Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2011 20:59 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Bo to jest cudo od miau, ze tak idzie. Mnie tez powstrzymujecie od wariatkowa! :-) Spotkanie nasze by bylo jak spotkanie starych przyjaciol. :1luvu:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto cze 07, 2011 11:46 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Jak nam się uda spotkać to będzie jazda :mrgreen:

Jakaś niewydarzona pogoda jest. Ciepło, duszno, napięcie ... jak przed burzą. Niebo zasnute sino-buro czymś. Uwielbiam wiosenne burze ale to co w tym roku wychodzi jest dalekie od tych pięknych burz. Uwielbiam burze i pełnię, czorne koty i noc. Wiem, mam na tym punkcie nieco pokręcone w łebku :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Śro cze 08, 2011 19:34 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

:-) Jak Ty masz pokrecono, to co ja mam? Zwarcie energetyczne???? :mrgreen:
Spac mi sie strasznie chce i nie bede sie przemeczac. Juz za dwa dni weekend! Usciskam Was :1luvu:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw cze 09, 2011 10:00 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Basica wieki Cię nie widziałam! Myślałam, że zniknęłaś z forum...

Bardzo Wam dziękuję za obecność. Miło by było się spotkać, ale ma pewne wątpliwości czy nam się uda :wink:

Z ciekawostek - zrobiłam sobie badanie na toxo i nie mogę wyjść z szoku. Jak to możliwe, że osoba, która dzieciństwo spełniła w przyblokowych piaskownicach, jadła owoce prosto z krzaczka, babrała się w ziemii w ogródku i od 6 (aż dziwne, że tylko tyle) lat ma koty w domu, z czego od ok. dwóch lat te koty jedzą głównie surowe mięso - no więc jak to możliwe, że osoba taka nigdy nie przechorowała toksoplazmozy? 8O Fakt - nie lubię surowego mięsa, ale żeby wiedzieć, że nie lubię musiałam spróbować. Kilka razy próbowałam. Niewiarygodne... Skoro nigdy nie chorowałam, a tak się o to starałam, to już chyba mi to nie grozi :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw cze 09, 2011 10:02 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Bozia czuwa nad pozytywnie zakręconymi :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw cze 09, 2011 10:30 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

No własnie nie wiem czy to dobrze... :roll: Ale najwyraźniej nie jest tak łatwo nabyć toxo, więc chyba nie ma się czym martwić :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Czw cze 09, 2011 10:57 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Generalnie jak byłam w ciąży to czytałam, że przyszła mama jeśli jeszcze dotąd nie nabyła odporności na toxo ... (którą nabywa się tylko przechorowując ustrojstwo) to powinna po prostu odpuścić sobie kontakt z kocimi odchodami czyli czyszczenie kuwet ot co ! Grunt to podchodzić zdroworozsądkowo :ok:

A słyszałyście pewnie nieraz na forum, że kocię szuka domu, bo Pani zaszła w ciążę albo urodziła dziecko .... 8O :? Matko i córko, to jest dopiero "świadomość". I nie mam tu na myśli sytuacji, gdy obecność ogona wpływa bezpośrednio na zagrożenie życia (np. silna agresywna alergia) ale po prostu oddawanie/ wyrzucanie zwierzaka, bo obiegowa opinia mówi, że jest zagrożeniem :roll: . Będąc w ciąży nasłuchałam się takich "ploteczek" czekając w kolejce do ginekologa ... :| . A były też tak akcje typu, że przyszła mama pod żadnym pozorem nie powinna pozwolić dotykania swojego brzucha innej pannie czy komuś tam, nie powinna jakichś tam drzwi przechodzić .... :mrgreen: .
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw cze 09, 2011 19:37 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

psiama...to wszystko goopie mity szkodzące tylko naszym futrzaczkom, w domu, w którym jest kot, dzieci raczej nie mają alergii, a znam też dzieciaczki sypiające we własnych łóżeczkach z kociambrami....i to od najwcześniejszego dzieciństwa, u znajomych kotka SZCZOTKA jest najlepszą niańką, jak tylko mały zmarszczy nosek do płaczu Szczoteczka leci z wrzaskiem, że Krzyś płacze :mrgreen:

mmk nie zawsze piszę, czasami lepiej pomilczeć, ale staram się czytywać zaprzyjaźnione wątki :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 09, 2011 21:17 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

:1luvu: Dzis mi brak slow. Czekam az slodzone mleko sie ugotuje na krem krowkowy, bo na weekend przyzeklam ciasto 3-bit. No trudno...

Dzibeczki trzymajcie sie cieplutko.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Sob cze 11, 2011 10:37 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Fakt, że mitów jest bardzo dużo... Zmienia się to na szczęście, ale jeszcze dużo czasu potrzeba. Zakocona znajoma w czasie ciąży od swojego lekarza rodzinnego i ginekologa słyszała, że kot nie jest zagrożeniem, trzeba tylko pilnowac, żeby nie kładł się na dziecku i oddać komuś przyjemność czyszczenia kuwet. Za to z rodziną miała przejścia... Ostro było... Oni stwierdzili jednak, że kot był pierwszy i jakoś wszyscy przeżyli :wink: Teraz dziecko jest w takim wieku, że wszystko musi dotknąć, pociągnąć, sprawdzić, więc kotka trzyma się z boku, ale robi to raczej z pogardą dla "tego małego czegoś" niż ze strachem :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Sob cze 11, 2011 17:52 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

O to to! My tez sie wychowalismy z wszystkim i wiele na wsi przebywalismy. Moje futra niech by ktos sie odwazyl tknac bez mojego pozwolenia! Obojetnie w jakiej sytuacji.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Sob cze 11, 2011 20:52 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Toxoplazmoza....Moja psiapsiółka miała manię ciągłego mycia rąk, owoców, warzyw.Będąc w ciąży lekarz skierował ją na badania i wyszła toxo. Było to ponad 6 lat temu. lekarze spanikowali - nikt nie umiał powiedzieć, czy ilość czegośtam wskazuje na przebycie toxo przed ciążą czy też w trakcie. Spędziła 3 tygodnie na oddziale zakaźnym, brała do końca ciąży wielkie piguły. po porodzie jej synka miał pod opieką neurolog, okulista etc...i tak przez 2 lata. Kiedyś natknęła się na mądrego lekarza, zagadała o toxo - kazał pokazać tamte wyniki. Stwierdził, że ilość czegośtam wskazuje, że na tamtą chwilę toxo złapała przed ciążą, piguły i szpital był zbędne a wypytując ją szczegółowo ustalił, ze zaraziła się najprawdopodobniej pijąc sok marchewkowy z marchewek z ogródka teściowej....Tak więc najlepiej badania na toxo zrobić aby w razie co mieć jasność, że jeśli już toxo przeszłyśmy to nie zagraża nam w ciąży :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon cze 13, 2011 10:18 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Dokładnie tak !!! :D Ale zobaczcie jak schiza udziela się ludziom i co po trafi z niej potem urosnąć :mrgreen:

Rany jak mi się nie chce pracować :roll: . Czy tylko mi się tak nie chce ? :mrgreen: Na gwałt pożądam urlopu :twisted:

mmk, mam nadzieję, że nastroje już lepsze ? :)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon cze 13, 2011 19:07 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

Asia_Siunia z toxo nie do końca tak jest. Jeśli jest wysokie miano "starych" przeciwciał, to trzeba to przeleczyć. Znajoma tak miała - przez kilka lat leczyła sie na bezpłodność, a okazało się, że to szalały przeciwciała. Kotów jeszcze wówczas nie miała :mrgreen: Nie wiem jak wysokie ma być to miano, ale lekarze pewnie wiedzą :wink:
Na sok marchewkowy chyba bym nie wpadła... Ile to rzeczy człowiek robi i jest nieświadomy :lol:

Psiama, nastroje lepsze, a o pracy lepiej nic nie mów :evil: U nas jest własnie szczyt pracy, szefostwo w sobotę wyjeżdża na urlop, więc mamy kilka dni mniej na zamknięcie wszystkich tematów. Dobrze, że chociaz pogoda trochę odpuściła... Za to w przyszłym tygodniu będę pracowała w samotności 8) Mam nadzieję, że będzie cicho i spokojnie. Urlopu na razie nie planuję - nie wiemy co będzie z mieszkaniem. Czekamy. W ostateczności pojedziemy gdzieś jesienią, a latem wezmę kilka dni wolnego i się poopalam na ogrodzie :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto cze 14, 2011 21:27 Re: Kuba, Rosen i Yuki - trójka znów w akcji

:mrgreen: A ja wczoraj mialam swieto i leniwilam sie na wersalce. Dzis za to dzien byl strasssssznie dlugi!

Teraz sobie popijam wode ze sokiem z kwiatu bzu ze Szwajcarji i sie szykuje do spania. Ten sok kurcze to jest najlepszy wynalazek, ktory moglam zrobic. Na targu sprzedaja wlasnej roboty ale robi ochote na robienie go sama.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], pibon i 415 gości