Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

Birfanka pisze:Wersja oryginalna Lucius fajniejsza, no i brzmi prawie identycznie jak Lucuś
Lucjusz to sie bardziej ze starozytnym Rzymem niz Harrym Potterem kojarzy.
Fajnie sie kot teraz nazywa

Nam tak, ale nastolatce??

Dla niej to ja jestem starożytność, a Rzym to... Ludzie tak długo nie żyją. :ryk:

Mozliwe co do skojarzen nastolatki :lol:

Mialam bardziej na mysli tlumacza Harry Pottera, ze po co bylo zmieniac Luciusa na Lucjusza

Harry'ego wszak na swojskiego Henka nie przerabial :lol:

Jechał longiem z angielskiego na nasz ro się z rozpędu po niektórych imionach przewiózł. Henio Potter... Neee! Potter = Garncarz albo Zdun! Henio Zduński?? :ryk:

Harry raczej od Harolda by był :roll:

Od Harolda pewnie tez, ale Henryka VIII lud rowniez nazywal Harrym.

Kinga :ryk:

Henio Ceramiczny :lol:

Birfanka pisze:Od Harolda pewnie tez, ale Henryka VIII nazywano Harrym.

Kinga

Henio Ceramiczny

Uogólniasz paskudnie... ale w sumie trudno gościa wyczuć tak że może by i było. Ta blada cera... :roll:

to teraz juz nam wyszedl dialog calkiem jak z "Misia" :lol:

Henio Ceramiczny napisalam w odniesieniu do Twojego Henia Zdunskiego, czyli Harry'ego Pottera :lol:

ale fakt, powinnam to rozdzielic, zwazywszy, ze Henryk VIII faktycznie mial ceglasta brode i wlosy, wiec wyszlo, ze to on Ceramiczny :ryk:

Posunęłam się w spolszczeniu za daleko. De facto potter = garncarz, czasem w słownikach pojawia się również w znaczeniu zdun. Poszłam za ciosem bo mi sie skojarzyło - angielski film -> polska telenowela. :ryk: