[LU] Betty - wychudzona persica cd w dziale KOTY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 27, 2008 23:46

kciuk pisze:Z tego co przeczytałam zrozumiałam, ze kotka miała robione badania i prześwietlenie. Ale prześwietlenie czego? Badano ją pod monitorem rentgenowskim?
Czy zostały zrobione zdjęcia czaszki i żuchwy, stawów skroniowo-żuchwowych ?
I teraz potrzebny radiolog do interpretacji zdjęć ?

Wróć do wcześniejszych postów w wątku :roll: a jeżeli jesteś radiologiem to prosimy o interpretację zdjęć... :cry:
Tu trzeba LEKARZA DOBREGO I TO SZYBKO, kogoś kto będzie wiedział co z tym zrobić, albo po prostu pod narkozą obejrzeć pyszczek, może to nie jest neurologiczne skoro sterydy nie działają...Tylko martwi mnie to, czy w jej stanie narkoza byłaby bezpieczna :cry: :cry:
...a na ziemi pokój ludziom...i kotom...

Dark Lord

 
Posty: 661
Od: Śro sty 24, 2007 21:30
Lokalizacja: Węgry

Post » Pon kwi 28, 2008 7:27

:(
strasznie się martwię :(

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 28, 2008 7:38

Moja kochana persica Lizi znowu niebardzo je...

Trzymam ksiuki za waszą!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 28, 2008 9:36

A my za Waszą...... :D
Serniczek
 

Post » Pon kwi 28, 2008 13:29

:oops: przepraszam bardzo! Nie wiem, jakim cudem umknęły mi wcześniejsze posty, to chyba ze zmartwienia o cierpiącą kotkę :(
Chciałabym pokazać jutro w pracy zdjęcia rtg, które są tu przedstawione, ale wygląda to chyba na podwichnięcie żuchwy - głowy kości żuchwy nie są - według mnie w panewkach, a to całkowicie uniemożliwia otwieranie pyszczka. Jest jeszcze pytanie - czy głowki te nie są oderwane?
Nigdy nie widzialam zdjęć kota, a u ludzi jednak troszkę inaczej to wygląda. :?
Jutro napiszę co konsylium radiologów stwierdziło.

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon kwi 28, 2008 13:31

jeżeli główki nie są oderwane, to czy jest możliwość nastawienia tej żuchwy? a jeżeli są? :( aż się boję pytać.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 28, 2008 13:33

puss pisze:jeżeli główki nie są oderwane, to czy jest możliwość nastawienia tej żuchwy? a jeżeli są? :( aż się boję pytać.


Też się boję zapytać, ale chciałabym wiedzieć.. :oops:


Edzina, poproszę o nr konta na pw..
Chciałam wysłać Ci kasę za filiżankę od Serniczka..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon kwi 28, 2008 13:33

Myśle, ze tak :) tylko trzeba kotka spremedykować i hop, żuchwa wróci na swoje miejsce

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon kwi 28, 2008 13:34

a jesli są , to nie wiem, jak u kotka :(
U ludzi się nastawia, drutuje i czeka, ąz sie zrośnie.. :?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon kwi 28, 2008 13:44

Na Krakvecie Tosza pisała do dr. Jarka ws konsultacji zdjęć.
Właśnie się odezwał.

Edzina zajrzyj tutaj
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=7723

Myślę, że przyda się dodatkowa opinia.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon kwi 28, 2008 18:00

Rozmawiałam z chirurgiem, pokazałam fotki rtg - stwierdził, że z tych niewiele widać, moze poza jednym zdjęciem - z góry, gdzie wygląda, jakby z lewej strony czaszki był zanik mięśni i masy. Pytał, czy rtg było w znieczuleniu pełnym. Jeżeli nie - możliwe, ze pełna narkoza spowodowałaby całkowite rozluźnienie mięśni i może udałoby się otworzyć dziobek. Powiedział, że warto byłoby zrobić radioskopię, wtedy będzie można sprawdzać ruch szczęki na bieżąco. Pytał jeszcze, czy miała robione jakieś testy neurologiczne?
Powiedział, że taki stan w jakim jest moze być spowodowany zatruciem - czy ktoś to brał pod uwagę?

Kciuki za maleńką :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon kwi 28, 2008 20:46

łochryste!!!!tyle na jedną mała kocinę..... :? Ale może to sie uda naprawic i kot jak nowy a co najważniejsze przestanie cierpiec i zacznie jeść..biedactwo
Serniczek
 

Post » Pon kwi 28, 2008 20:48

kciuk pisze:ale wygląda to chyba na podwichnięcie żuchwy - głowy kości żuchwy nie są - według mnie w panewkach, a to całkowicie uniemożliwia otwieranie pyszczka. Jest jeszcze pytanie - czy głowki te nie są oderwane?

No wlasnie chodzi o to, czy ze zdjecia da sie cos wyczytac. Jesli to jakies zwichniecie, to mam nadzieje, ze da sie to naprawic. Ale na pewno nie zrobimy tego u nas. Nikt z naszych wetow nie robi takich operacji.
kciuk pisze:U ludzi się nastawia, drutuje i czeka, ąz sie zrośnie.. :?

Tylko jak wtedy karmic kota?
Avian pisze:Rozmawiałam z chirurgiem, pokazałam fotki rtg - stwierdził, że z tych niewiele widać, moze poza jednym zdjęciem - z góry, gdzie wygląda, jakby z lewej strony czaszki był zanik mięśni i masy.

Tak. Wetka tez mowila o zaniku miesni. Ale to chyba przez to, ze nie uzywa ich od dluzszego czasu, bo przeciez ma unieruchomiona szczeke.
Avian pisze:Pytał, czy rtg było w znieczuleniu pełnym. Jeżeli nie - możliwe, ze pełna narkoza spowodowałaby całkowite rozluźnienie mięśni i może udałoby się otworzyć dziobek. .

W ogole nie miala znieczulenia.
Avian pisze:Powiedział, że warto byłoby zrobić radioskopię, wtedy będzie można sprawdzać ruch szczęki na bieżąco.

U nas raczej tego nie zrobie...
Avian pisze:Pytał jeszcze, czy miała robione jakieś testy neurologiczne?

Raczej nie. Cokolwiek to znaczy..
Avian pisze:Powiedział, że taki stan w jakim jest moze być spowodowany zatruciem - czy ktoś to brał pod uwagę?

Mowisz o wychudzeniu czy tym pyszczku? Ale jakie zatrucie powoduje unieruchomienie i blokade?
Sklaniam sie raczej do tego zwichniecia. Moze martka czegos sie dowie...
Jesli ktokolwiek we Wroclawiu podejmie sie "naprawienia" kici, czyli uspienie i zabieg - to postaram sie ja dowiezc. Ale to musialoby byc w jeden dzien. Nie dam rady przeciez jezdzic z nia codziennie.
Chyba, ze uspimy ja u nas, ale uwazam, ze jesli usypiac, to tam gdzie od razu sa w stanie to naprawic.

O rany! Weszlam i nie poznalam swojego konta! 8O :D
Juz pisze rozliczenie.

Wpłaty:
50,00 - Avian (21.04.)
50,00 - bazarek z filizankami od Serniczka - annskr (22.04.)
30,00 - bazarek z filizankami od Serniczka - Avian (22.04.)
20,00 - bazarek z filizankami od Serniczka - dalia (23.04.)
50,00 - Misiu (23.04.)
60,00 - od Anuszka (28.04.)
20,00 - bazarek Misiu - Avian (28.04.)
80,00 - misiula (28.04.)
50,00 - Bettysolo (28.04.)
200,00 - Magdalena - Warszawa (nick?) (28.04.)
52,00 - bazarek Misiu - kotek nr 2 - wanese (28.04.)
-----------------------------------------------------
RAZEM 662,00

Dotychczasowe wydatki:
120,00 - biochemia, morfologia, wizyta (17 kwietnia)
94,00 - test na FIP i bialaczke, wizyta (18 kwietnia)
38,00 - sterydy, wizyta (19 kwietnia)
62,00 - RTG szczęki (24 kwietnia)
------------------------------------------------------
RAZEM 314,00

Wiecie co? Nie wszystkich, ktorzy wpłacili znam. Nawet z forum. Rzadko cos mnie az tak wzrusza... :crying: :1luvu:
Przepraszam, ze moze cos chaotycznie napisalam z przelewow, ale ja nie znam wszystkich po imieniu, a nie wszyscy pisza nicki.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon kwi 28, 2008 22:20

Radioskopię zrobią np we Wrocławiu.
Mówiąc o zatruciu wet miał na myśli właśnie ten zanik mięśni - podobno tak się właśnie moze przejawić
Chirurg powiedział, ze dopóki nie zrobi sie rtg z otwartej szczęki nie da się wywnioskować, czy jest jakieś uszkodzenie mechaniczne. Jedyne co zauważył to nieproporcjonalna budowa - lewa strona głowy właściwie nie istnieje na zdjęciu.
I moja wetka i chirurg daliby jednak chociaż słabiutką narkozę, bo inaczej będzie ciężko postawić diagnozę. Jeśli jest problem z mieśniami powinny puścić dopiero w narkozie.
Edzina, do kogo chodzisz z Betty w ZG? Gdybyś potrzebowała jakieś "wstawiennictwo" we Wrocku na AR to daj znać.
Zapytam o dobrego neurologa w Twojej okolicy.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon kwi 28, 2008 22:28

Avian pisze:I moja wetka i chirurg daliby jednak chociaż słabiutką narkozę, bo inaczej będzie ciężko postawić diagnozę. Jeśli jest problem z mieśniami powinny puścić dopiero w narkozie.

Czy miesnie trzymalyby tak mocno, ze sila nie da sie otworzyc? Zwlaszcza, ze czesciowo zanikly?
Avian pisze:Edzina, do kogo chodzisz z Betty w ZG?

Tutaj:
http://www.lecznica.zgora.pl/index1.html
Tylko, ze napisane maja Beti a nie Betty w komp. :-)
Bylam tez u p. Anny Ryś.
Avian pisze:Gdybyś potrzebowała jakieś "wstawiennictwo" we Wrocku na AR to daj znać.

Chyba predzej martka. Jutro ma isc ze zdjeciami.. :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 42 gości