BANDA KULAWEGO: prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 08, 2007 10:59

Femka pisze:
Marcelibu pisze:Femciu, polazłam wczoraj do weta i znalazłam książeczkę-ulotkę o nowej karmie, nerkowej też (bo są różne, różniste). Ta karma jest firmy "VetXX", z serii Specific. Jest mokre i suche. Zobacz Kochana na http://www.specific-diets.com/Default.aspx?ID=7510, co prawda wersja angielska, ale jak klikniesz to Ci pokaże - seria "niebieska". Ja poprosiłam wetów moich o próbki i o żarcie, w tym tygodniu mają być, to Ci wyślę.
Próbowałaś Trovet Rid - jest suchy i mokry? Może mokre k/d by podeszło? Jędza głupia jestem, miałam Trovetu Rid suchego troszkę, to wywaliłam, bo Hugo miał po tym biegunkę, (wczoraj szukałam dla Ciebie, ale nie znalazłam i mi się przypomniało, co zrobiłam). Koty różnie reagują, czytałam niedawno o kotku, który ma biegunke po Renalu. Trovet Rid suchy jest w opakowaniach 3 kg, więc gdyby nie podszedł, to kicha...
EDIT: kliknij sobie na "nerki" i obejrzyj. Opakowanie suchego jest 3 kg - możemy się podzielić. Może ktoś jeszcze by chciał?



Marcelibu, jesteś bardzo kochana :1luvu: Bardzo Ci dziękuję. Co do suchego, to Femka bardzo przyzwoicie zjada renala RC. Ona w ogle zawsze jadła mało suchego,a to wcina bardzo przyzwoicie. Nie bedę na razie próbować zmieniać.
Natomiast co do mokrego... trovet też próbowałyśmy. Test wyszedł najgorzej ze wszystkich. Zaraz zajrzę do linku, który mi przysłałaś. Może faktycznie chociaż to.

Rozmawiałam z Patką p-3, ona ma kota wątrobowego. A ta karma jest na nerki, watrobę i serce dobrze-robiąca. To mogłybyśym podzielić to opakowanie ewentualnego suchego na 3, to wyjdzie po 1 kg i taniej.
Marcelibu
 

Post » Nie lip 08, 2007 11:06

Marcelibu pisze:
Femka pisze:
Marcelibu pisze:Femciu, polazłam wczoraj do weta i znalazłam książeczkę-ulotkę o nowej karmie, nerkowej też (bo są różne, różniste). Ta karma jest firmy "VetXX", z serii Specific. Jest mokre i suche. Zobacz Kochana na http://www.specific-diets.com/Default.aspx?ID=7510, co prawda wersja angielska, ale jak klikniesz to Ci pokaże - seria "niebieska". Ja poprosiłam wetów moich o próbki i o żarcie, w tym tygodniu mają być, to Ci wyślę.
Próbowałaś Trovet Rid - jest suchy i mokry? Może mokre k/d by podeszło? Jędza głupia jestem, miałam Trovetu Rid suchego troszkę, to wywaliłam, bo Hugo miał po tym biegunkę, (wczoraj szukałam dla Ciebie, ale nie znalazłam i mi się przypomniało, co zrobiłam). Koty różnie reagują, czytałam niedawno o kotku, który ma biegunke po Renalu. Trovet Rid suchy jest w opakowaniach 3 kg, więc gdyby nie podszedł, to kicha...
EDIT: kliknij sobie na "nerki" i obejrzyj. Opakowanie suchego jest 3 kg - możemy się podzielić. Może ktoś jeszcze by chciał?



Marcelibu, jesteś bardzo kochana :1luvu: Bardzo Ci dziękuję. Co do suchego, to Femka bardzo przyzwoicie zjada renala RC. Ona w ogle zawsze jadła mało suchego,a to wcina bardzo przyzwoicie. Nie bedę na razie próbować zmieniać.
Natomiast co do mokrego... trovet też próbowałyśmy. Test wyszedł najgorzej ze wszystkich. Zaraz zajrzę do linku, który mi przysłałaś. Może faktycznie chociaż to.

Rozmawiałam z Patką p-3, ona ma kota wątrobowego. A ta karma jest na nerki, watrobę i serce dobrze-robiąca. To mogłybyśym podzielić to opakowanie ewentualnego suchego na 3, to wyjdzie po 1 kg i taniej.


wiesz, ile ta karma kosztuje?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 11:13

casica pisze:Wybacz, że się tak wymądrzam, ale też żyję tym problemem i żywo mnie to przejmuje :)
Mnie wet powiedział jeszcze coś, co staram się wprowadzać w życie, a co nie zawsze mi się udaje. Otóż mięso nie powinno być w najlepszym gatunku, bo im lepszej jakości mięso tym więcej ma szkodliwych składników z punktu widzenia nerkowego kota. Może, a nawet powinno mieć żyłki i frakcje tłuszczu. W ogóle tłuste nerkom nie szkodzi, warunek - zdrowa wątroba. Nie posuwałam się do tego, żeby koty karmić polędwiczką wołową, ale zawsze życzyłam sobie wołowinki najpiękniejszej i chudziutkiej, a teraz kupuję gulaszową co kotom jak się okazuje nie szkodzi, Draculowi pomaga, a mnie pozwala zaoszczędzić :) I ponoć nie ma też znaczenia czy to kurczak czy wołowina. Jedno i drugie ma fosfor. W trakcie diety restrykcyjnej starałam się dawać Draculowi troszkę słoninki, ale tego nie chciał. W każdym razie tłuste i z żyłkami mięsko jest lepsze niż śliczne i chude :)



Kasiu, mądruj się, mądruj jak najwięcej. Ja dopiero raczkuję z nerkową kotką i Twoja wiedza to dla mnie przyspieszony kurs. Mogę uniknąć wielu błędów.
Z tą wołowiną też widać przedobrzyłam. Nie tykałam w sklepie w ogóle takiej,która miała choć maleńką żykę :D zawsze musiała być bez zarzutu, czerwoniutka :D
Co do gatunku mięska, zdaje się, że moja wetka mówiła, że wołowina należy do najgorszych pod względen ilości szkodliwych dla nerek substancji. Gdy omawiałam z nią ewentualne awaryjne rozwiązania (jak femka odrzuci karmę nerkową), powiedziała, że tylko kurczak i w dodatku ugotowany. To niestety w przypadku Femki nie wchodzi w rachubę, bo dla niej gotowane to już nie jest jedzenie. Mogę tylko przemrażać, co też robię. I oczywiście dosypywać ipakityne. dzisiaj, kiedy skapitulowałam, po raz pierwszy od tygodnia widziałam Femkę wsuwającą bardzo ładne śniadanko. Nawet poprosiła o dokładkę, co jej się nie zdarzało już dawno. A mnie serducho rośnie.

Mogę tylko mieć nadzieję, że dosypywana ipakityna uniemożliwi wzrost kreatyniny, a nawet że będzie możliwe jej zbicie. Nie chciałabym stanąć przed dramatycznym wyborem, czy Femka ma jeść swoje ulubione mięsko i żyć krótko czy katować ją dietami i utrzymywać ją w dobrym zdrowiu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 11:33

Ano właśnie co wet, to opinia. Gotowane mięso dla Dracula jak i dla Femki jest równie niejadalne jak puszkowa karma. Niech weci dyskutują czy drób, czy wołowina. Staram się urozmaicać, więc czasem to, innym razem tamto :) Jednak zmniejszyłam Draculowi porcje, żeby pojadł troszkę mięska, ale jak najwięcej jadł suchego dla nerkowców. Oczywiście życzę Femce jak najlepiej, ale sukcesem jest ustabilizowanie sie wyników na takim poziomie jak obecnie, nie pogarszanie się. To co piszesz to właśnie był mój największy problem, czy długo i podle, czy dobrze i nie najdłużej :( Jednak po obserwacji Dracula jestem przekonana, że (przynajmniej w jego przypadku) nie ma mowy o zdrowym, długim zyciu kota przy stosowanej na siłę diecie :(

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 08, 2007 11:38

casica pisze:Ano właśnie co wet, to opinia. Gotowane mięso dla Dracula jak i dla Femki jest równie niejadalne jak puszkowa karma. Niech weci dyskutują czy drób, czy wołowina. Staram się urozmaicać, więc czasem to, innym razem tamto :) Jednak zmniejszyłam Draculowi porcje, żeby pojadł troszkę mięska, ale jak najwięcej jadł suchego dla nerkowców. Oczywiście życzę Femce jak najlepiej, ale sukcesem jest ustabilizowanie sie wyników na takim poziomie jak obecnie, nie pogarszanie się. To co piszesz to właśnie był mój największy problem, czy długo i podle, czy dobrze i nie najdłużej :( Jednak po obserwacji Dracula jestem przekonana, że (przynajmniej w jego przypadku) nie ma mowy o zdrowym, długim zyciu kota przy stosowanej na siłę diecie :(



właśnie, Kasiu, zamierzam zrobić podobnie jak Ty.Mięsko tylko rano i wieczorem w małych ilościach. Tak, żeby też coś dostała. Ale zapychać się będziemy renalem. W każdym razie do tego dążę od tygodnia bardzo konsekwentnie. Będzie to dla mnie dużo droższe, ale trudno. Na cały dzień w miskach zostanie tylko suchy renal i jeść go będą wszystkie koty.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 11:39

Femka pisze:[Co do gatunku mięska, zdaje się, że moja wetka mówiła, że wołowina należy do najgorszych pod względen ilości szkodliwych dla nerek substancji.

Pod tym, Femciu, bym się, niestety, podpisała. I to bardzo wyraźnie. Co do kurczaka, nie mam czerwonego pojęcia.

Nie wiem, ile kosztuje to żarcie VetXX, jak przywiozą to się dowiem. Może te próbki będą, to wezmę ile się da.
Marcelibu
 

Post » Nie lip 08, 2007 11:43

Marcelibu pisze:
Femka pisze:[Co do gatunku mięska, zdaje się, że moja wetka mówiła, że wołowina należy do najgorszych pod względen ilości szkodliwych dla nerek substancji.

Pod tym, Femciu, bym się, niestety, podpisała. I to bardzo wyraźnie. Co do kurczaka, nie mam czerwonego pojęcia.

Nie wiem, ile kosztuje to żarcie VetXX, jak przywiozą to się dowiem. Może te próbki będą, to wezmę ile się da.



mnie wetka powiedziała, że kurczak jest pewnym kompromisem, ale z ipkityne OSTATECZNIE można podawać. Oczywiście pod warunkiem, że wszystko inne nie wchodzi w rachubę. Jeszcze będę próbować nakonić Femkę do zmiany zdania na temat Hill'sa, ale ona ma charakter po mnie: znak zodiaku Osioł :D :D :D

Jak pisałam wyżej, będę się starała doprowadzić do sytuacji,kiedy mięsko Femcia dostawać będzie tylko symbolicznie. Stopniowo zwiększać będziemy udział suchego renala.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 11:45

Niestety, suche dla nerkowców tanie nie jest. No ale przecież i tak jesteśmy farciary bo mogło się okazać, że w grę wchodzi tylko dieta kawiorowa, albo świeże ostrygi, a do picia wyłącznie szampan :)

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 08, 2007 11:53

casica pisze:Niestety, suche dla nerkowców tanie nie jest. No ale przecież i tak jesteśmy farciary bo mogło się okazać, że w grę wchodzi tylko dieta kawiorowa, albo świeże ostrygi, a do picia wyłącznie szampan :)



i odrazu mi lepiej :ryk:
jak w przypowieści o rabinie i kozie :ryk: :smiech3: :spin2: :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 18:43

Marcelibu pisze:Femciu, polazłam wczoraj do weta i znalazłam książeczkę-ulotkę o nowej karmie, nerkowej też (bo są różne, różniste). Ta karma jest firmy "VetXX", z serii Specific. Jest mokre i suche. Zobacz Kochana na http://www.specific-diets.com/Default.aspx?ID=7510, co prawda wersja angielska, ale jak klikniesz to Ci pokaże - seria "niebieska". Ja poprosiłam wetów moich o próbki i o żarcie, w tym tygodniu mają być, to Ci wyślę.
Próbowałaś Trovet Rid - jest suchy i mokry? Może mokre k/d by podeszło? Jędza głupia jestem, miałam Trovetu Rid suchego troszkę, to wywaliłam, bo Hugo miał po tym biegunkę, (wczoraj szukałam dla Ciebie, ale nie znalazłam i mi się przypomniało, co zrobiłam). Koty różnie reagują, czytałam niedawno o kotku, który ma biegunke po Renalu. Trovet Rid suchy jest w opakowaniach 3 kg, więc gdyby nie podszedł, to kicha...
EDIT: kliknij sobie na "nerki" i obejrzyj. Opakowanie suchego jest 3 kg - możemy się podzielić. Może ktoś jeszcze by chciał?




znalazłam karmę z podanego przez Marcelibu wątku w którymś sklepie internetowym. Teraz nie wiem, czy czekać na próbki, czy zamówić parę tacek i spróbować. I czy to, że producent pisze, że to dla nerkowców, oznacza, że jest to naprawdę bezpieczna karma dla mojej Femci?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 21:17

ja chyba nabieram optymizmu. Po pierwsze Femcia ładnie zjadła kurczaczka z ipakityne, nawet całkiem po dobroci doszła do miski z saszetką renala i też skubnęła, poprawiała suchym renalem. Więc chyba chudnięcie nam nie grozi. Widać, że nie czuje się źle.Jest bardzij aktywna i żywa niż młodsza od niej Milusia. Siooo bardzo ładnie dwa razy dziennie i to w ilościach baaardzo zadowalających :D

Cały czas próbuję się uspokoić, że wyniki wracają do normy, stąd to ożywienie Femci.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 21:22

Mój Myszak uwielbia Trovet RID i na szczęście nie po nim biegunek. Gryzzli i Puma również. Kupuję go ze względu na cenę, bo najtaniej wychodzi - 3 kg za 70 zł.

Marcelibu - czy tą nową karmę można zdobyć w jakimś sklepie? I za ile? Pamiętasz, że jestem Ci coś winna?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lip 08, 2007 21:30

CoToMa pisze:Mój Myszak uwielbia Trovet RID i na szczęście nie po nim biegunek. Gryzzli i Puma również. Kupuję go ze względu na cenę, bo najtaniej wychodzi - 3 kg za 70 zł.

Marcelibu - czy tą nową karmę można zdobyć w jakimś sklepie? I za ile? Pamiętasz, że jestem Ci coś winna?



CoToMa, znalazłam tę karmę chyba w animalii. Jest droga :evil:
Femka trovetu nie tknęła :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lip 08, 2007 21:36

Femka pisze:
CoToMa pisze:Mój Myszak uwielbia Trovet RID i na szczęście nie po nim biegunek. Gryzzli i Puma również. Kupuję go ze względu na cenę, bo najtaniej wychodzi - 3 kg za 70 zł.

Marcelibu - czy tą nową karmę można zdobyć w jakimś sklepie? I za ile? Pamiętasz, że jestem Ci coś winna?



CoToMa, znalazłam tę karmę chyba w animalii. Jest droga :evil:
Femka trovetu nie tknęła :evil:

oj, to niestety nie dla mnie
ale na szczęście u mnie tylko Myszak jest wybredny, pozostałe zjedzą wszystko co im dam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lip 08, 2007 21:40

CoToMa pisze:
Femka pisze:
CoToMa pisze:Mój Myszak uwielbia Trovet RID i na szczęście nie po nim biegunek. Gryzzli i Puma również. Kupuję go ze względu na cenę, bo najtaniej wychodzi - 3 kg za 70 zł.

Marcelibu - czy tą nową karmę można zdobyć w jakimś sklepie? I za ile? Pamiętasz, że jestem Ci coś winna?



CoToMa, znalazłam tę karmę chyba w animalii. Jest droga :evil:
Femka trovetu nie tknęła :evil:

oj, to niestety nie dla mnie
ale na szczęście u mnie tylko Myszak jest wybredny, pozostałe zjedzą wszystko co im dam...



to może jednak wrócimy do negocjacji na temat wymiany footer :twisted: U mnie 4 koty i każde lubi coś innego :evil: Jak doszła dieta Femki, to każdy posiłek jest teraz przedsięwzięciem logistycznym :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 613 gości