Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 09, 2010 14:29 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:
szybenka pisze:
pisiokot pisze:Cmoki w czarnego ślicznego niusiolka od cioci pisiokot :wink: .
Kiedyś się muszę wcisnąć z Duszkiem do Was, zobaczyć ten cały gang na własne oczy :D

A ja Wam stale zazdroszczę, że możecie to zrobić... :( ;)

:ryk: I tak nam to wychodzi, że pisiokotka była u nas RAZ!!!
Teraz nie odpuszczę, mus być raz drugi. :twisted:

To ja poproszę Anię, aby trzeci raz poszła w moim imieniu ;) :mrgreen: Może nie odmówi :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 09, 2010 16:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No pewnie, że nie odmówię, tylko muszę jeszcze Duszka namówić na wspólną wizytę :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 18:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:ufff bo nie mogłam czytać na spokojnie :evil: co chwila szef coś ode mnie chciał i musiałam robić przerwy, więc trochę mi to zajęło.

............ i odwagi. :wink:
Cieszę się, że poznałaś moich domowników. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 22:22 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ha!
Moje Skarbki już dawno oprządzone. Prawie / prawie, bo Epica to mi te ablucje pamięta!! :roll: / zapomniały o przykrych zabiegach i teraz uskuteczniają harce. :mrgreen:
Buziale były już z każdym kotkiem. Z Astusiem, buzial bardzo delikatny.
Maleńka bawiła się już z Noisem, Silence, ale dziś gustuje w Miodziu.
Taaaaaa.. poznał swój swojego. :ryk:
Miała być subtelna i delikatna towarzyszka dla Silence, a czuję że to będzie kumpela Miodka, dorównująca mu energią. :ryk:
Ale jest fajniusia. :1luvu: I taka popitaśna. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 22:50 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ależ ta mała miała farta, Iwonko, a jak ten ogonek którego nie ma?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 09, 2010 23:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Obmywam i smaruję kikutek.
Kikutek po obmyciu troszkę krwawi.
W sobotę będę na kontroli z Noisem, to ją też wezmę.
Potrzebuję usłyszeć od lekarza, że jest wszystko w porządku.
Dziś przy myciu nawet nie kwiknęła więc chyba boli ją mniej, albo ja doszłam do wprawy. :roll:
Ładnie i chętnie się bawi, wsuwa żarełko chętnie, to myślę że bardzo jej ten kuperek nie dokucza.
Przynajmniej mam taką nadzieję.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 11, 2010 18:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ha!! :twisted:
Epica przychodzi do mnie, jak mam michę w ręku. :wink:
Dała się pogłaskać, będąc w stanie całkowitej przytomności :!:
Niedługo wprawdzie, ale zrobiła kroczek w kierunku budowy właściwych relacji.
Jej zachowanie uświadomiło mi moją pozycję we własnym domu.
Poniedziałek - Epica pragnie pozytywnie zaistnieć w oczach Noisa.
Wtorek - Mała śle buziaki do Silence.
Środa - zabawy z Miodziem, próby przytulań.
Czwartek - całus dla Astusia, głaski z Kiką.
Piątek - toleruje mnie. :ryk:
Po mnie to już tylko kwiatki doniczkowe zostały.
Wolałabym by z nimi nie zacieśniała więzi. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 11, 2010 20:29 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk:
no bo wiesz jak to jest, koty koty koty, potem długo długo nic, potem ewentualnie dopiero Ty (lub ja - zależy o które koty chodzi :wink: )
super że są postępy :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Sob cze 12, 2010 11:40 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Właśnie wróciliśmy od lekarza. :mrgreen:
Niosik prawie, prawie zdrowy. Jeszcze kontrola we wtorek.
Nie muszę już mu dawać zastrzyków więc oboje będziemy szcześliwsi.
Epicowy brak ogonka obejrzany.
Ufff... mam robić przy kuperku tak jak robię. Nie spaprałam go przez te kilka dni. :D
Jaka ulga!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 12, 2010 15:05 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Jej zachowanie uświadomiło mi moją pozycję we własnym domu.
Poniedziałek - Epica pragnie pozytywnie zaistnieć w oczach Noisa.
Wtorek - Mała śle buziaki do Silence.
Środa - zabawy z Miodziem, próby przytulań.
Czwartek - całus dla Astusia, głaski z Kiką.
Piątek - toleruje mnie. :ryk:
Po mnie to już tylko kwiatki doniczkowe zostały.


Siem ciesz, że Cię nie obsikała.
Czułości się kociej służbie zachwciewa, też coś :roll:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 12, 2010 16:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: Za to Noisik jaki wylewny!! 8O
Całus za całusem mi sprzedaje, aż się muszę dyskretnie wycierać, bo takie namiętne. :wink:
Od wtorku ma taki przypływ czułości.
Myślę, że to może być z jego strony prośba :kotek: "Nie będziesz mnie już kłuć? Dobrzeeeee?"
I od dziś nie będę. Tylko tableteczki, żadnych zastrzyków! :mrgreen:
Hm.... a może on lubi jak ja się pocę? Jeśli tak, to mamy konflikt interesów. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 12, 2010 22:52 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Przyszła do mnie!!!! Sama!! Bez zachęty w postaci michy!!! :D
Właśnie leży obok mnie i czyni wieczorną toaletę. Głaski uprzejmie przyjęła. :D
Mruczy. :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 12, 2010 22:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Kiedy możemy się spodziewać fotek :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 12, 2010 23:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Mam tylko byle jakie własne. :oops:
Na ładne foty mus poczekać, aż Anetka się u mnie objawi.

Epica ciućka się z Miodziem. :mrgreen: /Mówiłam, że to jego kumpela!/ :lol:
Obrazek

Sen ma twardy. Nic to, że lampą po oczkach! :lol:
Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 13, 2010 7:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

słoooooodko :1luvu:
ja myślę, że Noisik rozdaje całuski, żeby wiedzieć, że nadal go kochasz a nie tylko "tę małą czarną co przyniosła "
;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości