No, piękna
Byłam na dwóch spacerach, z każdym z psów osobno. Najpierw z Bamboszem obeszliśmy niemal wszystkie alejki w oliwskim parku, potem z Kajtusią byłyśmy na takich łączkach miejskich, gdzie panna upojnie biegała za patyczkami
Teraqz zrobię sobie coś do jedzenia.
W domu cisza, brak Jerzyka daje się odczuć. Tęsknię, ale już widzę, jak Myszka zaczyna się czuć pewniej. Zafundowałam niestety biedaczce dwa lata stresu, bała się i Maniusi, i Jerzyka. Teraz odżywa powoli.
Wczoraj byłam świadkiem uroczej scenki - Bambosz wlazł mi na łóżko i rozłożył się, a obok, bliziutko niego Magia. Wyglądali na szczęśliwych

. Bambosz co jakiś czas delikatnie lizał Magię.
Za to Radzio dał po mordzie Murzynkowi. Obaj panowie wsadzili nos w jedną miskę, z tym, że Radzio pierwszy, za nim Murzynek - wtedy Radzio łapka, i bez żadnych syczeń, na zimno ciach prach i po mordce. Murzynek zrobił tak komicznie zdumioną minę, że myślałam, że pęknę ze śmiechu
Charliś od trzech dni je już swoją kamę j/d na stawy. Na szczęście bardzo mu smakuje i nie mam problemów.
A jutro dzięki cioci biamilce Radzio dostanie probiotyk specjalny dla kotów, dziękujemy
