Zdjęcia cudne - dzięki raz jeszcze
Satyrki wpadli wczoraj po bazarkowe fanty - jak po ogień.
Usiedli na chwilkę, a zaraz potem już się zbierali do domu...
W tzw. "międzyczasie"

- Miki obwąchała ich bagaże, skontrolowała torby i buty, po czym weszła na najwyższą półkę drapaka i już z bezpiecznej odległości postanowiła się przyglądać towarzystwu.
Laki za to był wyjątkowo towarzyski. Co prawda na początku czmychnął do sypialni, ale przyniesiony do pokoju - już nie zwiewał, postanowił nawet Marcie zapozować do kilku przepięknych fotek

Oczyska wywalał i robił zeza - ale cóż się dziwić, skoro mu Marta kocim kabanoskiem przed oczami machała
Karmik dał popis swoich zalet wszelakich, a że ma ich wiele - mam nadzieję, że goście byli ukontentowani
Marta co prawda narzekała, że zdjęcia to mu za bardzo zrobić nie można, bo musiałby choć na chwilkę przystanąć, ale zdolna jest bardzo kobieta -to dała radę
Dzięki za odwiedzinki.
My dziś też zrobiliśmy kilka fotek. Ja co prawda od 4 dni nie jestem w formie, ale aparat jakoś jeszcze mi się udało utrzymać w dłoniach
