Pusia i Emi nowy 9 wątek, ZUZIA trudne dokocenie

Jeszcze podobno ten tydzień ma być dość ciepły, poza nocami oczywiście.

Po śniadaniu trzeba odpocząć.
Obrazek

Gosiagosia pisze:Po śniadaniu trzeba odpocząć.

Jak slodko sobie śpi Malutka :1luvu:

Gosiagosia pisze:Po śniadaniu trzeba odpocząć.

nie tylko po śniadaniu :wink:

mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:Po śniadaniu trzeba odpocząć.

nie tylko po śniadaniu

To fakt każda pora jest dobra. Tym bardziej że kotki to pracowite stworzonka. :ryk:

Cudne zdjęcie

słodkiej sjesty Malutka, kochana kocinko :1luvu:

Już jestem w Warszawie. Pusia stęskniona całą noc spała że mną, przytulania i mruczenia nie było końca. Teraz też leżymy :1luvu:

Gosiagosia pisze:
Już jestem w Warszawie. Pusia stęskniona całą noc spała że mną, przytulania i mruczenia nie było końca. Teraz też leżymy

Stęskniła się Malutka :1luvu:

Długo czekała.
A może nie pozna Zuzi po powrocie? :201461

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
Już jestem w Warszawie. Pusia stęskniona całą noc spała że mną, przytulania i mruczenia nie było końca. Teraz też leżymy

Stęskniła się Malutka Długo czekała.
A może nie pozna Zuzi po powrocie?

Zuzię poznała i to ona teraz warczy i syczy na Pusię.
Straciłam nadzieję na pojednanie :cry:

Gosiagosia pisze:
jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
Już jestem w Warszawie. Pusia stęskniona całą noc spała że mną, przytulania i mruczenia nie było końca. Teraz też leżymy

Stęskniła się Malutka Długo czekała.
A może nie pozna Zuzi po powrocie?

Zuzię poznała i to ona teraz warczy i syczy na Pusię.
Straciłam nadzieję na pojednanie

Nie, może nie będzie źle. Zuzia zmężniała i mniej się boi Pusi. Są bardziej równymi partnerkami, może się dogadają? :ok:

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
Już jestem w Warszawie. Pusia stęskniona całą noc spała że mną, przytulania i mruczenia nie było końca. Teraz też leżymy

Stęskniła się Malutka Długo czekała.
A może nie pozna Zuzi po powrocie?

Zuzię poznała i to ona teraz warczy i syczy na Pusię.
Straciłam nadzieję na pojednanie

Nie, może nie będzie źle. Zuzia zmężniała i mniej się boi Pusi. Są bardziej równymi partnerkami, może się dogadają?

Oby bo naprawdę mam rozdarte serce, oddać Zuzię będzie żal. Mąż ja uwielbia, syn też. Ja lubię obie ale Pusiaczek jest mój i też mi zależy na jej komforcie. Nie widzę żeby były tak zestresowane. Apetyt mają, kuwetki też zaliczane tylko Zuzia znów na szafie. :mrgreen:

Może daj im jeszcze czas! :ok:

jolabuk5 pisze:Może daj im jeszcze czas!

Wiadomo że im dam ale jest mi z tym źle. Nie spodziewałam się aż takiej agresji że strony Pusi.

Gosiagosia pisze:
jolabuk5 pisze:Może daj im jeszcze czas!

Wiadomo że im dam ale jest mi z tym źle. Nie spodziewałam się aż takiej agresji że strony Pusi.

Szczególnie, że Pusia nie była jedynaczką, zawsze miała kocie towarzystwo!

A nie zastanawialiście się nad podzieleniem mieszkania? Na zasadzie jak was nie ma to dziewczyny siedzą w swoich pokojach, jak jesteście to na zmianę mają wychodne? I taki etap BEZ PRÓB ŁĄCZENIA zachować na co najmniej pół roku. Bo z tego co pisałaś to dziewczyny doskonale akceptowały "tą drugą" za drzwiami. Problem był w tym, że co chwilę próbowaliście je zaprzyjaźnić na siłę.

Wcale mnie nie dziwi agresja. Moje doskonale znające się i kochające koty potrafią obwarczeć "obcego" jeżeli któregoś nie było w domu dłużej niż godzinę :roll:

. Inny zapach na futerku (zwłaszcza, że zazwyczaj taka długa nieobecność wiąże się z wizytą u weta), inne wszystko. Na, Snow nawet na własne dzieci naburczała jak u weta na 3 godziny utknęliśmy (fakt, że po minucie dała im cyca na pocieszenie, ale... naburczała!).

Pusia i Emi nowy 9 wątek, ZUZIA trudne dokocenie

Kto przegląda forum