Srebrny przytulasek Sylwek. Już w nowym domu u Artiego :))))

» Nie mar 12, 2006 20:43

Koteczka, która tak bardzo podobna jest do głównego bohatera tego wątku i której zdjęcia są tutuaj, będzie miała domek u mojej mamy!

Baaardzo się cieszę, bo koteczka już 3 lata siedzi w schronisku i należy jej się wreszcie domek, prawda??
A Mama moja juz cała w stresie, czy aby na pewno sprawdzi się jako kocia mama :wink:

» Nie mar 12, 2006 20:47

...jak taka fajna osobe wychowala, to co sie nie ma sprawdzic jako kocia mama ??? :oops:

» Nie mar 12, 2006 20:48

caty pisze:...jak taka fajna osobe wychowala, to co sie nie ma sprawdzic jako kocia mama ???

» Nie mar 12, 2006 20:59

Domek chyba świętować poszedł :balony:

Sylwek właśnie dzielnie zniósł czyszczenie uszek

Jeszcze mu nie powiedziałam, że jedzie wkrótce do domku :twisted:

Może jutro, po wizycie u weta

» Nie mar 12, 2006 21:08

mokkunia pisze:
Domku, domku, pochwal się

Domek sie chwali!
My planujemy na 1 kwietnia impreze powitalna dla kocurka. :balony:

A do tej pory zaczynamy kompletowac koci ekwipunek domowy.

Wiadomosci z nowego domku oczywiscie bedziemy podsylac.

Arti

» Pon mar 13, 2006 8:58

No tak, przez kilka dni nie zaglądałam i tyle dobrych wiadomości staciłam

Dwa koty schroniskowe będą miały domki

Proszę w każdy poniedziałek rano dostarczać mi takie dobre wiadomości

» Pon mar 13, 2006 12:02

A my poprosimy o przeniesienie na Koty, zwalniamy miejsce innym potrzebującym kotkom.

» Pon mar 13, 2006 12:55

Dziękujemy

Prosimy teraz o kciuki za dzisiejszą diagnozę weta. Ma ona brzmieć: ZDRÓW i gotów do domku!

» Pon mar 13, 2006 12:58

ciotka jak zwykle i tradycyjnie kciuki trzyma

Za super wyniki!

» Pon mar 13, 2006 17:11

mokkunia pisze:Dziękujemy Prosimy teraz o kciuki za dzisiejszą diagnozę weta. Ma ona brzmieć: ZDRÓW i gotów do domku!

I jak tam nasz futrzasty? zdrowy?

Arti

» Pon mar 13, 2006 17:19

No właśnie , my też śledzimy ten wątek.

Co słychać?

» Pon mar 13, 2006 17:42

Dopiero wróciliśmy od weta.
Sylwek ma cały czas powiększone węzły

Musi cały czas łykać antybiotyk, tyle tylko, że teraz zmieniliśmy na inny. No i mieszkać Sylwek musi jeszcze w łazience

bo dopóki całkiem zdrów nie będzie zbyt dużym ryzykiem byłoby go wypuścić. Musimy go trzymać na antybiotykach, żeby nie dopuścić do nawrotu choroby.
Poza tym wszystko dobrze, uszka coraz ładniejsze, ale cały czas czyścić musimy. Wetka mówiła, że wyładniał i przytył :oops:

Każdy mężczyzna w moim domku przybiera na wadze :lol: