Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 05, 2018 20:30 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Przyszły wyniki Mopika. Fruktozamina 650, czyli kiszka, bo dużo za wysoka (wskaźnik kontroli cukrzycy). Mocznik trochę powyżej normy, a do tego dość wysoka lipaza, co sugeruje przewlekłe zapalenie trzustki. :cry:

Tego mi tylko brakowało do szczęścia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4897
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 05, 2018 20:43 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Trzustka powiązana jest z cukrzyca ... Hmm,a coś z natury, na obniżanie cukru ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Nie maja 06, 2018 5:09 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

No i z kicia chyba nam nie wyjdzie - robi sie coraz bardziej dzika, w nocy siedzi na oknie i placze za dworem, w dzien caly czas pod lozkiem. Rankiem wyszla na 2-3 kroki poza pokoj... i z powrotem pod lozko. Buczy na panow, choc obaj (szczegolnie Mopik) nie zachowuja sie agresywnie, Mopik juz nawet nie fuczy na nia, a Kropek pofukuje "dla zasady" bez wczesniejszej zlosci. Bedziemy jeszcze probowac ale "mam zle przeczucia".
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4897
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 06, 2018 7:36 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Jak się nie bedzie chciała udomowić to nic nie poradzisz. Czasem koty wolą niewygodną wolność niż domowe pielesze. Biedny Mopik z chorą trzustką ale on i tak jakby żyje trochę na kredyt jak pisałeś.

aga66

 
Posty: 6775
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie maja 06, 2018 8:06 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

To marna pociecha.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4897
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 06, 2018 9:58 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Będzie tak, jak ma być najlepiej dla koteczki.

:201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon maja 07, 2018 7:00 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Kicia to dosc trudny przypadek, a panowie nie pomagaja. Siedzi pod lozkiem (ale nie wyglada na zestresowana, bo nie wciska sie w kat, robi "beczulke", myje sie, a ostatnio nawet przeniosla sie na kocyk, perfidnie polozony tak, by musiala podejsc blizej brzegu lozka) bardzo malo je (praktycznie niemal nic). Ale widze drobne postepy, bo wczoraj w dzien odwazyla sie na krotka wizyte w innym pokoju, a w nocy lazila po calym domu (to zwalenie wazoniku z parapetu o 3 nad ranem to zapewne wypadek przy pracy). Mopik juz na nia praktycznie nie fuczy (a nawet zdaje sie byc lekko wystraszony gdy ona chodzi po domu, bo to w sumie tchorz jest) ale Kropek twardo ja ofukuje, choc duzo mniej intensywnie niz w piatek, a do zadnych innych wrogich krokow sie nie posuwa, a chwilami nawet jakby chcial sie zaprzyjaznic. Kocia na panow cicho buczala, ale ostatnio juz nie buczy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4897
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 07, 2018 7:41 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Doczytalam i trzymam kciuki za trzecią kicie, oby się zaklimatyzowala. :ok: :ok:
Moje się zadomawialy ok miesiąca więc jeszcze troszeczkę cierpliwości. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26883
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 07, 2018 7:41 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Doczytalam i trzymam kciuki za trzecią kicie, oby się zaklimatyzowala. :ok: :ok:
Moje się zadomawialy ok miesiąca więc jeszcze troszeczkę cierpliwości. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26883
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 07, 2018 7:41 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Doczytalam i trzymam kciuki za trzecią kicie, oby się zaklimatyzowala. :ok: :ok:
Moje się zadomawialy ok miesiąca więc jeszcze troszeczkę cierpliwości. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26883
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 07, 2018 7:41 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Doczytalam i trzymam kciuki za trzecią kicie, oby się zaklimatyzowala. :ok: :ok:
Moje się zadomawialy ok miesiąca więc jeszcze troszeczkę cierpliwości. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26883
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 07, 2018 9:17 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Też trzymam kciuki i... proszę o wzajemność: ten sam problem, tylko same czarne dziewczyny (w tym dwie niewidome).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon maja 07, 2018 18:53 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Jasne.
ten sam problem - czyli trzustka, czy problemy z akceptacja?

Nawiasem mowiac kicia w nocy szalala - zwalika wazon z okna, naznaczyla meble sladem szponow, a dzis wieczorem powachala moj palec a poglaskana wprawdzie sie zachnela ale nie uciekla. Tyle, ze ciagle bardzo malo je, kupy nie bylo od piatku, a czy sika to nie wiem, bo w "jej" kuwecie czysto, ale moze skorzystala z kuwet kocurow?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4897
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 07, 2018 21:25 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Obydwa. Malutka ma słabe jelitka i zapędy do zapaleń trzustki, więc trzeba chuchać, dmuchać itd. To znacznie utrudnia wszystko - bo nawet po ogarnianiu paszczy nie ma opcji metacamu. Zresztą ona miała mastocytomę (Susu też), więc generalnie weci mają przy nich niezłą gimnastykę umysłową - ale póki co dają radę.

A Nefi - ta nowa (niewidoma) nie dość, że jeszcze nie ogarnia niewidzenia to ktoś jej uciął część wibrysów, więc ma problem z przemieszczaniem się. Burczy, syczy itd. A te dwie (Susu też nie widzi) przez drzwi obwąchują a gdy ona zaczyna warczeć, to siedzą jak posążki, które są z lekka zdziwione "ale o co chodzi", bo przecież między nimi była miłość od pierwszej chwili. Także... od tygodnia izolacja i jakby zero postępów - zaczynam mieć załamkę. Zachciało mi się ratowania koteczka...

Kicia... rodziców kotka ma tak na imię - drugie imię nadała jej moja wet i brzmi "potwór": bez sedacji ciężko obejrzeć a krwi nikt się nie odważy pobrać... także wiesz - może imię jej lepiej zmień.

Co do trzustki Mopika... wiesz, te objawy od kilku lat ciągle wyglądały na trzustkę. A co ciekawe - moja wet dzwoniła do IdeXX, bo Malutkiej wyniki niby dobre a objawy ewidentnie trzustkowe i jej powiedzieli, że przewlekłe zapalenie w badaniach może nie wyjść tylko jak jest zaostrzenie. Także... to i tak wyczyn, że Mopik się tak dobrze trzyma tyle czasu (nie ma leczenia trzustki - niektórym kotom w opanowywaniu stanów zapalnych pomagają małe dawki sterydów). No a co ciekawe - zwykle nie wiadomo czy przyczyną jest trzustka sama w sobie, czy np. stan zapalny jelit z powodu alergii/pierwotniaków/genów itd. - przerabiam to nie tylko na kotach, ale na sobie, mężu i córce (sami alergicy - jak większość rodziny). Im więcej wiem o kotach tym bardziej przeraża mnie ogrom tego, czego nie wiem.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto maja 08, 2018 7:40 Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?

Sa pewne postepy - kicia zaczyna w dzien chodzic po domu, dala sie poglaskac (ba, nawet wypiela kuperek i podbijala lepkiem), zrobila w koncu kupke (w nocy zwalila doniczke z kwiatkiem z parapetu, a jakze, to jakies jej hobby). Tyle, ze ciagle bardzo malo je, a jutro czeka ja operacja (usuniecie paru zabkow). Dzis nawet Kropek podszedl ostroznie i sie powachaly, kicia nie buczala, a Kropek tylko raz fuknal i to tak bez przekonania. Mopik juz nie fuczy, ale tez checi do fraternizowania sie nie zdradza. Swoja droga dzisiaj puscil pawika, na sucho, tzn. przed posilkiem, sama woda. Potem zjadl co powinien i do momentu wyjscia do pracy odpukac nie zwrocil, wiec moze to po prostu przypadek, a nie efekt trzustki czy wysokiego mocznika. Oby. dzisiaj po poludniu idziemy na pierwsza kroplowke i juz sie boje co bedzie, jak bede mu takowe robil w domu. Bo co innego szybki pomiar cukru czy zastrzyk, a co innego ze 20 minut lezenia z wbita w kuper igla...

Zobaczymy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4897
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Talka i 25 gości