Pirat i ferajna - szykujemy się do urlopu :)

indianeczka pisze:
jolabuk5 pisze:Nie wiem, nigdy nie nagrywałam tego, co się dzieje w domu, kiedy mnie nie ma (nie było, jak pracowałam, bo teraz prawie stale jestem ). Ale głośno miauczeć, domagając się CZEGOŚ (moim zadaniem jest zgadnąć czego) to oczywiście potrafią

To teraz mam problem bo nie wiem czego się pirat tak głośno domagał ( i od kogo )

Ponieważ Cię nie było - to najprawdopodobniej Twijej obecności :wink:

jolabuk5 pisze:
indianeczka pisze:
jolabuk5 pisze:Nie wiem, nigdy nie nagrywałam tego, co się dzieje w domu, kiedy mnie nie ma (nie było, jak pracowałam, bo teraz prawie stale jestem ). Ale głośno miauczeć, domagając się CZEGOŚ (moim zadaniem jest zgadnąć czego) to oczywiście potrafią

To teraz mam problem bo nie wiem czego się pirat tak głośno domagał ( i od kogo )

Ponieważ Cię nie było - to najprawdopodobniej Twijej obecności

Ciekawa teoria dotycząca pirata

To niech przestanie tak " płakać" bo sąsiadka znowu coś wymyśli.
Póki co ma spokój ale od piątku zaczynam pracę od 6 a wtedy to może być " wesoło" w domu.

No tak, jesli się przyzwyczaił, że jesteś w domu, to może płakać. Oby nie :ok:

jolabuk5 pisze:No tak, jesli się przyzwyczaił, że jesteś w domu, to może płakać. Oby nie

Przekonamy się o tym w piątek jak odsłucham nagranie po powrocie z pracy.

Trzymam kciuki żeby nie płakał.

zuza pisze:Trzymam kciuki żeby nie płakał.

Uprzejmie proszę również o kciuki za psiaki a dokładnie za to żeby nie szczekały

Jutro muszę sprawdzić jak długo będę szła na ten obiekt żeby móc już wiedzieć o której w piątek muszę wyruszyć z domu. Podejrzewam że będę musiała wychodzić ok 5 żeby dojść do pracy na 6 :strach:

Godzina drogi... Ciężko będzie.

No i wstawanie o 3 rano, bo jeszcze trzeba kotom dać jeść, psy wyprowadzić i nakarmić... :strach:

jolabuk5 pisze:Godzina drogi... Ciężko będzie. No i wstawanie o 3 rano, bo jeszcze trzeba kotom dać jeść, psy wyprowadzić i nakarmić...

Na 100 % będzie ciężko ale będę musiała dać sobie radę.

indianeczka pisze:
jolabuk5 pisze:Godzina drogi... Ciężko będzie. No i wstawanie o 3 rano, bo jeszcze trzeba kotom dać jeść, psy wyprowadzić i nakarmić...

Na 100 % będzie ciężko ale będę musiała dać sobie radę.

Jesteś bardzo dzielna :ok:

jolabuk5 pisze:
indianeczka pisze:
jolabuk5 pisze:Godzina drogi... Ciężko będzie. No i wstawanie o 3 rano, bo jeszcze trzeba kotom dać jeść, psy wyprowadzić i nakarmić...

Na 100 % będzie ciężko ale będę musiała dać sobie radę.

Jesteś bardzo dzielna

A mam jakieś wyjście? Raczej nie

Wygląda na to że piratowi idzie coraz lepiej jedzenie surowego mięska co mnie bardzo cieszy.
Ale mógłby przestać głośno miauczeć.

indianeczka pisze:Wygląda na to że piratowi idzie coraz lepiej jedzenie surowego mięska co mnie bardzo cieszy.
Ale mógłby przestać głośno miauczeć.

Uff, najważniejsze, że je! :1luvu:

4

jolabuk5 pisze:
indianeczka pisze:Wygląda na to że piratowi idzie coraz lepiej jedzenie surowego mięska co mnie bardzo cieszy.
Ale mógłby przestać głośno miauczeć.

Uff, najważniejsze, że je! 4

Tylko raz zaskrzeczal z bólu i z powrotem zaczął jeść mięso. Zostawiłam mu trochę plus zblenderowana puszkę .

Jak wam mija dzień? Ja dopiero wróciłam do domu i właśnie odsłuchuje nagranie z całego dnia. Mam nadzieję że psiaki były grzeczne w ciągu tych paru godzin mojej nieobecności.

Udało mi się odsłuchać 5 godzin nagrania i psy w sumie to były grzeczne. W jednym momencie zaczęły szczekać ale to brzmiało tak jakby szczekały na kogoś kto stał za drzwiami.

Pirat i ferajna - szykujemy się do urlopu :)

Kto przegląda forum