Anna2016 pisze:Rano Marcysia wyszła z budki i altanki......I zaczęła grzebać w ziemi.....I zaczęła robić siooo.....miałam czyste pojemniczki po serku, umyte, powoli podstawiłam jej pod ogonek.....nasiusiala.... I już sioo zaniesione do weta, będzie osad, stosunek białka do krea i cała reszta , w poniedziałek będzie wynik, bo wyślą to do labu w Warszawie A mała słaba, łapki jej się plątały.... Spokojnego dnia i zdrowia!
Ooooo! Jaka dobra wiadomość, że się udało coś złapać!
KĄCIK MUZYCZNY Zgodnie z obietnicą - wracamy do Wielkiej Muzyki. Wracamy w wielkim stylu, bo chciałam Wam dziś zaproponować III Koncert fortepianowy Beethovena w interpretacji Krystiana Zimermana. Koncert powstawał w latach 1800-1803, a swoją premierę miał 5 kwietnia 1803 r. w Wiedniu. Jednocześnie zagrano wtedy po raz pierwszy oratorium Chrystus na Górze Oliwnej i II Symfonię. Beethoven, mimo postępującej głuchoty, wystąpił jako solista i - jak zauważył jego przyjaciel, który przewracał strony zapisu nutowego - wykonał go właściwie z pamięci, bo większość kartek była pusta, lub zawierała tylko nieczytelne "hieroglify" - kompozytor nie zdążył przygotować tej części partytury. Utwór, opublikowany rok później, został zadedykowany pruskiemu księciu Ludwikowi Ferdynandowi (bratankowi Fryderyka Wielkiego), który oprócz czynnego udziału w wojnach napoleońskich znany był jako kompozytor i znakomity pianista. III Koncert jest w twórczości Beethovena utworem ważnym. Początek zawiera wyraźne nawiązanie do XXIV koncertu fortepianowego Mozarta, ale, w odróżnieniu od poprzednich, "mozartowskich" koncertów (I i II), ma już wyraźnie inny charakter, typowy dla dojrzałych dzieł Ludwiga. Część druga - Largo - jest (cytuję za Wikipedią) jednym z najbardziej niezwykłych wolnych fragmentów w twórczości kompozytora. Dla wielu melomanów jest to ulubiony koncert Beethovena.
Posłuchajmy go w interpretacji Krystiana Zimermana, z Simonem Rattle, który prowadził London Symphony Orchestra. Rejestracji dokonano w Londynie jesienią 2020 r., stała się ona ważnym elementem obchodów 250-lecia urodzin Beethovena, obchodów w większości odwołanych z powodu pandemii. Także w tym nagraniu musiano zastosować się do epidemicznych obostrzeń - muzycy orkiestry posadzeni zostali w bezpiecznych odległościach, co niektórzy koneserzy wychwytywali później w nietypowym brzmieniu nagrania (ja koneserem nie jestem i tego nie słyszałam ). 1. Allegro con brio
2. Largo
3. Rondo. Allegro
Jak może pamiętacie, Zimerman nagrał wszystkie koncerty Beethovena 30 lat temu, w 1989 r., z zespołem Filharmoników Wiedeńskich, koncerty III, IV i V pod batutą Leonarda Bernsteina oraz - w 1991 r., po śmierci dyrygenta - pozostałe dwa koncerty (I i II) prowadząc od fortepianu. Chciałabym przypomnieć Wam tę wersję III Koncertu, tym razem zarejestrowaną na wideo podczas występu w sali Musikverein. Może ktoś zechce porównać obie interpretacje? Ja jestem bardzo przywiązana do wersji "wiedeńskiej", ale zachwycam się też "londyńską" z jej szybszym tempem i tak charakterystycznym dla Zimermana użyciem ciszy jako jednego z dźwięków. Poza tym bardzo lubię obserwować Zimermana podczas gry
Ania, Ty spryciulo! Brawo Ja tez sie Jolu zaliczam do tych, ktorych 3 koncert jest ulubionym Postaram sie posluchac wieczorem obu wersji. Przypomnialo mi sie cos smiesznego (dla mnie). W liceum zmuszalam kolezanke z lawki, ktora skonczyla szkole muzyczna ale nie bardzo to lubila, by przychodzila do mnie do domu zebysmy mogly grac na 4 rece bo strasznie to lubilam. Wiec robilam jej ksero nut, przykazywalam zeby rozczytala i przychodzila do mnie juz przygotowana i grywalysmy sobie na 4 rece dla mojej przyjemnosci
Dziękuję, Gosieńko, i wzajemnie Koty jadły w nocy, więc rano były średnio zainteresowane, ale zjadły. A ja zmarnowałam zastrzyk vecortu Sabci - byłam pewna, że się wkłułam, a jednak... poszło a zewnątrz. Zła jestem, bo vecort mi się kończy. Sabcia obrażona wlazła do kanapy, więc następna próba dopiero za parę godzin, jak wylezie. Oby tym razem się udało!
Jolu doskonale znam podobne uczucia. Czasem jest dzień że żaden zastrzyk nie wyjdzie Miałam tak w miniony wtorek kiedy musiała dostać vitB12 i Prevomax. Jedno udało się rano ale drugi....dopiero około północy.... Kciuki za zrobienie Sabci zastrzyku!
Anna2016 pisze:Jolu doskonale znam podobne uczucia. Czasem jest dzień że żaden zastrzyk nie wyjdzie Miałam tak w miniony wtorek kiedy musiała dostać vitB12 i Prevomax. Jedno udało się rano ale drugi....dopiero około północy.... Kciuki za zrobienie Sabci zastrzyku!
W pierwszych słowach mego listu wyrażam nadzieję, iż macie się dobrze i już tęsknicie do miłego kociałka.
Raczcie zważyć, iż dla kociałka ważne jesteście niezwykle i stąd prośba moja do Was skierowana: w łaskawości swojej do kociałek idźcie, nie zaś gdzieś na boki!
To napisawszy, serdeczności tradycyjne dla Was i dla Zastrzykorobiących, tudzież dla kociałek wszelkich załączam Nul
Ostatnio edytowano Sob mar 26, 2022 17:01 przez Nul, łącznie edytowano 1 raz