Nie spotkałyśmy się przy karmieniu

Trochę się martwię, bo Misia nie zjadła nic, nie piła i nie korzystała z kuwety...
Wiem, że musi się przyzwyczaić do nowego miejsca i nowego towarzystwa...
Okazało się, że ukryła się w wersalce. Myślicie, że wstawienie jej tam miski z wodą i jedzonkiem to mądry pomysł?
AA!! Misia jest prześliczna! Te cudne białe skarpetki i krawacik przy reszcie czarnej czyni ją prawdziwą elegantką

No i te wielkie zielone oczęta!!!
Cieszę się, że przynajmniej nie ucieka przed moją ręką i pozwala się głaskać
