Myszkin i spółka - Koci mobbing... Jędrek na manewrach...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 24, 2007 20:16

ko_da1 pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

:lol: :lol: :lol: trzymamy :D


Tak.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 24, 2007 21:47

Trzymamy kciuki jak tylko najmocniej sie da :ok: :ok: :ok: .Myszaczku badz dzielny i wytrzymaj jeszcze troszke a potem to juz bedzie tylko lepiej!

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Czw sty 25, 2007 10:47

Bardzo sie martwie o Myszkina :( Lucynko rowniez trzymam za was kciuki :ok:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 25, 2007 12:10

Dzięki za kciuki i proszę o jeszcze! One naprawdę działają.

W nocy Myszaczek pokazał na co go stać :D Troche pogalopował po domu, z uporem maniaka wskakiwał na Gienkową szafkę pod sufitem, polował na moje stopy, usiłował wejść do doniczek z kwiatami oraz chciał zamelinować się w magnetofonie - ciągle otwierał kieszeń na płyty 8O
I oczywiście musiałam go kilka razy karmić :D
Na szczęście po jakimś czasie się zmęczył, położył się obok mnie i Tiki, rozmruczał, a potem zasnął.

Teraz nadal odsypia nocne szaleństwa. Leży na biurku obok kaloryfera i strzela takie pozy, że bardzo boleję nad brakiem aparatu. Chyba nic go nie boli, bo wygląda na bardzo wyluzowanego. Od czasu do czasu otwiera jedno oko, przeciąga się i śpi dalej.
Nie wiem co mogło spowodować nagle taką poprawę. Wczoraj dostał drugą dawkę antybiotyku i nic więcej. Może ta pasteurella zaczęła już powoli padać?

Dzisiaj jedziemy na usg i założenie wenflonu, ale dopiero na 18.15. Pani doktor specjalnie przyjdzie po godzinach dla Myszunia. Też jest zmartwiona gorszymi wynikami. Ale cały czas mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Najważniejsze, że Myszaczek lepiej się czuje.

Nadal bardzo prosimy o pamięć i o kciuki :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 25, 2007 12:24

Pamietamy.
I trzymamy.

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw sty 25, 2007 12:57

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jupo2

 
Posty: 3251
Od: Pt mar 10, 2006 18:31

Post » Czw sty 25, 2007 13:03

W podziękowaniu za kciuki wklejam kilka fotek Myszaczka.
Wprawdzie nie są to najświeższe fotki, ale ręczę za to, że teraz wygląda bardzo podobnie :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 25, 2007 13:38

CoToMa pisze:W podziękowaniu za kciuki wklejam kilka fotek Myszaczka.
Wprawdzie nie są to najświeższe fotki, ale ręczę za to, że teraz wygląda bardzo podobnie :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Kochany Myszaczek :1luvu: Kciuki trzymam :ok:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 25, 2007 13:39

Potencjalnie trzustkowa Bambi pozdrawia i wiąże ogonek za Myszaczka.

:D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 25, 2007 14:58

Myszaczek znowu zadbał żebym się zbytnio nie nudziła. Przed chwilą pobiegł do kuwety i zaczął wymiotować. A potem zrobił śmierdzącą rzadką kupę :(
Dzisiaj znalazłam podrobioną na kawałeczki gumkę do mazania. Bardzo możliwe, że to on jest sprawcą. Mam nadzieję, że się tego nie najadł...

A ja łudziłam się, że jest trochę lepiej...
:( :( :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 25, 2007 15:08

CoToMa cala zamieniam sie w kciuka :wink: dla Myszaczka..a jak to nie pomoze to przyjade osobiscie i wezme Go na rozmowe w cztery oczy :!: ...zobaczymy co powie :!: ..a ja bym chciala,zeby powodem brzydkiego qoopala byla ta nieszczesna gumeczka....mozna by bylo powiedziec samo przyszlo samo poszlo :wink: Jeszcze raz cale stado :ok: za chorowitka

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Czw sty 25, 2007 15:16

elfrida pisze:CoToMa cala zamieniam sie w kciuka :wink: dla Myszaczka..a jak to nie pomoze to przyjade osobiscie i wezme Go na rozmowe w cztery oczy :!: ...zobaczymy co powie :!: ..a ja bym chciala,zeby powodem brzydkiego qoopala byla ta nieszczesna gumeczka....mozna by bylo powiedziec samo przyszlo samo poszlo :wink: Jeszcze raz cale stado :ok: za chorowitka

Bardzo bym chciała, żeby powodem była ta gumka. Ostatnio biegunkę leczyliśmy ponad miesiąc, więc jeśli teraz jeszcze by to doszło do kompletu, to chyba się załamię.
Dzięki za kciuki!

Ale z Myszaczka, to jednak porządny facet, skoro wymiotować biega do kuweta :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 25, 2007 15:57

CoToMa pisze:
elfrida pisze:CoToMa cala zamieniam sie w kciuka :wink: dla Myszaczka..a jak to nie pomoze to przyjade osobiscie i wezme Go na rozmowe w cztery oczy :!: ...zobaczymy co powie :!: ..a ja bym chciala,zeby powodem brzydkiego qoopala byla ta nieszczesna gumeczka....mozna by bylo powiedziec samo przyszlo samo poszlo :wink: Jeszcze raz cale stado :ok: za chorowitka

Bardzo bym chciała, żeby powodem była ta gumka. Ostatnio biegunkę leczyliśmy ponad miesiąc, więc jeśli teraz jeszcze by to doszło do kompletu, to chyba się załamię.
Dzięki za kciuki!

Ale z Myszaczka, to jednak porządny facet, skoro wymiotować biega do kuweta :twisted:

Ja moge o tym pomarzyc ... u mnie zawsze na dywan :? Wszystko bedzie dobrze :ok:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw sty 25, 2007 16:20

CoToMa pisze:
Bonkreta pisze:
CoToMa pisze:Oj u Myszaka surowizna chyba by nie przeszła. Nawet gotowane mięsko mu nie pasuje. Woli chodzić głodny. Jeśli chodzi o suche i mokre to też jest bardzo wybredny. Byle czego nie zje.
Całe szczęście, że pozostałe futrzaki już nie są takie wybredne :D
Niestety, to jeden z efektów choroby. Trzustkowe koty robią się strasznie wybredne. Co dodatkowo utrudnia wymyślenie im czegoś do jedzenia, co by im nie szkodziło :(

Ale nerkowe jedzenie nie zaszkodzi?
Pogadaj koniecznie z wetem o tej diecie. Nerkowe jedzenie ma dość mało białka, a to na pewno przy chorej trzustce takie dobre nie jest, na dłuższą metę zwłaszcza. Zapytaj o podawanie sztuczne enzymów trzustkowych.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw sty 25, 2007 18:27

napewno kupal jest gumeczkowy :wink: a ja oczywiście moc kciuków :lol: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jeszcze troszke i ktoś mi tu łebek ukręci za śmiecenie :oops:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 25 gości