Teofila i Maurycy - Maurycy za Tęczowym Mostem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 12, 2011 19:16 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Niestety rokowania są złe. Wyniki krwi marne. Nerki najprawdopodobniej uszkodzone. Zdecydowałam, że następne 3 dni Mauryś spędzi w szpitalu. Lekarz zapewnił mnie, że go nie boli, więc będziemy ratować jak długo się da. 3 dni będzie miał kroplówki i coś w rodzaju dializy, aby maksymalnie oczyścić organizm. Potem ponowne badanie krwi.
Okropnie go zawiodłam. Jest takim pięknym, radosnym kotem, przyjaznym i kochanym. Ja tak się skoncentrowałam na swojej chorobie, że nie dostrzegłam wczesniejszych objawów, pozwoliłam, aby poszedł na pewien czas do siostry, nie dopilnowałam. Był osowiały, ale wydawało mi się, że te upaly i stresy powodujeą obniżoną aktywność. Aż do wczoraj. Przestał jeść. Dzisiaj rano nie chciał też pić. Był jak szmatka, prawie się nie ruszał i dopiero wtedy zdecydował o weterynarzu na cito. Za późno.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 12, 2011 19:18 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Nie obwiniaj się! Sama byłaś bardzo chora! Często trudno od razu zauważyć takie rzeczy,
kot nie powie sam, co mu jest, często przez długi czas nie wiemy, że zwierzęciu coś dolega.
Trzymam kciuki!!!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 13, 2011 16:52 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Byłam przed chwilą u Maurycego i jest w o wiele lepszym stanie niż wczoraj. Nie pozwolono mi go wyjąć z latki, ale bardzo sie do mnie chciał przytulić i ogolnie sprawial wrażenie dość żwawe i trochę był wkurzony. W klatce obok siedzi jaiś devon i obaj z Maurysiem dają koncert na dwa głosy. Mam nadzieję, że to oznaka, iż dojdzie do siebie.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 13, 2011 16:56 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

no to super wieści. oby tak dalej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 13, 2011 19:49 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Kciuki nieustanne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 15, 2011 13:45 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Jak się czuje Maurycy????
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 15, 2011 15:11 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Wczoraj było nieźle, ale dzisiaj jst lepiej. Jak do niego przyszlam to od razu zaczal sięprzxtulać i dawać mi do zrozumienia, że musi do domu - już, natychmiast! Zaniosłam mu trochę zmielonej wołowiny (pani doktor pozwoliła). Dzisiaj się dowiedziałam. że je jak odkurzacz! Bardzo się cieszę, bo to oznacza, że ma mu się na życie. Jutro wieczorem zabieram go do domu, a pod dwóch dniach powtórzenie wyników krwi i wtedy się okaże.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 15, 2011 15:15 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Zajrzyj na wątek kotów nerkowych, to kopalnia wiedzy: viewtopic.php?f=1&t=126706
Za Maurycego :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 14:33 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Czy Mauryś wrócił już do domku?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 17, 2011 16:32 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Mauryś wczoraj wieczorem wrócił do domu. Dostał na wyjście zastrzyki ( mam robić do poniedzialku). O ewentualnej (tfu tfu tfu) eutanazji nie ma już mowy. Daje mu jeść wołowinę zmieloną . Siusiu robi. Kupki jeszcze nie. Jest mało aktywny , ale przytulny. Wodę pije. W poniedziałek powtórne badanie krwi. Na zapas martwię się, bo w poniedziałek idę do szpitala ( wracam we wtorek wieczorem) i we wtorek tylko moja mama ma wejść dać jeść i pomiziać, ale zastrzyku nie zrobi, a ja będę późno.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 17, 2011 17:16 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

a ta mielona wołowina to jest dobra przy chorobach nerek? Pytałaś w wątku nerkowym?
Trzymam kciuki za Ciebie i za Maurycka.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt cze 17, 2011 17:34 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Pani Doktor powiedziała, że do badania krwi mam mu dawać wszystko co lubi, byleby jadł. Bez diety. Wołowina jest jego numerek one.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 11:36 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Dziasiaj byliśmy znowu u weterynarza. Biedny Maurycy. Rokkowania dalej złe. Krew pobrana do badania. Dzisiaj idę do szpitala na kolejną chemioterapię, będę spowrotem w Łodzi we wtorek wieczorem, więc zdecydowałam się zostawić Maurysia w szpitalu do środy. Moja Mama ma do przyjść do Teosi, ale stwierdziałam, że dla Maurycego będzie lepiej, jak będzie pod opieką. Mama nie zrobi mu zastrzyku, a po za tym będę spokojniejsza. Bardzo , bardzo się o niego matwię. U lekarza cały czas się chciał przytulać. To jest cudowny kot. Zawiodłam go - gdyby trafił na lepszy dom, teraz by nie cierpiał.

Martyna072

 
Posty: 170
Od: Nie gru 14, 2008 22:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 20, 2011 12:45 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Przytulam serdecznie.
Wiem co czujesz.
Niedawno stracilam mojego Kociołeczka i też ciągle mam to uczucie, że go zawiodłam nie dopilnowałam ... :cry:
Prawda jest taka, że nic nie możemy zrobic zwierzaczki chorują tak jak ludzie. A kto zawinił że my jesteśmy chore ???
Ehhhh....
Trzymam kciuki i za Ciebie i za koteczka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon cze 20, 2011 14:21 Re: Teofila i Maurycy - z Maurycym źle

Martyna, jesteś bardzo dobrym domem.
Niestety choroby się zdarzają. Poszłaś z Maurycym do lekarza gdy tylko zauważyłaś, że coś się dzieje. Nie rób sobie wyrzutów.
Trzymam kciuki za chemioterapię - dużo siły :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 117 gości