Żaba & Choć- czyli niunia i cicik ;) + iggy czyli koty3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 03, 2003 20:40

uhhhh padammm,,,od 11 do 18 latalam za facetem od cwiczen!!!!!gryy zeby mnei zapisal do swej grupy..i co?!!?on sobei stwierdzil ze mi przepisze zajecia..gryy caly dzien w plecy ..koty obrazone..bo panci nei bylo..ehhh mialam isc do weta gryyy
jedno pozytywne!: pojedyncza kuweta zaakceptowana! zadnych poslizgowych niespodzianek nie bylo:))))
a co do nie nadazania klawiatury... :oops: to nie jej wina ona sie stara...to ja jestem roztrzepana..ale sie staram poprawic...roznei to wychodzi zwlaszcza fatalnie idzie pisanie "i" "e" sie mi przestawiaja nie wiem dlaczego :oops:
oswajanie zaby : slimak nr2 sie przewrocil....dzisiaj nie dajemy sie glaskac ..trzeba nas ganiac po domu zeby zlapac...
oba koty jedza zatrwazajaco duzo.....czy to mozliwe ze wiecej ruchu ( bicie sie ganianie sie ) moze zaostrzyc apetyt?
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon mar 03, 2003 20:58

Pewnie moze :-)
Stres poza tym musza odrobic :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto mar 04, 2003 9:09

ipsi pisze:[...]oba koty jedza zatrwazajaco duzo.....czy to mozliwe ze wiecej ruchu ( bicie sie ganianie sie ) moze zaostrzyc apetyt?

Pewnie, przecież zużywają więcej energii niż takie leżakowe koty, i muszą dowalić sobie paliwa. Na mój rozum to zdrowy apetyt.

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 04, 2003 13:17

ipsi, ty wiesz co, ja tez to mam...Michu odkurzacz, wiec juz od rana piszczy, zeby cos do miski wrzucic...i Cesarska nagle tez! :lol:
Do tej pory jadala tylko obiadek, a przez reszte dnia sucha karme, a tu nagle mam dwa koty baaardzo posilkowe, he he.
Ja mysle, ze to z wrazenia, tak jak tu inni pisza.
Spalaja duzo energii, i musza sie posilic...
A my, moze jakas dodatkowa robote sobie zalatwimy, coby bylo na to papuszku...? :D

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto mar 04, 2003 13:51

Nic nie działa tak dobrze na koci apetyt- jak konkurencja do michy ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39553
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Wto mar 04, 2003 23:39

ojoj jestem coraz bardziej zmeczona..ale to juz ostatnia na ten miesiac ( tfu tfu mam nadzieje ) wizyta u weta.pan doktor zadowolony z mojej pannicy:)aczkolwiek ma "grudkowate zapalenie spojowek" mowi ze to jest blee zaba dostala jakies ludzkie mocniejsze krople ktore ja szczypia w oczy :cry:
a poza tym jestem w ciezkim szoku 8O niunia zakochala sie w wecie!!!!!! normalnei nei chciala do kontenerka wejsc !!!ocierala sie o weta pozwolila sie wziasc na rece...nosek w nosek z wetem...normalnei razem z moja psiapsiola oniemialysmy!!!!a doktor byl wniebowziety... :roll: ja tu mu sie skarze ze kota nie chce byc glaskana...nie przychodzi do ludzia...a ta jakby na zawolanie zaprzeczyla mym slowom!!!! i jak tu nie twierdzic ze kobieta zmienna jest,,,, :twisted: totalnie zakrecona wracalam od weta...a zaba radosna...byla z nami sie zapisac do wypozyczalniii i wybierala plyty:))) zero miaukow pelne zadowolenie!!!
potem odstawila popisowe i dala sie glaskac w domu..przy miseczce na dywaniku....zagladala tez nam do naszych misek jak slonecznik z psiapsiola lupalysmy..zezarla 4 luski od niego :roll: malo tego....choc znowu spi na pufach!!!!!! niunia podeszla do niego ..powachala[ kumpela skomentowala to ze jak mamusia zaba sie zachowala wobec chociowskiego] i poszla spac do kartonika[ w ktorym kumpeli tez sie pozwala glaskac] normalnei mowie wam chyab sie kota nalykala za duzo swiezego powietrza.jak bocian z pracy przyszedl to tez zaliczyl zdziwko ze mogl poglaskac maupola naszego...hihihihiih dzisiaj 2slimak z sztafety oswajanie pozbieral sie..pelznie dalej.
oho! zapomnialabym :oops: o najlepszym numerze naszej 2 :!: godzina 8 rano...spie w najlepsze...( pol nocy nei spalam bo wywalilam sie na rolkach i mam obite zebra:( ) sen leczniczy...a kotom zachcialo sie beigania...nic w tym niby dziwnego..i bulwersujacego ale gady jedne!!!!! urzadzily sobie berka przez moje plecy!!!!!!! moje obolale plecy!!!!! wiec spie..i tu nagleeee lubudu cos przebieglo..znam ten ciezar wiec koduje: choć" lubudu drugie biegnie...zaba....i tak z 4 razy...po moich udach do karku a potem na korytarz....spalam dalej...co sie bede zbytnio przejmowac ...ale mialam dylemat cieszyc sie czy plakac.no bo zaba sie nei boi podejsc do mnie :wink: a skolei nader przedmiotowo potraktowaly mnie....jak kawalek podlogi.... :wink: muhihihi smieszny meczacy dzien!
pozdrawiam
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro mar 05, 2003 1:13

He he, ipsi, tyle ja do tego weta prowadzalas, ze moze niunia w koncu pomyslala, ze ty jej chopa zalatwiasz :lol:
A tak powaznie to wiesz...wet czy nie wet...jednak chlop...jakos trzeba sie zachowac.
Ty sie ciesz, ze koci sie ladnie bawia! Super! I jeszcze cie w biegu lapami pomiziaja, hi. Moja Cesarzowa to traktuje moja dlon...moja wyciagnieta dlon...oznake przyjazni...jak przeszkode na swej drodze, jak plot przez ktory sie przechodzi po jednej lapce 8O
Wyglada na to, ze kiciuchy sie dogadaly, i teraz razem delektuja sie rzadami w domu :lol:
Gratuluje! Sliczne te mordki. Moze strzelisz jakies smiszne zdymotko, i zglosisz do konkursu (a co? ze konkurs we wszystkich watkach reklamuje?! reklama dzwignia handlu! frontem do klienta!)
Pomiziaj ode mnie rozbojnikow :)

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro mar 05, 2003 12:04

ooooo nieeeee zadnego chlopa!!![ choc chlop weterynarz to poprostu super inwestycja :wink: ] niunia ma chocia i on musi jej wystarczyc :roll:
dzisiaj zostalam tylko raz obudzona donosnym miaukiem prosto w ucho wyknonanym przez chociowskiego...o 7 ranoo...jak zwykle zignorowalam to...
ranek w zwyczajowym porzadku ja do lazienki koty za mna do lazienki ja skonczylam doprowadzac sie do ladu koty miaucza..ja sprzatam kuwete....koty wybaluszaja oczy..zaba mi przeszkadza wskakujac do kuwety 8O choc zaraz po sprzataniu zafajdal mi piaseczek odnowa...po lazienkowych bojach marsz do kuchni..akcja lapania podstepem zaby..zakraplanie oczu...bidulaaa zaczela mi mruczec przed podaniem kropli..a ja jej musialam zakropelkowac galy...ehh miauczy musi ja szczypac mocno:( ale szybko zapomniala o tym akcie przemocy wykonanym na niej przezemnie bo zarelko dostaly :D nie ma to jak kota przekupic zarelkiem:) nawet moglam jak niunia konsumowala j apoglaskac:)) i mruczala...:) mysle ze slimak numer 3 przejal paleczke.
z nowosci: zaba wlazi na okno i siedza sobie tam razem z chociem i nawet sie nei tluka! zabol wielce zainteresowana klawiatura( stuka i stuka) i mna...glampi sie na mnie... :roll:
co do zdjec wpstrykalam dzis do konca film...36 zdjec ..z czego 3 zajmuja postacie ludzkie 4 sa nieostre...a reszta to koty...pani w punkcie foto pewno bedzie na mnie patrzec jak na stuknieta :wink: muhihiihihihihi
zobaczymy inko czy cos smiesznego bedzie na tej kliszy...w piatek zacharapcze znajomemu skaner i wszystko poskanuje:)
teraz zwijam menele powoli i na zajecia..ah te moje koty maja dobrze...ja tez chce lezakowac na oknie....!!!!
dzisiaj chyba przyszla tesciowa przyjedzie zobaczyc niunie:))) bo choc juz ojca i mamuske bociana zawojowal:))) a niunia jak narazie to przyszlego tescia tylko zdolala zauroczyc ;) [ wlasciwie omamia kogokolwiek kto ja zobaczy..oczywista nei daje sie poglaskac ale robi sie taka puchata niunkowata i laciata ze wymiekaja:) wczoraj moja psiapsiola musiala przyznac zabie ze jest przesliczna...! a chociowi powiedziala ze przy zabie wyglada jak mysz wyscigowa;) ]

jeden kot jest wspanialy ale dwa koty obok siebie to cudoooooo nie moge sie napatrzec

ps.zaba siedzi na parapecie duskiem do mnie i gapi sie w lustro...mam wrazenie ze mnie obserwuje...czuje sie dziwnie... :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro mar 05, 2003 23:26

no i mam zdjatka..sa milion razy lepsze niz z cyfrowki:)) ale poczekam sobie nim je wrzuce na neta..skanerka niet u mnie...dopiero w sobote..
niunia dzisiaj mruczal ami na kolanach..teraz rozrabiaja.,,
a ja mysle o zabudowie balkonu..
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 06, 2003 0:01

Juz nie moge sie doczekac zdjec! :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39553
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw mar 06, 2003 0:20

Jejku, no to juz, rasras dawaj te zdjecia! Na pewno slodkie i smiszne :lol:
He he, ja mam scanner (tzn.podbieram Juniorowi), ale tam caly program leci po niemiecku... 8O , i jak mi sie pojawia jakies "hohendohen" pytanie, to ja mu zawsze na to "YES", i dlatego pewnie moje zdjecia wychodza takie jakie wychodza... :lol: :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw mar 06, 2003 1:15

raz dwa u mnei bedzie trwalo 3 dni;))))
bomble rozrabiaja a ja zwijam sie spac bo mi paszczeka od ziewania sie rozerwie
:wink:
kolorowych snow i milion miziakow dla kociambrow waszych
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 06, 2003 7:36

Ja tez czekam na ilustracje do wciagajacej opowiesci :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw mar 06, 2003 11:19

jka sie obudze to rozwine dzisiejsza opowiesc :wink: ale teraz drazniace mnei pytanie jesli chociowi z oczka wylecial taka zolto zielona ropka...to czy moze zakroplic mu oczy ?mam taki krople dla zwierzakow do oczu.?hymm zaraz mu obejrze dokladniej oczeta
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Czw mar 06, 2003 12:43

e tamm zakroplilam...naprawde bebe ropke mial..lepej dmuchac na zimne.teraz pstrykam im zdjecia bo choc szczesliwy odkryl nowa reklamowke:)))i dawal sie w neij nosic :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 740 gości