Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 02, 2010 17:03 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

:cry:

[']

Przytulam...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 02, 2010 17:54 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

['] śpij spokojni Tosieńko :(

Gosiu, przytulam mocno

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 02, 2010 18:04 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

:placz: :placz: :placz: :placz:
Tosiulko przytulam....
To szok dla mnie....
Nie mogę uwierzyć.... :placz: :placz:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Sob sty 02, 2010 18:31 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Przykro mi...

Śpij piękna Tosieńko [']

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob sty 02, 2010 18:39 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Dziękuję Wam za słowa otuchy. Jakoś nie mogę się pozbierać. Tak pusto bez Tosi, mimo że taka nieaktywna już była. Posprzątałam, poprałam. Nikt mi nie pomagał. Koty chodzą osowiałe, wyciszone jakby zdawały sobie sprawę z tego co się stało. Czy tak jest? Czy wiedzą, że Toleczki już nie ma? Myślałam, ze jeszcze i tym razem się uda. Tyle razy wygrywała z chorobą, tyle razy...Czemu nie teraz? Poddała się, nie miała już siły na nic. W kilka dni stało się to, co lekarz prorokował na najbliższe tygodnie. Wymioty pomimo leków, biegunka, problemu z oddychanie spowodowane uciskiem płynu w brzuszku na przeponę, żółtaczka. I totalny brak sił, by się poruszać. Brak apetytu. Nawet już nie chciała by ją karmić. To wszystko miało dopiero być! Jeszcze mogła walczyć. Była taka młodziutka. i tak cichutko odeszła patrząc na mnie. Tak delikatnie odprężyła się i odeszła.Już nie bolało ją nic. Nawet jej pycholek znowy był taki sliczny. I nie było cierpienia w oczach.
Moją maleńka, żegnaj.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob sty 02, 2010 18:41 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

tosiula pisze:(...) I nie było cierpienia w oczach.


O tym pamiętaj, bo to jest najważniejsze!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sty 02, 2010 18:49 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

villemo5 pisze:
tosiula pisze:(...) I nie było cierpienia w oczach.


O tym pamiętaj, bo to jest najważniejsze!

Dokładnie , [i] dla koteczki :(

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob sty 02, 2010 18:55 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Tak Tosiulku. Nie będzie już cierpieć.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob sty 02, 2010 18:56 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

tak, tak jak moj Jasiu, odszedl dokladnie w ten sam sposob- bedzie TAM na nia czekal :cry:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sty 02, 2010 19:48 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Tak samo nasza Tola.
One wiedzą.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob sty 02, 2010 22:26 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Tosiulka pierwsze co po pracy to weszłam na miau i do Was, a tu taka okropna wiadomość... Tosieńko kochana ['] Tosiulko trzymaj się ciepło.

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Sob sty 02, 2010 23:03 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

villemo5 pisze:
tosiula pisze:(...) I nie było cierpienia w oczach.


O tym pamiętaj, bo to jest najważniejsze!
to prawda, nie potrafię napisac nic sensowniejszego, bardzo mi przykro :cry:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103063
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 03, 2010 0:42 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Tak nam przykro żegnaj

[i]

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Nie sty 03, 2010 10:46 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Życie pomału wraca do normy. Wprawdzie wczoraj koty mnie unikały, a do spania ułożyłam się sama to już rano stadko leżało ze mną. W nocy Raciu strasznie wolał. Chodził po domu i maukolił przeraźliwie. Chłopaki strasznie gonili rano Pysię, aż się wystraszyłam jak to teraz będzie. Zawsze Tosia ją broniła.Ale drugie śniadanie Pysieńka zjadła z jednej miski z Ratankiem. Więc ta galopada po domku to nic złego. Jeszcze tylko Fili do mnie nie przychodzi. I tak brakuje maleńkiej księżniczki :cry:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie sty 03, 2010 10:49 Re: Syberyjczykopodobny...Jestem Toril...cz.12

Na pewno Tosiulka..
Będzie inaczej,ale trzeba dalej. Wymiziaj koteczki mocno.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 29 gości