MALWINKA od czerwca 2007 do października 2010 trwał cud [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 21, 2007 17:13

Może to nienajlepsze miejsce (w sumie wątek Malwinki), ale nie będę osobnego wątku zakładać, żeby zadać jedno pytanie.

Proszę o pomoc, bo z pchłami w skali masowej się nigdy nie zetknęłam. dzisiaj byłam u zaprzyjaźnionej karmicielki w bloku obok. Zakomunikowała, że sa potworne ilości pcheł. Koty się strasznie drapią, ludzie marudzą. Co w takiej skali zjawiska (mamy 13 kotów piwnicznych) najlepiej się sprawdzi?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 19:11

Femka, ale ci się Yak przydał :twisted: Jeszcze jeden argument ZA... Głupi dowcip, przepraszam :oops:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 21, 2007 19:22

Bungo pisze:Femka, ale ci się Yak przydał :twisted: Jeszcze jeden argument ZA... Głupi dowcip, przepraszam :oops:



e tam, głupi
przydał się facet przynajmniej do czegoś pożytecznego, bo tak to tylko powietrze by zabierał niepotrzebnie :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 19:25

A w Krakowie powietrza brakuje.. :evil: Zazdroszczę Łodzi wczorajszej burzy. U nas - koszmar! Futra - jak zdechłe :roll:
No, przepraszam za OT, ale jestem wkurzona - wiesz czym i paroma innymi - więc tak sobie plaplam. :oops:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 21, 2007 19:36

Bungo pisze:A w Krakowie powietrza brakuje.. :evil: Zazdroszczę Łodzi wczorajszej burzy. U nas - koszmar! Futra - jak zdechłe :roll:
No, przepraszam za OT, ale jestem wkurzona - wiesz czym i paroma innymi - więc tak sobie plaplam. :oops:



jeśli Ci się zdaje, że po burzy i ulewie zrobiło się chłodniej i jest czym oddychać, to jesteś w błędzie Kochana. JEST DRAMAT. futra normalnie nieżywe :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 20:11

Femka pisze:
bubor pisze:.......i znów sie wzruszyłem Femko :oops: , następne futerko znajduje swoje swoje najlepsze miejsce na ziemi :D :D :D



ona za dużo przeszła i za bardzo zbliżya się do TM, żeby jeszcze eksperymentować z przyzwyczajaniem jej do całkiem nowych warunków.

Wiesz , miałem na myśli tylko to że po tym co ją spotkało nawet podwórko twojej firmy i opieka bliskich kotom osób będzie dla Malwinki najlepszym miejscem na ziemi . :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lip 21, 2007 20:31

bubor pisze:
Femka pisze:
bubor pisze:.......i znów sie wzruszyłem Femko :oops: , następne futerko znajduje swoje swoje najlepsze miejsce na ziemi :D :D :D



ona za dużo przeszła i za bardzo zbliżya się do TM, żeby jeszcze eksperymentować z przyzwyczajaniem jej do całkiem nowych warunków.

Wiesz , miałem na myśli tylko to że po tym co ją spotkało nawet podwórko twojej firmy i opieka bliskich kotom osób będzie dla Malwinki najlepszym miejscem na ziemi . :D


ona na podwórku będzie miała ciepłe schronienie zimą, będzie zawsze nakarmiona i to bardzo dobrym jedzeniem, będzie miała zawsze świeżą wodę do picia, głaski, wolność, opiekę lekarską. To nie jest takie znowu najgorsze miejsce dla kotki.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 20:51

Wiesz Femko , ja o najgorszych miejscach nie pisałem ani razu , pisałem o NAJLEPSZYM . A wiem że Malwinka będąc pod Twoją opieką Femko w miejscu takim będzie .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob lip 21, 2007 20:58

bubor pisze:Wiesz Femko , ja o najgorszych miejscach nie pisałem ani razu , pisałem o NAJLEPSZYM . A wiem że Malwinka będąc pod Twoją opieką Femko w miejscu takim będzie .



Ależ Bubor, ja się nie obraziłam, nie poczułam się urażona. :D Napisałam to, bo często i mnie samej życie kota na podwórku nie najlepiej się kojarzy. A tam jest podwórze całkiem wyjątkowe i na pewno Malwince będzie tam dobrze. Ona całe życie była wolna
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 21, 2007 21:05

Dokładnie to samo miałem na myśli Femko :D , dla kota żyjącego na wolności nawet najwspanialsze warunki w domu będą dla niego
"niewolą w złotej klatce " . Dla takiej kotki jak Malwinka mieszkanie na podwórku wśród przyjaźnie nastawionych do niej ludzi będzie dla niej w/g mnie oczywiście najlepszym miejscem jakie być może ta kotka kiedykolwiek miała . :D :D :D

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lip 27, 2007 19:44

u Malwinki ciągle jakieś zmiany. Kotka wypuszcza się na coraz dłuższe spacery na naszym podwórku. Wchodzi w zakamarki a potem pojawia się z pyciem kompletnie wytytłanym w pajęczynach i chęchach :D
Dzisiaj (ciągle bezgłośnie) darła się na Panią Jadzię o mięsko. Pani Jadzia w trosce o jakośc pokarmu nie chciała trzymać mięska, za gorąco. Ae Malwince bardzo się to nie spodobało. Zawołała Panią Jadzię do jej królestwa, zaprowadziła do szafki z jedzeniem,a gdy na miseczce pojawił się tylko suchy renal, normalnie doszła do Pani Jadzi i natłukła jej po nogach :D Pani Jadzia była zachwycona, że Malwinka taka rezolutna :D .


TŻ Pani Jadzi coraz częściej przebąkuje o zabraniu Malwinki do domu na zimę. To znaczy od jesieni już na zawsze. Pani Jadzia ma już jedną kotkę, Jagę, która zamieszkała z nimi, ale każdej nocy domaga się wypuszczania na dwór. Nie ma sposobu na jej zatrzymanie. TŻ Pani Jadzi uznał, że skoro i tak Jagę wypuszczają, to i Malwinkę można. Wcale nie uważam, żeby to był dobry pomysł. U Pani Jadzi jest już 5 kotów i amstaffka, a ona i jej TŻ mają - jak my wszyscy - ograniczone środki finansowe. Ale takie racjonalne argumenty ciężko trafiają do Pani Jadzi i jej TŻ-ta. Wobec szczęścia kociego, rozum śpi.
A pomagać Pani Jadzi to nie jest rzecz najłatwiejsza pod słońcem. Nawet jesli już zgodzi się na jakiś drobiazg, to z wdzięczności chociaż zupy przyniesie, żebym w domu sobie odgrzała. To taki wymierający gatunek Człowieka.
Miałam wielkie szczęście, że ją spotkałam.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 27, 2007 20:01

Nooo , jak widzę Malwinka z najlepszego miejsca na ziemi trafi do jeszcze lepszego i będzie miała swoich Dużych :D :D :D
Trzymam kciuki za dokocenie domu Pani Jadzi Malwinką :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lip 27, 2007 20:08

no, dla Malwinki to może i fajnie (chociaż nie wiadomo,jak zareaguje na zakocone zamknięte mieszkanie), ale Panią Jadzię i jej TŻ-ta trzeba chronić przed takimi decyzjami. Nie są w stanie pomóc każdemu kotu szukającemu domku, a oni odmówić nie umieją. Chyba spróbuję znaleźć jakiś Najlepszy Na Świecie Domek dla Malwinki zanim przyjdzie jesień i chłody.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 03, 2007 19:25

Długo Malwinka nie była jedynaczką. Kilka podwórek dalej są dwa maluchy. Trzeci już stracił podobno zycie. Trzeba maluchom zapewnić bezpieczeństwo. Głodne nie są, mają też schronienie w piwnicy, ale włóczą się po podwórku i po ulicy... a kierowcy wiadomo... śpieszą się i nie mają czasu uważać na malutkie istotki. Bierzemy się za nie. Jeszcze nie wiem, jak. Jeszcze nie wiem, czy już jutro.


A Malwinka? Dalej dzikuska, ale już nieco ucywilizowana :D Tłucze Panią Jadzię już tylko wtedy, gdy coś jej się nie podoba: na przykład czas iść do swojego królestwa, albo mięsko nie takie, albo na czesanie futerka nie mamy ochoty :D
Na szczęście Malwinka wprost uwielbia RC renal, a po phytophale prawie zatopiła cała kamienicę :D Nie ma takiej możliwości, żeby mocznik był jeszcze wysoki.

Futerko piękne, pysio po prostu uroczy. Niestety, mnie się popsuł telefon z aparatem, więc teraz już w ogóle nie mam możliwości pstryknąć fotki. Zaczynam dojrzewać do kupna aparatu.
TŻ Jadzi podświadomie przygotowuje dom na przyjęcie małej księżniczki od jesieni do domu :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 03, 2007 20:11

zapomniałam dodać, że Malwinka pozwala sobie już nawet odwiedzać sklepy w naszym podwórku i portiernię Pani Jadzi. Ostatnio pożarła cały chlebek z masełkiem TŻ-ta Pani Jadzi. Był zachwycony :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google Adsense [Bot], januszek i 983 gości