» Wto maja 08, 2018 7:40
Re: Mopik & Kropek i... ta trzecia?
Sa pewne postepy - kicia zaczyna w dzien chodzic po domu, dala sie poglaskac (ba, nawet wypiela kuperek i podbijala lepkiem), zrobila w koncu kupke (w nocy zwalila doniczke z kwiatkiem z parapetu, a jakze, to jakies jej hobby). Tyle, ze ciagle bardzo malo je, a jutro czeka ja operacja (usuniecie paru zabkow). Dzis nawet Kropek podszedl ostroznie i sie powachaly, kicia nie buczala, a Kropek tylko raz fuknal i to tak bez przekonania. Mopik juz nie fuczy, ale tez checi do fraternizowania sie nie zdradza. Swoja droga dzisiaj puscil pawika, na sucho, tzn. przed posilkiem, sama woda. Potem zjadl co powinien i do momentu wyjscia do pracy odpukac nie zwrocil, wiec moze to po prostu przypadek, a nie efekt trzustki czy wysokiego mocznika. Oby. dzisiaj po poludniu idziemy na pierwsza kroplowke i juz sie boje co bedzie, jak bede mu takowe robil w domu. Bo co innego szybki pomiar cukru czy zastrzyk, a co innego ze 20 minut lezenia z wbita w kuper igla...
Zobaczymy.

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.