Aga i koty II..prosze o zamkniecie.

Maryjan obrażony wielce. Siedzi w łazience w zlewie.
Jedzenia nie ma. Warczy na wszystkich... :strach:

Ogarnie się chłopak to pójdzie do swojego pokoju :roll:

Pysk już srebrny lekko, czyli jesteśmy już przytomni i jajca zmienione nie podobają się, należy je wymyć :roll:

Miska będzie jutro, bo jest haft, niestety.
Będzie dobrze.

kochany Maryjan.

Jan ma nadal srebrny tyl. Nic nie umyl bo nie siega.
Za to pieknie zjadl kolacje i spi kolami do gory.

Maryjan nie rzygaj bo miski nie bedzie:) Jan tez spawal zaraz po.

Oj, Wam Marian da, jak się wkurzy

Wody się napił i nie oddał...
Poszedł był do siebie na włości, czyli na swój koc pod kaloryfer i śpi.
Odkręciłam mu na maxa, bo zimno mu chyba było po narkozie.
Jest zadowolony, śpi i mruczy.

Byle do jutra.

jutro bedzie nowka sztuka

zabers pisze:Oj, Wam Marian da, jak się wkurzy

Nie ma siły, a do jutra zapomni, jak dostanie jeść

Jan nadal posmierduje. Dzis ma slabszy apetyt. Chyba go boli jak je. Kupie mu pasztecik.

Ale wyglada na zadowolonego z zycia poduszkowego:) Mruczy, ugniata. Niestety nie myje pupska i jak sobie obsika to zostawia plamy z krwi z jajek. Martwi mnie to troszke. Zadzwonie do wetki i zapytam co z tym robic.

Marian okej.
Głodny kotecek pochłonąl śniadanie

Spi.

Jan dojadl sniadanie:) widac ze go buzia boli. Mocno mu rozdusilam na papke jedzonko. Poszlo:)

aga9955 pisze:Jan dojadl sniadanie:) widac ze go buzia boli. Mocno mu rozdusilam na papke jedzonko. Poszlo:)

Biedny Jańcio.
Pysiak boli...

anna57 pisze:
aga9955 pisze:Jan dojadl sniadanie:) widac ze go buzia boli. Mocno mu rozdusilam na papke jedzonko. Poszlo:)

Biedny Jańcio.
Pysiak boli...

boli boli. Widze jak je. Wypada mu jedzonko i tak zuje dziwnie.
Musi sie wygoic. Trudno.

Bedzie lepiej. Wazne ze je.