Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2007 8:35

U mnie kalendarz w torebce to podstawa, dodatkowo jeden w pracy i jeden w komputerze i przypomnienia w komórce
ale i tak zawsze zdarzy się coś niespodziewanego np. przy zaplanowanym całym tygodniu
w poniedziałek Dami oznajmia że wychowawczyni porzełożyła zebranie z rodzicami z przyszłego na ten wtorek :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro mar 14, 2007 8:39

Ja mam dwoje w podstawówce 8) na szczęście zebrania u jednego w środy, u drugiego w czwartek...dziś Zuzia, jutro Michał :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro mar 14, 2007 8:46

No, no, kupiec przyjeżdża, trzymam kciuki :D

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro mar 14, 2007 9:00

Zaraz kupiec...oglądacz...muszę bryczkę wyrychtować jak pannę młodą...jakoś tak mi dziwnie...jak się przywiązuję strasznie do samochodów...może to dziwne, ale szkoda mi się z nim rozstawać...czy kolejny będzie tak samo dobry? Za każdym razem, a do tej pory sprzedaliśmy dwa samochody było mi dziwnie, jakby je zdradzała...głupie myślenie, co nie? Takie niedzisiejsze...


Właśnie zadzwonił potencjalny...przełożone na jutro...bo wyjechał do Lublina...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 16, 2007 19:49

Właściwie mogę powiedzieć, że samochód sprzedany. Jutro podpisujemy umowę przedwstępną, transakcję domykamy po powrocie pani Ani z wycieczki. Cieszę się, bo to bardzo miła kobietka. No i właściwie pierwszy poważny oglądacz kupił naszą Xsarę...teraz dylemat, co w zamian...jutro znów sobotę spędzimy na oglądaniu...mamy na oku jeden egzemplarz...używany, ale bardzo wypasiony...

A teraz koty...nowa karma właśnie pojawiła się w kuwecie...u moich kotów wszystko ma opóźnienie jakieś dwa dni :roll: Zdecydowanie doznania zapachowe gorsze od Acany...za to konsystencja dużo mniej zbita, mam więc wrażenie, że rzeczywiście odkłaczacza jest więcej. Więcej jest też urobku, a to chyba znaczy, że więcej mamy dodatków różnych, które tylko przechodzą przez kota :roll: Chyba muszę kupić nowy filtr, może ten już się zużył (miesiąc 8O ?) Boję się tej kaloryczności, ostatnio tak ładnie im waga spadła...smakuje im okrutnie, nawet Sonia, która żuła każdy chrupek, teraz wchłania z prędkością światła.

Jakie jest wasze doświadczenie, czy rzeczywiście powinny jeść light, czy po prostu trochę mniej, ale zwykłej? Mam wrażenie, że mają więcej energii w sobie i dużo więcej się bawią, ale może to z powodu wiosny? Na razie muszę jeszcze skarmić Acankę, więc im mieszam...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 16, 2007 20:19

Moim grubasom daję wymieszanego Indoora z Light'em... ale coś skubańce chudnąć nie chcą :twisted: .
Pewnie dlatego, że już po jednym dniu na samym suchym robi mi się ich żal i daję im w ramach obiadku sparzoną wołowinkę albo kurzego cyca... :oops:

A jakie nowe suche im zapodajesz, bo nie doczytałam..?
Ja ostatnio zastanawiam się nad zamówieniem Bozity (oczywiście light :twisted: ).
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt mar 16, 2007 20:28

No własnie? jakie suche, bo niedoczytalam tyż.U mnie Acanka jest mniam choc na razie na probe daje Orijen - tyż Acany
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt mar 16, 2007 21:00

Iza czasami koty jak są na light to są bardziej głodne i więcej chcą zjeść.
Tośka na takim jedzeniu miała skłonności do złodziejstwa.
Teraz Tośka jest na karmie dla alergików i tu był strzał w dziesiątkę, niesmakuje jej to, zjada tylko tyle na ile jest głodna i to jej wystarcza.
Nie szuka jedzenia gdzie indziej.

A co do filtra to chyba za wcześnie, my nie zmieniamy od 5 miesięcy i nic nie czuć, a ja jestem przewrażliwiona więc bym czuła.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt mar 16, 2007 21:45

A może ja w moim wątku nie napisałam, co jadają moje żarłoczki...

W naszym zoologiku kupiłam to: http://www.krakvet.pl/product_info.php? ... ts_id=3874 w zabójczo niskiej cenie 12 zł/kg!!!!

Kiedyś, jak ta karma wchodziła na rynek to była promocja 2 opakowania 400 g po 9 zł + trzecie gratis...trochę wtedy pojadły, ale tej super odchudzającej. pani w sklepie powiedziała, ze ta nieodtłuszczona ma najwięcej odkłaczacza, a na tym mi zależało, bo się sypią na wiosnę...potem cena tej karmy była zaporowa, więc jadły Acanę. Zdecydowanie walory kuwetkowe po Acanie są lepsze, ale pamiętam jak je przestawiałam na Acanę właśnie, to myśłałam, że wyjdę przez okno z domu tak cuchnęło, widocznie organizm tak reaguje na zmianę...zdecydowanie muszę pochwalić krytą kuwetę. Koty zaakceptowały totalnie, jest wielka, więc sprzątam raz dziennie, dywanik przed wejściem pełni rolę wycieraczki no i jakieś tam zapachy poczułam, ale bez przesady to nie to samo co z odkrytej, kiedy to po wejściu do domu leciałam w butach do łazienki z łopatką...

Zuniu, masz rację odchudzane koty są wiecznie głodne...choć nie sądzę, żeby wymyślili karmę której Otis by nie wtrząchnął...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob mar 17, 2007 14:18

U Jeżyka na karmie light z 9% tłuszczu pojawiły się problemy z kupami. Były baardzo brzydkie. Kot nie chudł, był ciągle głodny, generalnie do bani...
TEraz jest odchudzany przeze mnie karmą homecat z 13% tłuszczu. Dostaje 3 skromne porcje chrupek..
Kupy są dobre, kot przyzwyczaił się do zmniejszonej dawki karmy po dwóch tygodniach i nie prosi o więcej, chudnie i jest wszystko w porządku.
Coś z tymi karmami light jest moim zdaniem nie tak... Dieta przecież nie polega na ograniczaniu jedynie tłuszczów.. raczej w ogóle ograniczeniu jedzenia i szczególnie węglowodanów...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 17, 2007 17:08

Też odnoszę wrażenie, że wystarczy konsekwentnie zmniejszać porcje jedzenia, niekoniecznie light...jeśli przełożyć ludzkie chudnięcie na kocie...to ilośc węglowodanów jest może nawet bardziej istotna..kłanie się Moutigniac... :lol: , który u nas aktualnie na tapecie...

Moje zdecydowanie są mniej namolne przy tej karmie...ale boję się , że boczki się zaokrąglą, chociaż daję im trochę mniej niż zalecają...

I wiadomość OT...samochód sprzedany, umowa podpisana...teraz ból głowy co kupić :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob mar 17, 2007 22:14

Gratulacje :D a zastanawianie sie co kupic to najprzyjemniejsze zadanie jakie znam :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie mar 18, 2007 14:49

moś pisze:Gratulacje :D a zastanawianie sie co kupic to najprzyjemniejsze zadanie jakie znam :wink:


Polemizowałabym...najłatwiej to ja robię zakupy w lumpeksach, bo wydaję niewielkie kwoty i nawet jak kupuję coś zbędnego, to nie mam poczucia straty...a samochód to wydatek - li tylko, i to na parę lat, w naszym przypadku co najmniej 4 lata...i tu już pogodzić okazję, fart, elegancję, pożyteczność, użytkowość, ekonomię i cała resztę, jest arcytrudnym zadaniem...wybrany przez nas model ma wszystko oprócz ekonomii jazdy...a propozycja przerobienia go na gaz spotkała się z głębokim oburzeniem mojego szwagra mechanika...ale to nie on będzie płacił rachunki na stacji...w każdym bądź razie autko jest śliczne, zadbane - po prezesie firmy i niestare...1,5 roku...francuz...wiem, nie budzi zaufania, ale to już będzie nasz trzeci francuz...no i więcej wam powiem, jak dopniemy transakcji...na razie Piotr wyjeżdża prawie na cały tydzień i najpierw weźmiemy pieniądze za Picasso, a potem dopniemy transakcji...wygląda na to, że będziemy mieć nową bryczkę na Święta 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 19, 2007 8:18

A teraz zostaniecie bez auta?? Jak ty sobie dziewczyno poradzisz z tymi wszystkimi zajeciami bez samochodu :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 19, 2007 16:10

My mamy od zawsze dwa auta...właśnie dlatego, że raczej nie mogłabym sobie poradzić...aktualnie mamy nadal dwa na podwórku...w tym jeden już prawie nie nasz...Piotrek jeździ komunikacją SKM, więc jeśli zostaniemy przez jakiś czas z jednym też nic się nie stanie...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 27 gości