Nasz Pięciokot. cz. 13 Fotokoty? Kotofoty? Łysokot!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 16, 2010 9:36 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

No czoooo?

Inna bajka - zauważyłam ciekawostkę w stadzie i bawi mnie jak cholera. Kociarnia wzięła się za Tyśkową formę. Kłaczek regularnie spuszcza mu łomot - zabawa zdecydowanie - a @@ go ścigają po mieszkaniu i to też jest zabawa bo jak zwieje do łazienki to siedzą pod włazikiem jak przy dziurze, a jak zwieje na telewizor to odpuszczają. Pogonią, dają spokój, ona za chwilę schodzi na podłogę i nawet nie zwracają na niego uwagi. Ale fajnie jest jak taki przeciąg przez mieszkanie zasuwa galopem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 16, 2010 9:49 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Czczczooo?

Sluzba zdrowia przede wszystkim :evil:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 16, 2010 9:52 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Aaaa... Służba zdrowia? Chory system niestety.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 16, 2010 10:30 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Podejrzę co nieco 8) Dzień dobry :D
Obrazek
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 10:40 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

:ryk: :ryk: :ryk:
Co widzisz?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 16, 2010 10:46 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Miau widzę ,widzę Miau :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 10:53 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

kotka doroty pisze:Miau widzę ,widzę Miau :mrgreen:


to dobrze,ze tego nie słyszysz :ryk: :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob sty 16, 2010 11:08 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Ech... Idę do tego sklepa. Jak nie zapomnę to kupię co trzeba na te kotlety z jajców. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 16, 2010 12:45 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

No i nie będzie na razie kotletów z jajec. Kupiłam jajca, ale pieczarki były obleśnie drogie i już mi przeszło - poczekam aż zmądrzeją z tą ceną. Chciałam świeże bo z puszki jakoś tak... mniej grzybowo. Za to koty przechodzą same siebie -wali im na dekle chyba. Że Futro przespała mi noc na poduszce to już niezdrowe, ale Miyuki włażąca na kolana żeby ją czesać i podstawiająca z mruczeniem szyję pod grzebień?? 8O
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob sty 16, 2010 22:54 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

kinga w. pisze: Dziewczyny, mam problem. Miyuki mi się kluszczy jak nigdy. Od przyjazdu czeszę mendę za każdym razem kiedy wlezie mi na kolana, a wchodzi kilka razy dziennie. Obrabiam baczki i "śliniaczek" przede wszystkim bo to lubi i chcąc się dostać do rewirów bardziej strzeżonych muszę obłaskawić wyczesaniem przodu. Ok. Czeszę rzadkim grzebieniem o długich zębach, inny w tę wełnę nie wlezie. Ok. Dziś nad ranem debilom odwaliło (Miyu obudziła mnie drapiąc ścianę - zołza) i jak się zorientowały że nie śpię to mi tabunem do łóżka wlazły płosząc Futro śpiące ze mną co zwykłe nie jest. Dość że jak wlazły to trzeba było wymiziać i... Miyuki miała potężną kluchę właśnie na baczku. No, jasna cholera! Przecież czeszę i czeszę... Ktoś mi mówił że persa to wystarczy co drugi dzień "przelecieć" a ona w tej chwili ma co chwilę grzebane. I jeszcze baczki! Rozumiem że pod brzuchem - tam się pewnie dzieje, ale docieram tam po troszku. Może mi ktoś powiedzieć o co run? TAK to ona się nie kudliła! Może to że przez ten miesiąc była mało czesana i ma sporo martwego włosa? Ale od tygodnia jest wyczesywana do bólu! Normalny kot to by już wyłysiał!

Z tym czesaniem, to jak Maya sie zaczyna tak ekstremalnie dredowac, to najlepiej pomaga kapiel.
Tylko ze to nie jest mozliwe o kazdej porze roku, u mnie przynajmniej (w domu zimno syberyjskie i boje sie ja przeziebic) :?
Przez ostatni miesiac tez nie mialam mozliwosci czesac moich kotow jak nalezy, tylko tak na chybcika, i tez Maya miala codziennie koltuny na kolnierzu, mimo czesania co 2-gi dzien (ale pobieznego)
dzis wreszcie ja wyczesalam porzadnie i do konca (takie wstepne porzadne czesania juz byly dwa ostatnio, ale dzis dokonczylam) i az sfotografowalam ten olbrzymi kopiec siersci 8O
Ale biedna wsciekla byla, jednak nacisk zebow kontrolowala 8)

Masz mozliwosc kapieli kota? (tzn. czy kot to zniesie, czy sie da wykapac)
Po kapieli uplywa troche czasu, zanim kot sie znow zaczyna koltunic na maksa...
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sty 17, 2010 9:10 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Mogę spróbować. W czym kąpiesz? Nie kąpałam dotąd kotów w ogóle. Ryzyk fizyk - Miyuki nacisku pazurków nie kontroluje i jak ma dość to daje to odczuć nader wyraźnie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie sty 17, 2010 9:16 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Kciuki za bezkrwawa kapiel :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sty 17, 2010 9:30 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Najpierw to ja musze wiedzieć w czym ją wykąpać - normalne szampony czy mydła odpadaja na pewno. Chyba że popatrzę co zoosklep ma albo na necie co mają z takich rzeczy dla persiastych.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie sty 17, 2010 9:42 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Cześć Kinuś!Gadam sobie,normalnie gadam,wprawdzie chrypę mam jeszcze ,ale gadać mogę(nareszcie!)
Oszczędzam głos jedynie na dworze,a tak mogę mielić ozorem HURRRA!!!!!Obrazek
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 17, 2010 9:43 Re: Nasz Pięciokot... cz. 13

Wracasz do życia normalnie!! :piwa:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 62 gości