, nie wiem, może gdyby wszystkie się dogadywały to byłoby inaczej. jak teraz były 4 koty razem to różowo nie było, ale lepiej niż się spodziewałam, wszyscy odetchnęli jak wyjechaliśmy :mrgreen:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt gru 30, 2011 15:33 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

Syndrom kozy :twisted:
Mi teraz luźno z siódemką :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:37 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

OKI pisze:Syndrom kozy :twisted:
Mi teraz luźno z siódemką :ryk:

nie będę testowała :twisted: za cztery miesiące zjawi się u nas "koza" na dość długi okres - chyba wystarczy :?:
i chyba dochodzimy do jakiegoś kompromisu w sprawie imienia, ale okaże się w maju
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt gru 30, 2011 15:40 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

ezzme pisze:
OKI pisze:Syndrom kozy :twisted:
Mi teraz luźno z siódemką :ryk:

nie będę testowała :twisted: za cztery miesiące zjawi się u nas "koza" na dość długi okres - chyba wystarczy :?:
i chyba dochodzimy do jakiegoś kompromisu w sprawie imienia, ale okaże się w maju

Eeee... do maja to jeszcze kawał czasu :twisted:
Można się nieźle ściąć naście razy i zmienić zdanie :lol:
A w ramach kozy wziąć tymczasa :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:46 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

OKI pisze:
ezzme pisze:
OKI pisze:Syndrom kozy :twisted:
Mi teraz luźno z siódemką :ryk:

nie będę testowała :twisted: za cztery miesiące zjawi się u nas "koza" na dość długi okres - chyba wystarczy :?:
i chyba dochodzimy do jakiegoś kompromisu w sprawie imienia, ale okaże się w maju

Eeee... do maja to jeszcze kawał czasu :twisted:
Można się nieźle ściąć naście razy i zmienić zdanie :lol:
A w ramach kozy wziąć tymczasa :mrgreen:

dredy mam, nie ścinam 8) tzn. tylko grzywkę
o takiego ładnego ślimaczka nawet miałam: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 678&type=3
obawiam się, że przy tymczasie TŻ albo kocica by spakowali manatki, albo oboje 8O
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt gru 30, 2011 15:48 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

O wow 8O Fajne :ok:

Jest jeszcze trzecia opcja - Tobie by spakowali manatki :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 30, 2011 15:59 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

obawiam się, że najbardziej prawdopodobna 8O ale nawet rodzona matka z tymaczasem chyba by mnie nie przygarnęła :?

Kotkins wreszcie załapałam o jakim Jożu piszesz :mrgreen: właśnie dziś zaglądałam na bloga
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon sty 02, 2012 19:49 Re: Kota i ja oraz Farfocel - odchudzanie (foto str. 14)

koteczki zostały na jakiś czas pod opieką TŻ, co ten skwitował demonicznym śmiechem 8O
koteczki śpią, wstały na kolację i dalej śpią
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 71 gości