Dla tych, którzy chcą obejrzeć moje tymczasy podaję tytuły wątków
MT Szylkretka Shila szuka domu
MT Dyzio - odgryźli mi ogonek, ale żyję.
Niestety nie znalazłam zdjęć dzikusa Kiary.
Ja już nie mam siły . Zupełnie nie wiem co robić, żeby Kiarę udomowić

.
Są dni, że sidzi u mnie na rękach i nie wykazuje ochoty do ucieczki. Ja ją wtedy głaszczę i mówię do niej najczulej jak potrafię. Ona nawet potrafi się wtulić w moje ramiona. Słyszę, że spokojnie oddycha mruży oczy i ogólnie jest spokojna. Innym razem, tak jak chociażby dzisiaj warczy i prycha na mnie jakby pierwszy raz mnie wogóle widziała. Pryskałam w pokoju Feliwayem ale to nic nie dało. Staram się ją jak najczęściej przytulać i głaskać . Staram się jak najczęściej przebywać w jej pobliży. Co mogę jeszcze zrobić.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł proszę o informację.