Kropek okazał się być zagubionym Prezesem i dziś wrócił do domu.
Tu zapraszam do przeczytania szczegółów i podziwiania Kropka/Prezesa na pożegnalnych fotkach
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66776
Moderator: Estraven




ewung pisze:A teraz zapraszam na bajeczkę dla grzecznych kotków
"Mniejszy brat"
Za oknem była juz noc i gwiazdy świeciły na niebie. Zuzanka była już bardzo śpiąca. Prawie już zasypiając spytała jeszcze mamy.
- Mamo a dlaczego zwierzęta to nasi bracia mniejsi?
- Śpij już Zuzanko. - Odpowiedziała mama, pocałowała ją w czoło i wyszła z pokoju.
Zuzanka już miała się obrócić na drug bok i zasnąć gdy usłyszała cichy głos.
- Ja ci wyjaśnię.
Dziewczynka otworzyła oczy i na parapecie uchylonego okna ujrzała Bazyla. Bazyl był czarnym kocurem, który pewnego dnia po prostu wprowadził sie na ich taras. Dostał miseczkę wody, jedzenie i został. Dzielił swój czas pomiędzy dom a ogród. Bardzo lubił bawić się z Zuzanką ale jeszcze nigdy do niej nie mówił.
Teraz wskoczył na łózko zdumionej Zuzanki i uśmiechnął się.
- Wyjaśnię Ci dlaczego mówi się, że zwierzęta to mniejsi bracia człowieka. - Powiedział kocur. - Większość ludzi podkreśla, że ludzie różnią się od zwierząt. Ale popatrz na nas.
Ja jestem kotem a ty człowiekiem. Nie wyglądamy podobnie ale tak naprawdę jesteśmy bardzo podobni do siebie.
- Jak to? - Zawołała Zuzanka.
- Patrz! - Bazyl podał Zuzance lusterko. - Co widzisz?
Zuzanka spojrzała na swoje odbicie a Bazyl powiedział:
- Popatrz. Ty masz dwoje oczu i ja mam dwoje oczu. Ty masz nos i ja też.
- I uszy! - Zawołała Zuzanka a potem pokazała język Bazylowi. - Ja mam język i ty też.
Bazyl też pokazał jej język z uśmiechem i zapytał - A ile masz rąk i nóg?
- Dwie ręce, dwie nogi! Razem cztery!
- A ja mam cztery łapy! - Bazyl się uśmiechną. - A co najbardziej lubisz robić Zuzanko?
- Bawić się! Biegać, tańczyć. Bawić się z tobą. - Zuzanka podskoczyła kilka razy na łóżku.
- I ja też. - Bazyl też podskoczył. - Biegać, skakać, gonić myszki i liście lecące z drzew. Bawić się z tobą.
Po chwili znowu usiedli na łóżku i Bazyl zapytał już poważniejszym głosem:
- A co musimy oboje robić codziennie?
- Jeść. Pić. Chodzić do ubikacji. - wymieniła zamyślona Zuzanka.
- Do kuwety - zaśmiał się Bazyl.
- I jeszcze musimy spać - dodała Dziewczynka. - A mi najlepiej śpi się kiedy ty mruczysz mi na dobranoc.
Bazyl zamruczał, spojrzał Zuzance w oczy i dotknął łapą miejsca gdzie biło serce Zuzanki.
- A co tu masz Zuzanko? - zapytał.
- Serce.
- I ja mam serce - powiedział Bazyl a Zuzanka przyłożyła dłoń i poczuła jego bicie. - Oboje mamy serca Zuzanko. Oboje potrzebujemy miłości. Wszyscy, i ludzie i zwierzęta, rozkwitamy kiedy jesteśmy kochani i kiedy kochamy. To miłość sprawia, że jesteśmy szczęśliwi a nasze życie jest pełne. To dlatego Zuzanko Ci którzy kochają nazywają nas mniejszymi braćmi. Bo wiedzą, że choć inni tak naprawdę jesteśmy bardzo podobni do siebie.
Zuzanka przytuliła i pogłaskała Bazyla.
- Kocham Cię Bazylku. - Wyszeptała wprost do kociego ucha.
- Kocham Cię Zuzanko. - Wymruczał Bazyl - A teraz śpij.
mrrrr....
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 13 gości