Hej, hej
Gaja ma trafić do mnie....ale jeśli macie wątpliwości i chcecie poszukać innego domu to nie ma problemu.
Moderator: Estraven
Już nie będzie dreptała przede mną jak baletnica. Nie położy głowy na moim ramieniu i nie będzie łaskotała wibrysami w szyję. Nie będzie mi wpychała ogona prosto w oko i podstawiała kuperek pod nos. Nie będzie na mnie buczeć i prychać, kiedy ją będę brała na ręce (nota bene rekord Gai na rękach to 18 sekund

x-mila pisze:Hej, hej
Gaja ma trafić do mnie....ale jeśli macie wątpliwości i chcecie poszukać innego domu to nie ma problemu.
x-mila pisze:Nie ma sprawy.
Tylko pomyslałam, że jakbym miała watpliwości, to bym kota nie oddała.
Głaskanie i zabawę ma zapewnionąA co do bezpieczeństwa... nie chcemy jeszcze raz przeżywać "zaginięcia" kota
x-mila pisze:Nie ma sprawy.
Tylko pomyslałam, że jakbym miała watpliwości, to bym kota nie oddała.
Głaskanie i zabawę ma zapewnioną :P A co do bezpieczeństwa... nie chcemy jeszcze raz przeżywać "zaginięcia" kota
Fredziolina pisze:x-mila pisze:Nie ma sprawy.
Tylko pomyslałam, że jakbym miała watpliwości, to bym kota nie oddała.
Głaskanie i zabawę ma zapewnioną :P A co do bezpieczeństwa... nie chcemy jeszcze raz przeżywać "zaginięcia" kota
To sie bardzo ciesze, bo inaczej dostałabyś naganę![]()
Mrusia-Gaja kilka razy wyskoczyła mi z altany, ale nie wystrzeliła przed siebie, zatrzymała sie i mogłam ją zanieść do altany.
Kota nie jest oszołomkiem, jedynie lubi biegać, będzie Ci sie buzia ciągle cieszyćja zmarszczek dostałam
theta pisze:Słuchajcie, ja sobie zdaję sprawę z własnej "kwokowatości" względem kotów i w ogóle. Ale świadomość nic nie zmienia, nadal sie nad nimi trzęsę- no jak kwoka właśnie
x-mila wątpliwości miałabym przy każdym domuKwoki tak mają
![]()
Ja się najbardziej obawiam tego, że ją skrzywdzę, jak ją oddamBo np. a nuż się bardzo już przywiązała?
No i jest mi strasznie przykro, że się nie udało jednak dokocenie i Gaja mi przesiaduje na szafie, buczy, wrzeszczy... Jest jednak bardzo zestresowana u mnie, całe futro na grzbiecie jej chodzi w górę i w dół po scysjach z Horacym
Mam nadzieję, że u Was będzie jej lepiej niż u mnie. Chcę dla niej jak najlepiej, po prostu.
Jeszcze nie wyjechała a mi smutnoJuż nie będzie dreptała przede mną jak baletnica. Nie położy głowy na moim ramieniu i nie będzie łaskotała wibrysami w szyję. Nie będzie mi wpychała ogona prosto w oko i podstawiała kuperek pod nos. Nie będzie na mnie buczeć i prychać, kiedy ją będę brała na ręce (nota bene rekord Gai na rękach to 18 sekund
). Nie będzie mi zajmowała połowy łóżka. Nie będzie mi chodziła po brzuchu i robiła nalotu na moje stopy.
![]()
![]()
Femka pisze:theta pisze:Słuchajcie, ja sobie zdaję sprawę z własnej "kwokowatości" względem kotów i w ogóle. Ale świadomość nic nie zmienia, nadal sie nad nimi trzęsę- no jak kwoka właśnie
x-mila wątpliwości miałabym przy każdym domuKwoki tak mają
![]()
Ja się najbardziej obawiam tego, że ją skrzywdzę, jak ją oddamBo np. a nuż się bardzo już przywiązała?
No i jest mi strasznie przykro, że się nie udało jednak dokocenie i Gaja mi przesiaduje na szafie, buczy, wrzeszczy... Jest jednak bardzo zestresowana u mnie, całe futro na grzbiecie jej chodzi w górę i w dół po scysjach z Horacym
Mam nadzieję, że u Was będzie jej lepiej niż u mnie. Chcę dla niej jak najlepiej, po prostu.
Jeszcze nie wyjechała a mi smutnoJuż nie będzie dreptała przede mną jak baletnica. Nie położy głowy na moim ramieniu i nie będzie łaskotała wibrysami w szyję. Nie będzie mi wpychała ogona prosto w oko i podstawiała kuperek pod nos. Nie będzie na mnie buczeć i prychać, kiedy ją będę brała na ręce (nota bene rekord Gai na rękach to 18 sekund
). Nie będzie mi zajmowała połowy łóżka. Nie będzie mi chodziła po brzuchu i robiła nalotu na moje stopy.
![]()
![]()
witam w klubie kwok
theta pisze:Femka pisze:theta pisze:Słuchajcie, ja sobie zdaję sprawę z własnej "kwokowatości" względem kotów i w ogóle. Ale świadomość nic nie zmienia, nadal sie nad nimi trzęsę- no jak kwoka właśnie
x-mila wątpliwości miałabym przy każdym domuKwoki tak mają
![]()
Ja się najbardziej obawiam tego, że ją skrzywdzę, jak ją oddamBo np. a nuż się bardzo już przywiązała?
No i jest mi strasznie przykro, że się nie udało jednak dokocenie i Gaja mi przesiaduje na szafie, buczy, wrzeszczy... Jest jednak bardzo zestresowana u mnie, całe futro na grzbiecie jej chodzi w górę i w dół po scysjach z Horacym
Mam nadzieję, że u Was będzie jej lepiej niż u mnie. Chcę dla niej jak najlepiej, po prostu.
Jeszcze nie wyjechała a mi smutnoJuż nie będzie dreptała przede mną jak baletnica. Nie położy głowy na moim ramieniu i nie będzie łaskotała wibrysami w szyję. Nie będzie mi wpychała ogona prosto w oko i podstawiała kuperek pod nos. Nie będzie na mnie buczeć i prychać, kiedy ją będę brała na ręce (nota bene rekord Gai na rękach to 18 sekund
). Nie będzie mi zajmowała połowy łóżka. Nie będzie mi chodziła po brzuchu i robiła nalotu na moje stopy.
![]()
![]()
witam w klubie kwok
He he, ale oficjalnie takiego klubu nie ma?
theta pisze:Femka pisze:theta pisze:Słuchajcie, ja sobie zdaję sprawę z własnej "kwokowatości" względem kotów i w ogóle. Ale świadomość nic nie zmienia, nadal sie nad nimi trzęsę- no jak kwoka właśnie
x-mila wątpliwości miałabym przy każdym domuKwoki tak mają
![]()
Ja się najbardziej obawiam tego, że ją skrzywdzę, jak ją oddamBo np. a nuż się bardzo już przywiązała?
No i jest mi strasznie przykro, że się nie udało jednak dokocenie i Gaja mi przesiaduje na szafie, buczy, wrzeszczy... Jest jednak bardzo zestresowana u mnie, całe futro na grzbiecie jej chodzi w górę i w dół po scysjach z Horacym
Mam nadzieję, że u Was będzie jej lepiej niż u mnie. Chcę dla niej jak najlepiej, po prostu.
Jeszcze nie wyjechała a mi smutnoJuż nie będzie dreptała przede mną jak baletnica. Nie położy głowy na moim ramieniu i nie będzie łaskotała wibrysami w szyję. Nie będzie mi wpychała ogona prosto w oko i podstawiała kuperek pod nos. Nie będzie na mnie buczeć i prychać, kiedy ją będę brała na ręce (nota bene rekord Gai na rękach to 18 sekund
). Nie będzie mi zajmowała połowy łóżka. Nie będzie mi chodziła po brzuchu i robiła nalotu na moje stopy.
![]()
![]()
witam w klubie kwok
He he, ale oficjalnie takiego klubu nie ma?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 685 gości