maczkowa pisze:O matko!! Kim jest Leszek

? Bo znowu zacznę znuć jakieś rozważania o niedźwiedziu co najmniej- tak po "łapeczkach"

?
No właśnie, trop słuszny. Szczepan zrobił tę fotkę w zeszłym roku, ale wczoraj też chodził po ogrodzie i jakby tak uważniej przeglądał zaśnieżony trawnik

Płot mam taki sobie...
Ale tak bardziej serio, to dziki na końcu ulicy mojej widywane są
Małgo, ja pamiętam o Twojej prośbie, będę coś wiedziała po przerwie semestralnej.
A teraz Balbisia, ja mam też swoje koty...
Prosiła, żeby przesłać naszej pani doktor to dzisiejsze zdjęcie, bo miałyśmy być na kontroli po rwaniu ząbków, ale zima, śnieg, ślizgawica, to może tak też się da bez wyprawy do lecznicy

To wysłałam. Jest dobrze, aczkolwiek kieł może nam dać do wiwatu kiedyś, albo nie. To my wybieramy "nie"
Myślałam, że się zapadnę wczoraj całkiem i że mnie nie będzie. Tak, zapadłam się, ale jestem. Tęsknię za Wami

Mamie zmarzła gruba d..., weszła do domu, siedzi w saluuuuunie pod stołem i ogląda telewizję, udając, że jej nie ma. Ciekawe kiedy się rozedrze, że oli boli

Tylko jej brakuje pestek od słonecznika...
Tak mi się skojarzyło, opowiadała mi kiedyś Dorota Sumińska jak to małą sarenkę chorą z lasu sierotkę przygarnęła, leczyła, niańczyła. Sarenka wyrosła i absolutnie nie była zainteresowana powrotem do lasu. Mało tego, zadomowiła się. I jak już była całkiem prawie duża, to rozkładała się na kanapie w domu, oglądała telewizję i popluwała pestkami słonecznika, które jej Dorota dostarczała, bo sarenka lubi
Na tej samej zasadzie karmiłam kilka lat temu jeża budyniem w ogrodzie, bo lubił
I znowu przez Dorotę. Zasnął taki jeden kolczasty u mnie jesienią pod stosem liści i gałęzi. Całą zimę przykrywałam czym się da jeszcze, żeby nie zmarzł. Wiosną jeż zaczął się budzić, inaczej pachniał, koty wywąchały. Więc dzwonię do Doroty i pytam co mu tak na przywitanie dać po zimie, a ona mówi, że budyń waniliowy. Ciepły

Robiłam te budynie przez tydzień, a jeż rąbał równo. Oprzytomniałam w końcu i pytam Dorotę a dlaczego budyń, a do tego waniliowy i ciepły. Bo jeże lubią, zwłaszcza po zimie!
Super, ale w naturze jeż nie ma budyniu waniliowego, to dlaczego???? -Bo to nie jest taki zwykły jeż, to jest twój jeż, absolutnie wyjątkowy! I ma jeść budyń!
To co Mamie dać

?