Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 15, 2008 21:37

Żeby nie było za fajnie, to właśnie TŻ wymacał jakieś dziwne zgrubienie na skórze Dzikusia :cry: Jutro do weta...

Oprócz tego mam ochotę urządzić sobie samobiczowanie, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić rozstania z Behemocikiem, który jest już całkiem sporym Behemotem ;) A obiecałam sobie, że ŻADNE tymczasy nadające się do adopcji u nas nie zostaną :oops:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie mar 16, 2008 20:39

Jest zupełnie nie fajnie :cry: Nikuś ma COŚ na karku sztuk dwie, może to być mięsak poszczepienny, albo zwykły odczyn. Mamy mu robić ciepłe okłady - może się samo rozejdzie. Wizyta kontrolna u dr. Bednarowicz 25 marca.
Jak się mi kot zejdzie przez biocan, który mu osobiście dałam, to chyba się pochlastam :cry: Zabić się nie mogę, bo co z kotami.

Oprócz tego Nikuś charczy, ma stan zapalny gardła i zapalenie spojówek. Tak więc antybiotyk i kropelki.

Ale to jeszcze nie wszystko :cry: Pani dr. usłyszała dziś jakieś szmery w serduszku. Co prawda to nic pewnego, bo poprzednio jak go słuchała, to nic takiego nie słyszała, ale już zostałam "postraszona" echem serca.

Nikuś łyka całkiem pokaźny zestaw tabletek, na szczęście zupełnie bezproblemowo - kochany kiciuś...

Ciocia Rózia pozuje:
Obrazek

Czarne bestie trzymają się razem
Obrazek

Chwila z wujkiem
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto mar 18, 2008 22:22

Czemu nikt za mnie kciuków nie chce trzymać :cry:

Nikuś
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto mar 18, 2008 22:30

Nikusiu ciocia na jakis czas zniknela z forum
ale od dzisiaj trzymam za Twoje zdrówko z całych sił i Beskidzkie Kociambry zaciskają łapki mocno
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto mar 18, 2008 23:10

Dziękuję Ciociu Kociamo za mnóstwo kciuków. Bardzo są mi potrzebne, dość mam tego chorowania.

Nikuś
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 20, 2008 23:03

Stan zdrowia Nikusia:
1. Guzy się nie powiększają gwałtownie, we wtorek kontrola i zobaczymy, czy będziemy ciąć. Panie wetki pocieszyły mnie, że nawet jeżeli to jest mięsak, to przy tak małych zmianach, można wyciąć duży margines tkanki zdrowej. No ale na razie nie wiadomo co to jest.
2. Gardzioł i oczy - duża poprawa :D Nie będziemy już kicia faszerować antybiotykami, jutro tablety się kończą. Hura, hura!
3. Dziąsła - nie jest dobrze, ale nie wygląda to reakcję wtórną jakieś choroby. W/g słów Pani wet rokowania są kiepskie, dziąsła są trudne do leczenia u kotów :cry: Jutro się biorę za lekturę Kociego ABC w tym temacie.
4. Niestety szmery w sercu potwierdzone przez drugą Panią Wet :cry:

Prosimy o kciuki, zwłaszcza za te guzy cholerne....
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw mar 20, 2008 23:07

:ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie mar 23, 2008 17:49

Czy jest coś piękniejszego od czarnego kota?
Obrazek
Może biały kot w bure łaty?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie mar 23, 2008 18:06

Nikusiowi życzę, żeby był taki zdrowy, jak jest piękny!!!


BTW - nigdy mi się nie podobały białe koty w bure łaty :twisted: Aż trafił mi się Żwirek z Muchomorkiem i zmieniłam zdanie :D 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 24, 2008 19:41

Mam dylemat... dylemat jest taki, że zakochaliśmy z TŻ w Behemociku :oops: TŻ oczywiście twierdzi, że to ja się zakochałam, ale fakty są takie, że to jest Jego kotek (tylko On nie chce się do tego przyznać). Problemu w zasadzie nie byłoby, gdyby nie wakacje :roll: Otóż moi rodzice nie wezmą więcej niż dwóch kotów, a jakby dowiedzieli, że mamy trzy, to ja usłyszałbym o Violettcie Villas itp. Moi rodzice nic nie wiedzą o kotach tymczasowych itp. - po prostu nie chce mi się wysłuchiwać jakiś głupich uwag. Jednak jestem od rodziców uzależniona jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne.
Zakochanie w Behemociku objawia się tym, że każdy domek wydaje mi się zły dla niego :oops: A TŻ nie chce współpracować i być złym TŻ, który żąda natychmiastowego pozbycia się kotka ;) Nie mam też na stanie paskudnej kocicy, która tłucze Nowych. Wprost przeciwnie, teraz już odchodzi myju-myju we trójkę.
Oczywiście mam jeszcze na głowie Nikusia, który na razie ma podejrzenie mięska i choroby serca. Być może on będzie musiał zostać - z tym się liczę i wiem, że rodzice go nie wezmą. Ponieważ jednak Nikuś byłby kotem, który musi zostać, bo nikt go inny nie weźmie chorego kota, to liczę na to, że ktoś z forum wziąłby go na te dwa tygodnie :oops: Behomocik to byłaby taka nasza zachcianka, ale jak tu oddać takie kochane cudeńko?
W objęciach mojej Mamy:
Obrazek

Dodam jeszcze, że na czas wizytacji mojej rodziny w dniu wczorajszym ukryliśmy Nikusia w klatce na strychu, a o Behemociku powiedzieliśmy, że to czyjś kot oddany na przechowanie :oops: Behemocik oczywiście zrobił furorę, ale jakoś nikt go na stałe nie chciał :twisted:
Nigdy więcej kociaków na tymczas :oops:

Niektórym, to dobrze... szczęśliwi czasu nie liczą:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon mar 24, 2008 20:10

Ech, Genowefa... Najłatwiej byłoby mi napisac, że trzy koty to stan idealny, ale... Rozumiem Wasze rozterki, rozumiem doskonale i nie podejmuję się radzić. Mocno trzymam kciuki, żebyście potrafili podjąć jak najlepszą dla Was decyzję.

A tymczasem wszyscy trzymają milion kciuków na Nikusia.

Uschi_nieprzelogowana
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon mar 24, 2008 20:26

genowefa - co by Ci tu powiedzieć...

Nie planowałam siedmiu kotów. Miały być cztery, najwyżej pięć.

Mój ojciec przy każdej okazji mi dokucza. Mama już przestała, tylko czasem wzdycha ciężko. O Willas już się nasłuchałam.

Z drugiej strony - oddałam kilka takich kotów, które do dziś mocno tkwią w moim sercu. I są na zawsze trochę moje.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 24, 2008 20:39

Dziewczyny dzięki, chociaż liczyłam raczej na zimny prysznic :twisted:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon mar 24, 2008 21:10

i do mnie trafil poltora roku temu taki czarny z kreska na nosie. Na tymczas, jeden z bardzo wielu. I tez kazdy dom byl zly :twisted: Potem okazalo sie ze Korek ma niedoczynnosc trzustki i... reszta do przewidzenia :lol: Wyrosl na wielkiego (8,5 kg), dzikawego i niedotykalskiego diabla :1luvu:
wiem, to nie bylo pocieszajace :lol:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15751
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto mar 25, 2008 22:48

Guzy Nikusia nie powiększyły się, ale i też nie pomniejszyły :( Czekamy jeszcze miesiąc i będzie decyzja czy ciąć. No chyba, żeby zaczęły gwałtownie rosnąć (tfu, tfu, tfu)

Mały wreszcie zaszczepiony po raz drugi - nie było się do czego doczepić :dance: :dance2: Jajka jeszcze za małe.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka i 160 gości