Szaruś

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2009 21:35 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

        Kochany Łaciatku, żegnaj Kruszynko...

      Obrazek
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob paź 03, 2009 21:46 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

placzemy razem z toba Janeczko!
takie to niesprawiedliwe.
Pisałam już to wiele razy ostatnimi dniami ale napisze i teraz.Przez krótka chwile maluch mial szczesliwe zycie. Wiedział,że był kochany,że ktos o niego walczy i siedzi do ostatnich chwil przy nim. I ktos za nim płacze. A to takie wazne.
Na watku Cyrylka/Kacperka pisałam że Honoratka przechodziła przez tęcze,ktora widziałam w piatek.Piekna była, wyraźna i dlugie minuty wisiala na niebie. Widać chłopak zauroczył sie kolorami i wybrał tęczę!
Ja-ba nie wyrzucaj sobie niczego. Nikt nie jest winny.Tylko los bywa okrutny.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 03, 2009 21:49 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

ASK@ pisze:placzemy razem z toba Janeczko!
takie to niesprawiedliwe.
Pisałam już to wiele razy ostatnimi dniami ale napisze i teraz.Przez krótka chwile maluch mial szczesliwe zycie. Wiedział,że był kochany,że ktos o niego walczy i siedzi do ostatnich chwil przy nim. I ktos za nim płacze. A to takie wazne.
Na watku Cyrylka/Kacperka pisałam że Honoratka przechodziła przez tęcze,ktora widziałam w piatek.Piekna była, wyraźna i dlugie minuty wisiala na niebie. Widać chłopak zauroczył sie kolorami i wybrał tęczę!
Ja-ba nie wyrzucaj sobie niczego. Nikt nie jest winny.Tylko los bywa okrutny.


Tak...

Ja-Ba, przytulam...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 03, 2009 22:43 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Dorota pisze:
ASK@ pisze:placzemy razem z toba Janeczko!
takie to niesprawiedliwe.
Pisałam już to wiele razy ostatnimi dniami ale napisze i teraz.Przez krótka chwile maluch mial szczesliwe zycie. Wiedział,że był kochany,że ktos o niego walczy i siedzi do ostatnich chwil przy nim. I ktos za nim płacze. A to takie wazne.
Na watku Cyrylka/Kacperka pisałam że Honoratka przechodziła przez tęcze,ktora widziałam w piatek.Piekna była, wyraźna i dlugie minuty wisiala na niebie. Widać chłopak zauroczył sie kolorami i wybrał tęczę!
Ja-ba nie wyrzucaj sobie niczego. Nikt nie jest winny.Tylko los bywa okrutny.


Tak...

Ja-Ba, przytulam...


ASK@ ales tekst walnela! Bomba! Dolaczam sie do tych slow

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie paź 04, 2009 11:59 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Witam i dziękuję za wszystkie słowa wsparcia.
Niestety, gdy się przez coś takiego przechodzi, gdzieś znika własna mądrość i czuje się wyłącznie żal, pustkę, ból i ciagłe mysli czego nie zrobiłam, co przegapiłam, czy mogło być inaczej.

Staram się skupiać na pozostałych kotach, na maluchu który chce się bawić a nie ma z kim. Jak najrzadziej dochodzę do komputera bo strona Szacha i Mata rozsypuje mnie kompletnie. Jego zdjęcia, śliczny malutki kotek. Ostatnie mam jeszcze w aparacie.
A jutro pewnie przyjdzie paczka z zooplusa - zabawki dla maluchów. Mam nadzieję że Szaraczek zrobi z nich użytek za dwa kociaki.
Wyciągnęłam starą zabawkę mojego syna - szopa-pracza pluszowego, pacynkę zakładaną na dłoń. Szaruś traktuje go jak drugiego kotka, dusi, gryzie, drapie. Mam nadzieję że w ten sposób choć częściowo zapełniam mu pustkę po braciszku.

Wygląd, zachowanie i apetyt Szarusia nie budzą niepokoju ale chyba długo będę się bała że to się zmieni nagle, niespodziewanie. Że znowu trafi mnie to jak grom z jasnego nieba.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Nie paź 04, 2009 12:02 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

:cry:
Obrazek

kotLucjanek

 
Posty: 761
Od: Czw wrz 24, 2009 10:08

Post » Nie paź 04, 2009 12:34 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

:cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 04, 2009 12:38 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Ja-Ba domyslam sie, jak ci ciezko :( Zachowasz kociaka w swoim sercu wiec caly czas w pewnym sensie bedzie z Toba.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie paź 04, 2009 17:04 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Nawet nie mogę Ci nic mądrego napisać. Bo na to nie ma mądrych. Trzeba przeżyć, przeboleć, przepłakać. W dodatku nikt nie może Ci dać gwarancji, że nie będzie powtórki.
Ale jest i druga strona. Są te kociaki, które dzięki Tobie przeżyją, bo się nad nimi pochyliłaś i pochylisz.
Najlepiej, gdybyś na nie ukierunkowała swoje myśli. Najlepiej... ale czy to możliwe? Z czasem pewnie tak.
Ja-Ba, niczego nie przeoczyłaś. Pamiętaj, że chociaż medycyna po czyniła ogromne postępy, to żywy organizm pozostaje ciągle tajemnicą. Możesz stanąć na rzęsach, ale nic nie poradzisz. Bo jesteś tylko człowiekiem, nie Bogiem.
Trzymaj się.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 04, 2009 17:16 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

O jejku... Ten piękny Szach, którego upodobałam sobie i podglądałam ukradkiem... Tak strasznie mi przykro :cry: :cry: :cry: Biegaj maluszku po zielonych łąkach, mój Mrubisek najdroższy sę tobą zajmie.
:cry:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 04, 2009 17:32 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Janeczko :(
Dopiero teraz doczytałam :(, bardzo mi przykro, przytulam Cię najmocniej jak potrafię...
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon paź 05, 2009 9:04 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Przytulam.. :(

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 10:11 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Femka, pieknie to ujelas :)
Malenki slodziaku [*] brykaj szczesliwie po wiecznie zielonych lakach :*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon paź 05, 2009 10:51 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Oj .......... ['] :cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon paź 05, 2009 12:48 Re: Szach-Łaciatek mój kochany umarł.

Bardzo mi przykro [*]
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 1093 gości