Jeżyk od wtorku zaczął drugą tygodniową serię interferonu! Jest nareszcie wyraźna poprawa!!!! ale nie zapeszajmy... po interferonie znowu spuchł mu pyszczek. Śmiesznie wygląda ta zmiana. Pod wąsami ma taką gulkę, a skóra zmieniła kolor na ciemno bordowy. Zmiana go nie boli. Przy poprzedniej serii interferonu miał coś takiego po drugiej stronie pyszczka i zeszło pięknie i bez śladu, więc się tym nie martwię. Zresztą pani doktor widziała to ostatnio i nic nie powiedziała.
Zostały nam jeszcze dwie dawki antybiotyku. Zostaniemy już tylko na interferonie i miodzie lipowym

Z Kreską zaczyna się Jeżyk przyjaźnić co mnie baardzo cieszy!
No i od wczoraj mamy w domu gościa - Biszkopta znalezionego na pobliskiej fosie... Jeżyk go olał, KReska próbuje do niego podejść,ale BIszkopt jest strasznie zestresowany. Mam nadzieję, że właściciel się znajdzie. Jak nie stary to nowy. Kot jest zjawiskowo piekny, ale nie mam warunków na trzy futra.